Dziedzictwo Krishnamacharyi: wynalazca współczesnej jogi

Być może nigdy o nim nie słyszałeś, ale Tirumalai Krishnamacharya wywarł wpływ, a może nawet wynalazł twoją jogę.

Niezależnie od tego, czy ćwiczysz dynamiczną serię Pattabhi Jois, wyrafinowane ułożenie BKS Iyengara, klasyczne postawy Indry Devi, czy dostosowaną winjasę Viniyogi, wasza praktyka wywodzi się z jednego źródła: pięciostopowego, dwucalowego bramina urodzonego ponad sto lat temu w małej wiosce w południowych Indiach.

Nigdy nie przekroczył oceanu, ale joga Krishnamacharyi rozprzestrzeniła się w Europie, Azji i obu Amerykach. Dziś trudno znaleźć tradycję asan, na którą nie miał wpływu. Nawet jeśli uczyłeś się od jogina spoza tradycji związanych z Krishnamacharyą, istnieje duża szansa, że ​​twój nauczyciel przeszkolił się w liniach Iyengar, Ashtanga lub Viniyoga, zanim rozwinie inny styl. Na przykład Rodney Yee, który pojawia się w wielu popularnych filmach, uczył się u Iyengara. Richard Hittleman, znany jogin telewizyjny lat 70., trenował z Devi. Inni nauczyciele zapożyczali z kilku stylów opartych na Krishnamacharyi, tworząc unikalne podejścia, takie jak Joga White Lotus Ganga White'a i Joga ISHTA Manny'ego Fingera. Większość nauczycieli, nawet ze stylów niezwiązanych bezpośrednio z Krishnamacharyą - Sivananda Yoga i Bikram Yoga,na przykład - byli pod wpływem jakiegoś aspektu nauk Krishnamacharyi.

Zobacz także  Wprowadzenie do filozofii jogi: promień światła

Wiele jego wkładów zostało tak dokładnie zintegrowanych z tkanką jogi, że zapomniano o ich źródle. Mówi się, że jest odpowiedzialny za nowoczesny nacisk na Sirsasana (Headstand) i Sarvangasana (Shoulderstand). Był pionierem w udoskonalaniu pozycji, ich optymalnym sekwencjonowaniu i przypisywaniu wartości terapeutycznej określonym asanom. Łącząc pranajamę i asanę, uczynił pozycje integralną częścią medytacji, a nie tylko krokiem prowadzącym w jej kierunku.

W rzeczywistości wpływ Krishnamacharyi można dostrzec najwyraźniej w nacisku na praktykę asan, która stała się dziś znakiem jogi. Prawdopodobnie żaden jogin przed nim nie rozwinął tak celowo praktyk fizycznych. W trakcie tego procesu przekształcił hathę - niegdyś niejasną zaściankę jogi - w jej centralny nurt. Odrodzenie jogi w Indiach zawdzięcza wiele jego niezliczonym wykładom i pokazom w latach trzydziestych XX wieku, a jego czterej najsłynniejsi uczniowie - Jois, Iyengar, Devi i syn Krishnamacharyi, TKV Desikachar - odegrali ogromną rolę w popularyzacji jogi na Zachodzie.

Odzyskiwanie korzeni jogi

Kiedy Yoga Journal poprosił mnie o przedstawienie opisu spuścizny Krishnamacharyi, pomyślałem, że prześledzenie historii kogoś, kto zmarł zaledwie dekadę temu, będzie łatwym zadaniem. Ale odkryłem, że Krishnamacharya pozostaje tajemnicą, nawet dla jego rodziny. Nigdy nie napisał pełnego pamiętnika ani nie przypisał sobie wielu swoich innowacji. Jego życie jest owiane mitem. Ci, którzy go dobrze znali, zestarzeli się. Jeśli stracimy ich wspomnienia, ryzykujemy utratę czegoś więcej niż tylko historię jednego z najwybitniejszych adeptów jogi; ryzykujemy utratę pełnego zrozumienia historii tętniącej życiem tradycji, którą odziedziczyliśmy.

Intrygujące jest rozważenie, w jaki sposób ewolucja osobowości tego wieloaspektowego mężczyzny nadal wpływa na jogę, którą praktykujemy dzisiaj. Krishnamacharya rozpoczął swoją karierę nauczyciela od udoskonalenia surowej, wyidealizowanej wersji hatha jogi. Potem, gdy prądy historii skłoniły go do przystosowania się, stał się jednym z największych reformatorów jogi. Niektórzy z jego uczniów pamiętają go jako wymagającego, niestabilnego nauczyciela; BKS Iyengar powiedział mi, że Krishnamacharya mógłby być świętym, gdyby nie był tak porywczy i egocentryczny. Inni wspominają łagodnego mentora, który cenił ich indywidualność. Na przykład Desikachar opisuje swojego ojca jako życzliwą osobę, która często w akcie pokory nakładała sandały swojego zmarłego guru na głowę.

