Jak Sangha odciągnęła Kino MacGregora od „duchowej desperacji” imprezowej sceny napędzanej narkotykami

Moje życie przed jogą składało się z całonocnych imprez, muzyki tanecznej i ogólnie bycia zbyt bajecznym dla własnego dobra. Miałam dużo szpilek i makijażu połączonych z dużą ilością nastawienia i ego. Nigdy nie myślałem, że oddam to wszystko na poranne ćwiczenia jogi. Przełomowy moment wydarzył się pewnego dnia, kiedy jechałem windą na imprezę po godzinach w przeciętny poniedziałkowy poranek. Mężczyzna po pięćdziesiątce wspominał imprezową scenę lat osiemdziesiątych, pełną kokainy i heroiny. Uderzyło mnie jak objawienie, że niekończące się rave'y tylko doprowadzą mnie do bycia podobnym do niego. Albo byłbym w połowie lat pięćdziesiątych, trzymając się niemal wspaniałych imprezowych dni pokolenia ekstazy, albo musiałbym zrobić coś „prawdziwego” ze swoim życiem.

Rozpoznanie „duchowej desperacji”

Minął kolejny rok, zanim podjąłem jakiekolwiek realne działania, ale powoli zacząłem dostrzegać, że mój głód bezsennych nocy spędzonych na parkiecie, napędzany chemicznymi substancjami, był rodzajem duchowej desperacji. Zmagałem się z własnym smutkiem, odkąd miałem dziewięć lat. Byłem nieszczęśliwy i nigdy nie miałem narzędzi, by stawić czoła własnej nędzy. Kiedy po raz pierwszy wziąłem ekstazę, było to jak rodzaj szczęścia, którego nigdy w życiu nie doświadczyłem. Robiłem więc coraz więcej i więcej w szalonym pędzie, aby samoleczyć niezdiagnozowaną wówczas depresję, na którą cierpiałem przez większość mojego życia. Istnieje wiele problemów związanych z samoleczeniem zaburzeń psychicznych za pomocą kontrolowanej nielegalnej substancji, zaczynając od najbardziej oczywistego, że uzależnienie od narkotyków tworzy uzależniający cykl, który może zrujnować całe twoje życie. W pogoni za większym hajem,Byłem na drodze do samozniszczenia. To był niekończący się pociąg, z którego nie wysiadłbym, gdybym nie spotkał tego człowieka w windzie. Myślę, że w pewnym sensie jestem mu winien wdzięczność.

Ziarno zmiany zostało zasiane w moim sercu. Chciałem żyć spokojniej. Chciałem być naprawdę miły i uwolnić się od zarozumiałości i poczucia przynależności. Podjąłem szereg decyzji, aby wrócić na właściwe tory. Ale wszystko zaczęło się od decyzji, że jestem tego warta, że ​​moje życie jest warte ocalenia i że mam wartość jako człowiek. Przystąpiłem do GRE, złożyłem podanie na studia podyplomowe na New York University i dołączyłem do zajęć Ashtanga Yoga. Byłem przytłoczony podczas moich pierwszych zajęć jogi. Nie tylko wszyscy byli mili, ale poczułem coś zupełnie nowego. Leżąc w ostatecznym odprężeniu pod koniec zajęć, czułam się dobrze we własnej skórze. Dyskomfort, który znałam przez całe życie, niczym rozbieżna melodia lęku grająca w tle każdej sytuacji, której kiedykolwiek doświadczyłam, w końcu zniknął. Wiedziałem, że to był prawdziwy „haj”.