Zobacz także  Nieopowiedziana wcześniej historia jogi rzuca nowe światło

Obaj ci mężczyźni pozostają zaciekle lojalni wobec swojego guru, ale znali Krishnamacharyę na różnych etapach jego życia; to tak, jakby przypominały sobie dwie różne osoby. Pozornie przeciwstawne cechy wciąż można dostrzec w kontrastujących tonach inspirowanych przez niego tradycji - niektóre delikatne, inne surowe, z których każda odwołuje się do innych osobowości i nadaje głębi i różnorodności naszej wciąż rozwijającej się praktyce hatha jogi.

Wychodząc z cienia

Świat jogi, który Krishnamacharya odziedziczył po swoich narodzinach w 1888 roku, wyglądał zupełnie inaczej niż dzisiejszy. Pod presją brytyjskich rządów kolonialnych hatha joga upadła. Pozostało tylko małe grono hinduskich praktykujących. Ale w połowie XIX i na początku XX wieku hinduski ruch odrodzenia tchnął nowe życie w dziedzictwo Indii. Jako młody człowiek Krishnamacharya pogrążył się w tym dążeniu, ucząc się wielu klasycznych indyjskich dyscyplin, w tym sanskrytu, logiki, rytuałów, prawa i podstaw medycyny indyjskiej. Z czasem przekieruje to szerokie tło do nauki jogi, w której zsyntetyzuje mądrość tych tradycji.

Według notatek biograficznych, które Krishnamacharya sporządził pod koniec swojego życia, jego ojciec wprowadził go w jogę w wieku pięciu lat, kiedy zaczął uczyć go sutr Patanjalego i powiedział mu, że ich rodzina pochodzi od czczonego jogina z IX wieku, Nathamuniego. Chociaż jego ojciec zmarł, zanim Krishnamacharya osiągnął dojrzałość płciową, zaszczepił w swoim synu ogólne pragnienie wiedzy i szczególne pragnienie studiowania jogi. W innym rękopisie Krishnamacharya napisał, że „będąc jeszcze urwisem” nauczył się 24 asan od swamiego ze Sringeri Math, tej samej świątyni, która dała początek rodowi Sivanandy Joganandy. Następnie, w wieku 16 lat, odbył pielgrzymkę do świątyni Nathamuniego w Alvar Tirunagari, gdzie spotkał swojego legendarnego przodka podczas niezwykłej wizji.

Zobacz także  Yoga Around the World

Jak zawsze opowiadał Krishnamacharya, przy bramie świątyni znalazł starca, który wskazał mu pobliski gaj mango. Krishnamacharya poszedł do gaju, gdzie upadł, wyczerpany. Kiedy wstał, zauważył, że zebrało się trzech joginów. Jego przodek Nathamuni siedział pośrodku. Krishnamacharya upadł na twarz i poprosił o instrukcje. Nathamuni przez wiele godzin śpiewał mu wersety z Jogarahasyi (Esencji Jogi), tekstu utraconego ponad tysiąc lat temu. Krishnamacharya zapamiętał i później przepisał te wersety.

Ziarna wielu elementów nowatorskich nauk Krishnamacharyi można znaleźć w tym tekście, który jest dostępny w tłumaczeniu na język angielski (Yogarahasya, przetłumaczone przez TKV Desikachar, Krishnamacharya Yoga Mandiram, 1998). Chociaż opowieść o jego autorstwie może wydawać się fantazyjna, wskazuje na ważną cechę osobowości Krishnamacharyi: nigdy nie twierdził, że jest oryginalny. Jego zdaniem joga należała do Boga. Wszystkie swoje pomysły, oryginalne lub nie, przypisywał starożytnym tekstom lub swojemu guru.

Po swoich doświadczeniach w sanktuarium Nathamuniego, Krishnamacharya kontynuował eksplorację wachlarza indyjskich klasycznych dyscyplin, uzyskując stopnie naukowe z filologii, logiki, boskości i muzyki. Praktykował jogę od podstaw, których nauczył się dzięki tekstom i okazjonalnym wywiadom z joginem, ale pragnął głębiej zgłębić jogę, zgodnie z zaleceniami ojca. Nauczyciel uniwersytetu zobaczył Krishnamacharyę praktykującego swoje asany i poradził mu, aby poszukał mistrza o imieniu Śri Ramamohan Brahmachari, jednego z niewielu pozostałych mistrzów hatha jogi.

Niewiele wiemy o Brahmaczarim, poza tym, że mieszkał ze swoją małżonką i trójką dzieci w odległej jaskini. Według relacji Krishnamacharyi, spędził siedem lat z tym nauczycielem, zapamiętując Jogasutrę Patanjalego, ucząc się asan i pranajamy oraz studiując terapeutyczne aspekty jogi. Krishnamacharya twierdził, że podczas swojej praktyki opanował 3000 asan i rozwinął niektóre ze swoich najbardziej niezwykłych umiejętności, takich jak zatrzymywanie pulsu. W zamian za instrukcje Brahmaczari poprosił swojego lojalnego ucznia, aby wrócił do swojej ojczyzny, aby nauczał jogi i założył dom.

Zobacz także  Wprowadzenie do filozofii jogi: pielęgnuj swój ogród

Wykształcenie Krishnamacharyi przygotowało go do objęcia stanowiska w wielu prestiżowych instytucjach, ale zrezygnował z tej okazji, decydując się na spełnienie pożegnalnej prośby swojego guru. Pomimo całego treningu Krishnamacharya powrócił do domu w nędzy. W latach 20. nauczanie jogi nie było opłacalne. Studentów było niewielu, a Krishnamacharya został zmuszony do podjęcia pracy jako brygadzista na plantacji kawy. Ale w wolne dni podróżował po całej prowincji, dając wykłady i pokazy jogi. Krishnamacharya starał się spopularyzować jogę, demonstrując siddhi, ponadnaturalne zdolności ciała jogicznego. Te demonstracje, mające na celu wzbudzenie zainteresowania umierającą tradycją, obejmowały zatrzymanie pulsu, zatrzymywanie samochodów gołymi rękami, wykonywanie trudnych asan i podnoszenie ciężkich przedmiotów zębami. Krishnamacharya czuł, że aby uczyć ludzi o jodze, najpierw musiał zwrócić ich uwagę.

Poprzez zaaranżowane małżeństwo Krishnamacharya spełnił drugą prośbę swojego guru. Starożytni jogini byli wyrzeczonymi, którzy żyli w lesie bez domów i rodzin. Ale guru Krishnamacharyi chciał, aby poznał życie rodzinne i nauczał jogi, która przyniosłaby korzyści współczesnemu gospodarzowi. Początkowo okazało się to trudną drogą. Para żyła w tak głębokiej nędzy, że Krishnamacharya nosił przepaskę na biodra uszytą z materiału wyrwanego z sari jego małżonka. Później wspominał ten okres jako najtrudniejszy okres w swoim życiu, ale trudności tylko wzmocniły nieograniczoną determinację Krishnamacharyi do nauczania jogi.

Rozwijanie Ashtanga Vinyasa

Los Krishnamacharyi poprawił się w 1931 roku, kiedy otrzymał zaproszenie do nauczania w Sanskrit College w Mysore. Otrzymał tam dobrą pensję i możliwość poświęcenia się nauczaniu jogi w pełnym wymiarze godzin. Rządząca rodzina Mysuru od dawna była orędownikiem wszelkiego rodzaju rodzimej sztuki, wspierając ożywienie kultury indyjskiej. Patronowali hatha jodze już od ponad wieku, a ich biblioteka zawierała jedną z najstarszych znanych obecnie ilustrowanych kompilacji asan, Sritattvanidhi (przetłumaczoną na angielski przez sanskrytu Normana E. Sjomana w The Yoga Tradition of the Mysore Palace.

Przez następne dwie dekady Maharadża Mysuru pomagał Krishnamacharyi w promowaniu jogi w Indiach, finansując pokazy i publikacje. Maharaja, diabetyk, szczególnie pociągał go związek między jogą i leczeniem, a Krishnamacharya poświęcił wiele czasu na rozwijanie tego związku. Ale stanowisko Krishnamacharyi w Sanskrit College nie trwało długo. Jego uczniowie narzekali, że był zbyt rygorystycznym dyscypliną. Ponieważ Maharaja lubił Krishnamacharyę i nie chciał stracić jego przyjaźni i rady, zaproponował rozwiązanie; zaproponował Krishnamacharyi pałacową salę gimnastyczną jako swoją własną jogaszalę , czyli szkołę jogi.

Zobacz także  Znajdowanie równowagi i uzdrawianie w jodze

W ten sposób rozpoczął się jeden z najbardziej płodnych okresów Krishnamacharyi, podczas którego rozwinął to, co obecnie jest znane jako Ashtanga Vinyasa Yoga. Ponieważ uczniowie Krishnamacharyi byli przede wszystkim aktywnymi młodymi chłopcami, korzystał z wielu dyscyplin - w tym jogi, gimnastyki i zapasów indyjskich - aby opracować dynamicznie wykonywane sekwencje asan, mające na celu budowanie sprawności fizycznej. Ten styl winjasy wykorzystuje ruchy Surya Namaskar (Powitanie Słońca), aby wprowadzić każdą asanę, a następnie ponownie ją wypuścić. Każdy ruch jest skoordynowany z zalecanym oddychaniem i driszti, „punkty spojrzenia”, które skupiają oczy i zaszczepiają medytacyjną koncentrację. Ostatecznie Krishnamacharya ustandaryzował sekwencje pozy do trzech serii składających się z asan podstawowych, pośrednich i zaawansowanych. Uczniowie zostali pogrupowani według doświadczenia i umiejętności, zapamiętując i doskonaląc każdą sekwencję przed przejściem do następnej.