Zobacz także  Sekwencję siły wewnętrznej Kino MacGregora

Zamiana ścieżek i znajdowanie sandały

Pierwszymi ofiarami mojego nowego stylu życia byli moi towarzyscy przyjaciele. Chociaż wiedziałem, że ta nowa ścieżka jest dla mnie właściwa, czułem się, jakbym szedł samotną podróżą. W ciągu kilku miesięcy od tych pierwszych zajęć jogi przeniosłam się do Nowego Jorku i dołączyłam do tradycyjnych zajęć Ashtanga Yoga Mysore Style. Nauczyciel kazał mi przychodzić sześć dni w tygodniu o ósmej rano. Mój świat dosłownie obrócił się wokół własnej osi; O 8:00 przychodziłem na najlepsze, najbardziej ekskluzywne afterparty! Zaangażowanie się w jogę oznaczało zmianę mojego życia w sposób, w jaki chciałem, ale nie byłem do końca przygotowany. Nie tylko wyprowadziłem się z Miami i zanurzyłem w intensywnym programie studiów podyplomowych, ale nagle kładłem się spać przed północą i ćwiczyłem jogę o świcie. Gdyby nie gościnna społeczność Ashtangis w Nowym Jorku,Nie sądzę, żebym był w stanie trzymać się duchowej ścieżki. Potrzebowałemsangha , duchowa wspólnota, która ma kierować moim przejściem do życia jogi.

Kiedy skończyłem swój pierwszy trening w Nowym Jorku, w szatni były kobiety, które zaprosiły mnie na sok. Kiedy nie pojawiłem się w niedzielę na treningach, bo w Nowym Jorku odwiedzili mnie koledzy z imprezy, wszyscy zauważyli, że mnie tam nie ma. Kiedy zobaczyłem, że wszyscy jogini pili zielone soki i przynosili zdrowe przekąski, zakwestionowałem swoją dietę. Kiedy dwóch uczniów z mojej klasy wyjechało do Indii, aby uczyć się u Sri K. Pattabhi Joisa, zapytałem o to mojego nauczyciela, a on zachęcił mnie do przeczytania książki Guruji i wyjazdu do Indii. Moje życie się zmieniło; nie tylko odnalazłem swoją sanghę, ale znalazłem ścieżkę życia. Bez prawdziwego wsparcia społeczności jogi nie dałbym rady.

Zobacz także  Kino MacGregor: Indie są nauczycielem jogi

Odkrywanie znaczenia przyjaciół jogi

Bardzo ważne jest, aby mieć sanghę - duchową społeczność lub przyjaciół jogi - przyjaciół, którzy rozumieją i wspierają twoją praktykę, którzy będą cię oklaskiwać za wstawanie o 5:00 i zaciąganie się do praktyki. Przyjaciele jogi z radością świętują i podnoszą okulary, by wiwatować zielonym sokiem i staniem na rękach zamiast wina i papierosów. Potrzebujesz kogoś, z kim mógłbyś współczuć za nieudane stanie na głowie i uczcić pierwsze wygięcie w tył. Ludziom, którzy nie ćwiczą, może być trudno zrozumieć, dlaczego prawie płaczesz, tylko dlatego, że dzisiaj balansujesz na głowie przez kilka sekund.

Ale społeczność jogi nie jest rajem, więc nie szukajcie do niej aniołów. Świat jogi składa się z ludzi. Nie chcę malować różowego spojrzenia na świat, który wciąż jest pełen plotek, skandali, władzy, sławy i pieniędzy. Jednak jogini mają wyższy standard. Jako osoba praktykująca jogę musisz zadać sobie pytanie, co to znaczy żyć życiem jogi. Joga to przede wszystkim zobowiązanie do spokojnego życia i zmiany świata. Wymaga siły, wytrwałości i determinacji.