Chociaż Krishnamacharya rozwinął ten sposób uprawiania jogi w latach trzydziestych XX wieku, pozostał on praktycznie nieznany na Zachodzie przez prawie 40 lat. Ostatnio stała się jednym z najpopularniejszych stylów jogi, głównie dzięki pracy jednego z najwierniejszych i najbardziej znanych uczniów Krishnamacharyi, K. Pattabhi Joisa.

Pattabhi Jois spotkał Krishnamacharyę w trudnych czasach przed latami Majsuru. Jako krzepki chłopiec w wieku 12 lat, Jois uczęszczał na jeden z wykładów Krishnamacharyi. Zaintrygowany demonstracją asan, Jois poprosił Krishnamacharyę, aby nauczył go jogi. Lekcje zaczęły się następnego dnia, na kilka godzin przed dzwonkiem szkolnym i trwały każdego ranka przez trzy lata, aż Jois opuścił dom, aby uczęszczać do Sanskrit College. Gdy niespełna dwa lata później Krishnamacharya został nauczycielem w college'u, uszczęśliwiony Pattabhi Jois wznowił swoje lekcje jogi.

Jois zachował bogactwo szczegółów z lat studiów u Krishnamacharyi. Od dziesięcioleci zachowuje tę pracę z wielkim oddaniem, udoskonalając i odmieniając sekwencje asan bez znaczących modyfikacji, podobnie jak skrzypek klasyczny mógłby niuansować frazę koncertu Mozarta bez zmiany nuty. Jois często powtarzał, że koncepcja winjasy pochodzi ze starożytnego tekstu zwanego Yoga Kuruntha. Niestety tekst zniknął; nikt teraz żyjący tego nie widział. Istnieje tak wiele historii o jego odkryciu i treści - słyszałem co najmniej pięć sprzecznych relacji - że niektórzy kwestionują jego autentyczność. Kiedy zapytałem Joisa, czy kiedykolwiek przeczytał ten tekst, odpowiedział: „Nie, tylko Krishnamacharya”. Jois następnie zbagatelizował znaczenie tego wersetu,wskazując kilka innych tekstów, które również ukształtowały jogę, której nauczył się od Krishnamacharyi, w tym Hatha Yoga Pradipika, Yoga Sutra i Bhagavad Gita.

Zobacz także  Virtual Vinyasa

Niezależnie od korzeni Ashtanga Vinyasa, dziś jest to jeden z najbardziej wpływowych składników spuścizny Krishnamacharyi. Być może ta metoda, pierwotnie zaprojektowana dla młodych ludzi, zapewnia naszej wysokoenergetycznej, skoncentrowanej na zewnątrz kulturze dostępną bramę do ścieżki głębszej duchowości. W ciągu ostatnich trzech dekad stale rosnąca liczba joginów została przyciągnięta do jego precyzji i intensywności. Wielu z nich odbyło pielgrzymkę do Mysuru, gdzie sam Jois udzielał wskazówek aż do swojej śmierci w maju 2009 roku.

Przełamać tradycję

Nawet gdy Krishnamacharya uczył młodych mężczyzn i chłopców w Mysore Palace, jego publiczne demonstracje przyciągały bardziej zróżnicowaną publiczność. Podobało mu się wyzwanie, jakim było prezentowanie jogi ludziom z różnych środowisk. Podczas częstych podróży, które nazywał „podróżami propagandowymi”, przedstawiał jogę brytyjskim żołnierzom, muzułmańskim maharadżom i Indianom wszystkich wyznań. Krishnamacharya podkreślił, że joga może służyć każdemu wyznaniu i dostosował swoje podejście tak, aby szanować wiarę każdego ucznia. Ale chociaż pomostował różnice kulturowe, religijne i klasowe, stosunek Krishnamacharyi do kobiet pozostał patriarchalny. Jednak los spłatał mu figla: pierwszy uczeń, który wprowadził swoją jogę na światową scenę, złożył podanie o nauczanie sari. A poza tym była z Zachodu!