Ścieżka duchowa nie jest konkursem, w którym inni jogini walczą o pierwsze miejsce. To podróż, w której wyciągamy rękę i się podnosimy. Nie jesteśmy tutaj po to, aby siebie wychwalać, ale po to, aby oderwać się od łańcuchów ego, dumy i zazdrości. Jesteśmy tutaj, aby być pokornym, życzliwym, aby nauczyć się, jak iść wyższą drogą, porzucić walkę i zmuszanie oraz zakończyć emocjonalną wojnę, która tylko rodzi więcej konfliktów. Nie ma munduru, określonego stroju, rozmiaru, kształtu, wieku, płci, pochodzenia etnicznego ani klasy społecznej, która czyni cię joginem. To jest to, co jest w twoim sercu. Kiedy jesteś w harmonii, twoje serce śpiewa z radości. Kiedy podejmujesz działanie, które nie jest wyrównane, twoje serce rejestruje ten brak integralności. Jako jogin, kiedy czujesz tę niezdecydowanie, podejmij działania, aby naprawić zło. Bądź dobrym przyjacielem jogi. Bądź silny, spokojny, bądź joginem.

Zobacz też:  Jak joga sprzyja prawdziwym relacjom społecznym + w cyfrowym świecie

5 sposobów na świętowanie Sanghi

1. Zidentyfikuj swoich przyjaciół jogi. 

Skontaktuj się z nimi już dziś i zaproś ich na trening, sok lub wegański posiłek. Ćwiczcie razem, dołączcie do zajęć akro-jogi lub pomagajcie sobie nawzajem w pracy z partnerami, aby zbudować poczucie wspólnego zaufania.

Zadanie to dedykuję dwóm najlepszym przyjaciołom jogi. Pierwszy to mój mąż, Tim. Przez całe nasze małżeństwo wielokrotnie podróżowaliśmy do Indii, serca i ducha praktyki, i wspólnie otworzyliśmy centrum jogi w Miami. Łączy nas miłość i życie. Druga to Kerri Verna, którą wiele osób zna jako @beachyogagirl na Instagramie. Naprawdę jest moją najlepszą przyjaciółką i bez niej nie byłbym w stanie przejść tej ścieżki. Kim są twoi przyjaciele jogi?

2. Znajdź swoje wartości jogi. 

Zidentyfikuj trzy podstawowe wartości, które Twoim zdaniem definiują sanghę jogi. Na przykład mogą to być spokój, siła i autentyczność. Następnie otwórz dialog ze swoją społecznością przyjaciół jogi i dowiedz się, jakie wspólne wartości wyznajesz.

3. Bądź przyjacielem jogi. 

Następnym razem, gdy pójdziesz na zajęcia, poszukaj nowicjuszy i przywitaj ich w społeczności, zapraszając ich na sok lub po prostu dając im do zrozumienia, że ​​jesteś dla nich. Lub znajdź online osoby, które są nowe w praktyce. Śledź ich konta na Instagramie i oferuj miłe słowa zachęty, jednocześnie dając im do zrozumienia, że ​​mają przyjaciela na ścieżce jogi.

4. Stwórz wirtualną sangę. 

Dołącz do grupy mediów społecznościowych, która podziela Twoje wartości. Podziel się swoją historią uczciwie i zapewnij wsparcie w podróży przez przyjaźń i wsparcie.

5. Dołącz do sanghi jogi. 

Idź na zajęcia - rzeczywiste zajęcia fizyczne - i poznaj miejscowego nauczyciela i społeczność joginów. 

Zobacz także Praktyka jogi Kino MacGregora dla głębokiej obecności

o autorze

Kino MacGregor jest jedną z zaledwie 14 osób - i najmłodszą kobietą - w Stanach Zjednoczonych, która otrzymała certyfikat do nauczania Ashtanga Jogi od jej założyciela, Sri K. Pattabhi Joisa. MacGregor i jej mąż Tim Feldmann są założycielami Miami Life Center, gdzie wspólnie prowadzą codzienne zajęcia, warsztaty i intensywne zajęcia. Jej ostatnia książka, The Yogi Assignment , ukazała się 26 września w Shambhala Publications.

Zalecane

Najlepsze inspirujące podcasty do pobrania już teraz
Dziedzictwo Krishnamacharyi: wynalazca współczesnej jogi
Ta sekwencja mocy jest lepsza niż większość programów podnoszenia ciężarów