Kobieta, która stała się znana jako Indra Devi (urodziła się jako Zhenia Labunskaia na przedradzieckiej Łotwie), była przyjaciółką rodziny królewskiej Mysore. Po obejrzeniu jednej z demonstracji Krishnamacharyi poprosiła o instrukcje. Początkowo Krishnamacharya odmówił jej nauczania. Powiedział jej, że jego szkoła nie przyjmuje cudzoziemców ani kobiet. Ale Devi nie ustępowała, przekonując Maharadżę, by zwyciężał nad swoim braminem. Krishnamacharya niechętnie zaczęła swoje lekcje, poddając ją surowym wytycznym dietetycznym i trudnemu harmonogramowi, który miał złamać jej postanowienie. Spotykała się z każdym wyzwaniem, jakie postawił mu Krishnamacharya, stając się w końcu jego dobrą przyjaciółką i wzorowym uczniem.

Po rocznej praktyce Krishnamacharya poinstruował Devi, aby została nauczycielką jogi. Poprosił ją o przyniesienie zeszytu, a następnie spędził kilka dni na dyktowaniu lekcji na temat instrukcji jogi, diety i pranajamy. Czerpiąc z tego nauczania, Devi ostatecznie napisała pierwszą bestsellerową książkę o hatha jodze, Forever Young, Forever Healthy. Przez lata po studiach u Krishnamacharyi Devi założyła pierwszą szkołę jogi w Szanghaju w Chinach, gdzie Madame Chiang Kai-Shek została jej uczennicą. W końcu, przekonując przywódców radzieckich, że joga nie jest religią, otworzyła nawet drzwi do jogi w Związku Radzieckim, gdzie była nielegalna. W 1947 wyjechała do Stanów Zjednoczonych. Mieszkając w Hollywood, stała się znana jako „Pierwsza Dama Jogi”, przyciągając sławnych studentów, takich jak Marilyn Monroe, Elizabeth Arden, Greta Garbo,i Gloria Swanson. Dzięki Devi joga Krishnamacharyi cieszyła się swoją pierwszą międzynarodową modą.

Zobacz też  Czy joga jest religią?

Chociaż uczyła się u Krishnamacharyi w okresie Mysore, joga Indra Devi przybyła, aby uczyć, w niewielkim stopniu przypomina Ashtanga Vinyasa Joisa. Zapowiadając wysoce zindywidualizowaną jogę, którą miał dalej rozwijać w późniejszych latach, Krishnamacharya nauczał Devi w łagodniejszy sposób, dostosowując się, ale rzucając wyzwanie jej fizycznym ograniczeniom.

Devi zachowała ten delikatny ton w swoim nauczaniu. Chociaż jej styl nie wykorzystywał vinyasy, zastosowała zasady sekwencjonowania Krishnamacharyi, aby jej zajęcia wyrażały celową podróż, zaczynając od pozycji stojącej, przechodząc do centralnej asany, po której następowały uzupełniające się pozy, a następnie kończyły się relaksacją. Podobnie jak w przypadku Joisa, Krishnamacharya nauczył ją łączenia pranajamy i asany. Uczniowie z jej linii nadal wykonują każdą postawę, stosując przepisane techniki oddychania.

Devi dodała aspekt oddania do swojej pracy, którą nazywa Sai Jogą. W głównej pozie każdej klasy znajduje się wezwanie, tak aby punktem odniesienia każdej praktyki była medytacja w formie modlitwy ekumenicznej. Chociaż opracowała tę koncepcję samodzielnie, mogła ona być obecna w postaci embrionalnej w naukach, które otrzymała od Krishnamacharyi. W swoim późniejszym życiu Krishnamacharya zalecał również śpiewanie z oddaniem w ramach praktyki asan.

Chociaż Devi zmarła w kwietniu 2002 roku w wieku 102 lat, jej sześć szkół jogi jest nadal aktywnych w Buenos Aires w Argentynie. Jeszcze trzy lata temu uczyła asan. Przez całe dziewięćdziesiątki kontynuowała tournee po świecie, przynosząc wpływ Krishnamacharyi licznym zwolennikom w całej Ameryce Północnej i Południowej. Jej wpływ w Stanach Zjednoczonych osłabł, kiedy przeniosła się do Argentyny w 1985 roku, ale jej prestiż w Ameryce Łacińskiej wykracza daleko poza społeczność jogi.

Zobacz także  3 kroki do utworzenia koła jogi: jak zbudować silniejszą społeczność

Możesz być pod presją, by znaleźć w Buenos Aires kogoś, kto o niej nie wie. Dotknęła wszystkich warstw społeczeństwa latynoskiego: taksówkarz, który przywiózł mnie do jej domu na rozmowę kwalifikacyjną, opisał ją jako „bardzo mądrą kobietę”; Następnego dnia prezydent Argentyny Menem przyszedł po jej błogosławieństwa i rady. Sześć szkół jogi Devi prowadzi codziennie 15 lekcji asan, a absolwenci czteroletniego programu szkolenia nauczycieli otrzymują uznawany na całym świecie dyplom uczelni wyższej.

Instruowanie Iyengara

W okresie, kiedy uczył Devi i Joisa, Krishnamacharya krótko uczył również chłopca o imieniu BKS Iyengar, który miał odegrać być może najważniejszą rolę ze wszystkich w sprowadzeniu hatha jogi na Zachód. Trudno sobie wyobrazić, jak wyglądałaby nasza joga bez wkładu Iyengara, zwłaszcza jego precyzyjnej, systematycznej artykulacji każdej asany, jego badań nad zastosowaniami terapeutycznymi i jego wielopoziomowego, rygorystycznego systemu treningowego, który wyprodukował tak wielu wpływowych nauczycieli.

Trudno też wiedzieć, jak bardzo trening Krishnamacharyi wpłynął na późniejszy rozwój Iyengara. Choć kadencja Iyengara u jego nauczyciela była intensywna, trwała zaledwie rok. Wraz z palącym oddaniem dla jogi, które wywołał w Iyengar, być może Krishnamacharya zasadził nasiona, które później wykiełkowały w dojrzałej jodze Iyengara. (Niektóre z cech charakterystycznych dla jogi Iyengara - w szczególności modyfikacje pozycji i używanie jogi do leczenia - są bardzo podobne do tych, które Krishnamacharya rozwinął w jego późniejszej pracy). W każdym razie Iyengar zawsze szanował swojego guru z dzieciństwa. Wciąż mówi: „Jestem małym wzorem w jodze; mój guruji był wspaniałym człowiekiem”.

Z początku przeznaczenie Iyengara nie było oczywiste. Kiedy Krishnamacharya zaprosił Iyengara do swojego domu - żona Krishnamacharyi była jego siostrą - przewidział, że sztywny, chorowity nastolatek nie odniesie sukcesu w jodze. W rzeczywistości, relacja Iyengara z jego życia z Krishnamacharyą brzmi jak powieść Dickensa. Krishnamacharya może być niezwykle surowym nadzorcą. Początkowo prawie nie zawracał sobie głowy nauczaniem Iyengara, który całe dnie spędzał na podlewaniu ogrodów i wykonywaniu innych obowiązków. Jedyna przyjaźń Iyengara pochodzi od jego współlokatora, chłopca imieniem Keshavamurthy, który był ulubionym protegowanym Krishnamacharyi. Dziwnym zrządzeniem losu Keshavamurthy zniknął pewnego ranka i nigdy nie wrócił.Krishnamacharya dzieliło zaledwie kilka dni od ważnej demonstracji w yogashala i polegał na swoim gwiezdnym uczniu, który wykonywał asany. W obliczu tego kryzysu Krishnamacharya szybko zaczął uczyć Iyengara serii trudnych pozycji.

Iyengar pilnie ćwiczył iw dniu demonstracji zaskoczył Krishnamacharyę, wykonując wyjątkowo. Po tym Krishnamacharya zaczął poważnie instruować swojego zdeterminowanego ucznia. Iyengar rozwijał się szybko, zaczynając pomagać w zajęciach w yogashala i towarzysząc Krishnamacharyi podczas pokazów jogi. Ale Krishnamacharya kontynuował swój autorytarny styl nauczania. Pewnego razu, gdy Krishnamacharya poprosił go, aby zademonstrował Hanumanasanę (pełne rozszczepienie), Iyengar narzekał, że nigdy nie nauczył się tej pozy. "Zrób to!" - rozkazał Krishnamacharya. Iyengar wykonał polecenie, rozrywając ścięgna podkolanowe.

Zobacz także  Społeczność Jogi oddaje hołd BKS Iyengarowi

Krótka praktyka Iyengara zakończyła się nagle. Po demonstracji jogi w północnej prowincji Karnataka grupa kobiet poprosiła Krishnamacharyę o instrukcje. Krishnamacharya wybrał Iyengara, jego najmłodszego ucznia, aby poprowadził kobiety w oddzielnej klasie, ponieważ mężczyźni i kobiety nie uczyli się razem w tamtych czasach. Nauczanie Iyengara zrobiło na nich wrażenie. Na ich prośbę Krishnamacharya wyznaczył Iyengara, aby pozostał ich instruktorem.

Nauczanie stanowiło awans dla Iyengara, ale niewiele poprawiło jego sytuację. Nauczanie jogi było nadal marginalnym zajęciem. Czasami, wspomina Iyengar, zjadał tylko jeden talerz ryżu w ciągu trzech dni, utrzymując się głównie na wodzie z kranu. Ale z determinacją poświęcił się jodze. W rzeczywistości, mówi Iyengar, miał taką obsesję, że niektórzy sąsiedzi i rodzina uważali go za szaleńca. Ćwiczył godzinami, używając ciężkich kostek brukowych, aby wpychać nogi w Baddha Konasana (pozycja związana pod kątem) i pochylał się do tyłu nad walcem parowym zaparkowanym na ulicy, aby poprawić swoją Urdhva Dhanurasana (łuk skierowany w górę). W trosce o jego dobre samopoczucie brat Iyengara zaaranżował małżeństwo z 16-letnią Ramamani. Na szczęście dla Iyengara Ramamani szanował jego pracę i stał się ważnym partnerem w jego badaniach nad asanami.

Kilkaset mil od swojego guru, jedynym sposobem, aby Iyengar dowiedzieć się więcej o asanach, było badanie pozycji własnym ciałem i analizowanie ich efektów. Z pomocą Ramamaniego Iyengar udoskonalił i rozwinął asany, których nauczył się od Krishnamacharyi.

Podobnie jak Krishnamacharya, gdy Iyengar powoli pozyskiwał uczniów, modyfikował i dostosowywał postawy do potrzeb swoich uczniów. I, podobnie jak Krishnamacharya, Iyengar nigdy nie wahał się przed wprowadzaniem innowacji. W dużej mierze porzucił styl praktyki vinyasa swojego mentora. Zamiast tego nieustannie badał naturę wewnętrznego wyrównania, biorąc pod uwagę wpływ każdej części ciała, nawet skóry, na rozwój każdej pozy. Ponieważ wiele osób mniej sprawnych niż młodzi uczniowie Krishnamacharyi przybyło do Iyengara na naukę, nauczył się używać rekwizytów, aby im pomóc. A ponieważ niektórzy z jego uczniów byli chorzy, Iyengar zaczął rozwijać asanę jako praktykę leczniczą, tworząc określone programy terapeutyczne. Ponadto Iyengar zaczął postrzegać ciało jako świątynię, a asanę jako modlitwę. Nacisk Iyengara na asanę nie zawsze podobał się jego byłemu nauczycielowi.Chociaż Krishnamacharya pochwalił umiejętności Iyengara w praktyce asan podczas obchodów 60. urodzin Iyengara, zasugerował również, że nadszedł czas, aby Iyengar porzucił asanę i skupił się na medytacji.

W latach trzydziestych, czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku reputacja Iyengara jako nauczyciela i uzdrowiciela wzrosła. Zdobył znanych, szanowanych studentów, takich jak filozof-mędrzec Jiddhu Krishnamurti i skrzypek Yehudi Menuhim, który pomógł przyciągnąć zachodnich studentów do jego nauk. W latach 60. joga stawała się częścią światowej kultury, a Iyengar został uznany za jednego z jej głównych ambasadorów.

Przetrwanie lat chudych

Nawet gdy jego uczniowie cieszyli się powodzeniem i rozpowszechniali jego ewangelię jogi, sam Krishnamacharya ponownie napotkał trudne chwile. Do 1947 r. Liczba przyjęć do jogaszali zmalała. Według Joisa pozostało tylko trzech uczniów. Ustał patronat rządu; Indie uzyskały niepodległość, a politycy, którzy zastąpili rodzinę królewską Majsuru, nie interesowali się jogą. Krishnamacharya walczył o utrzymanie szkoły, ale w 1950 roku została zamknięta. 60-letni nauczyciel jogi, Krishnamacharya, znalazł się w trudnej sytuacji, ponieważ musiał zacząć od nowa.

W przeciwieństwie do niektórych swoich podopiecznych, Krishnamacharya nie cieszył się korzyściami płynącymi z rosnącej popularności jogi. Kontynuował naukę, nauczanie i rozwijanie swojej jogi niemal w zapomnieniu. Iyengar przypuszcza, że ​​ten samotny okres zmienił usposobienie Krishnamacharyi. Jak widzi to Iyengar, Krishnamacharya mógł trzymać się z daleka pod ochroną Maharajy. Ale sam Krishnamacharya, znajdując prywatnych studentów, miał większą motywację do przystosowania się do społeczeństwa i rozwinięcia większego współczucia.

Zobacz też The Roots of Yoga: Ancient + Modern

Podobnie jak w latach dwudziestych Krishnamacharya walczył ze znalezieniem pracy, ostatecznie opuścił Mysore i przyjął posadę nauczyciela w Vivekananda College w Chennai. Powoli pojawiali się nowi uczniowie, w tym ludzie z różnych środowisk io różnym stanie zdrowia, a Krishnamacharya odkrył nowe sposoby ich nauczania. Gdy pojawili się uczniowie o mniejszych zdolnościach fizycznych, w tym niektórzy niepełnosprawni, Krishnamacharya skupił się na dostosowywaniu pozycji do możliwości każdego ucznia.

Na przykład, poleciłby jednemu uczniowi wykonać Paschimottanasanę (zginanie do przodu w pozycji siedzącej) z wyprostowanymi kolanami, aby rozciągnąć ścięgna podkolanowe, podczas gdy sztywniejszy uczeń może nauczyć się tej samej postawy z ugiętymi kolanami. Podobnie zmieniał oddech, aby zaspokoić potrzeby ucznia, czasami wzmacniając brzuch, podkreślając wydech, innym razem wspierając plecy, kładąc nacisk na wdech. Krishnamacharya zmieniał długość, częstotliwość i sekwencjonowanie asan, aby pomóc uczniom osiągnąć konkretne cele krótkoterminowe, takie jak wyzdrowienie z choroby. W miarę postępu praktyki ucznia pomagał im udoskonalać asany do idealnej formy. Krishnamacharya na swój własny sposób pomógł swoim uczniom przejść od jogi, która dostosowała się do ich ograniczeń, do jogi, która rozciągnęła ich możliwości. To podejście,który jest obecnie zwykle określany jako Viniyoga, stał się znakiem rozpoznawczym nauk Krishnamacharyi podczas jego ostatnich dziesięcioleci.

Krishnamacharya wydawał się skłonny zastosować takie techniki do prawie każdego wyzwania zdrowotnego. Pewnego razu lekarz poprosił go o pomoc ofierze udaru. Krishnamacharya manipulował martwymi kończynami pacjenta w różnych pozycjach, rodzaj jogicznej fizjoterapii. Podobnie jak w przypadku wielu uczniów Krishnamacharyi, zdrowie mężczyzny poprawiło się - podobnie jak sława Krishnamacharyi jako uzdrowiciela.

To właśnie reputacja uzdrowiciela przyciągnęła ostatniego głównego ucznia Krishnamacharyi. Ale w tamtym czasie nikt - a już najmniej Krishnamacharya - nie przypuszczał, że jego syn, TKV Desikachar, zostanie sławnym joginem, który przekaże zachodniemu światu jogi cały zakres kariery Krishnamacharyi, a zwłaszcza jego późniejsze nauki.

Utrzymywanie płomienia przy życiu

Chociaż Desikachar urodził się w rodzinie joginów, nie miał ochoty realizować swojego powołania. Jako dziecko uciekł, gdy jego ojciec poprosił go o asany. Krishnamacharya złapał go raz, związał jego ręce i stopy w Baddha Padmasana (Pozycja Związanego Lotosu) i zostawił go związanego na pół godziny. Taka pedagogika nie zmotywowała Desikachara do studiowania jogi, ale ostatecznie inspiracja przyszła w inny sposób.

Po ukończeniu college'u z tytułem inżyniera Desikachar dołączył do swojej rodziny na krótką wizytę. Był w drodze do Delhi, gdzie zaproponowano mu dobrą pracę w europejskiej firmie. Pewnego ranka, kiedy Desikachar siedział na przednim stopniu i czytał gazetę, zauważył potężny amerykański samochód jadący wąską uliczką przed domem jego ojca. W tym momencie Krishnamacharya wyszedł z domu, mając na sobie tylko dhoti i święte znaki, które świadczyły o jego trwającym całe życie oddaniu bogu Wisznu. Samochód zatrzymał się, az tylnego siedzenia wyskoczyła kobieta w średnim wieku, wyglądająca na Europejczyka, krzycząc „Profesorze, profesorze!”. Pobiegła do Krishnamacharyi, objęła go ramionami i przytuliła.

Krew musiała odpłynąć z twarzy Desikachara, kiedy jego ojciec od razu ją przytulił. W tamtych czasach kobiety i bramini z Zachodu po prostu się nie przytulali - zwłaszcza na środku ulicy, a już zwłaszcza nie był to bramin tak spostrzegawczy jak Krishnamacharya. Kiedy kobieta wyszła, „Dlaczego?!?” było wszystkim, co Desikachar mógł się jąkać. Krishnamacharya wyjaśnił, że kobieta uczyła się z nim jogi. Dzięki pomocy Krishnamacharyi udało jej się zasnąć poprzedniego wieczoru bez narkotyków, pierwszy raz od 20 lat. Być może reakcją Desikachara na to objawienie była opatrzność lub karma; z pewnością ten dowód mocy jogi dostarczył dziwnego objawienia, które na zawsze zmieniło jego życie. W jednej chwili postanowił dowiedzieć się, co wiedział jego ojciec.

Zobacz też  Inspiracja: Jaka jest Twoja jingle jingle?

Krishnamacharya nie był zadowolony z nowego zainteresowania jego syna jogą. Powiedział Desikacharowi, aby kontynuował karierę inżyniera i zostawił jogę w spokoju. Desikachar odmówił słuchania. Odrzucił pracę w Delhi, znalazł pracę w lokalnej firmie i namawiał ojca na lekcje. W końcu Krishnamacharya ustąpił. Aby jednak upewnić się o powadze syna - a może go zniechęcić - Krishnamacharya zażądał, aby Desikachar rozpoczynał lekcje każdego ranka o 3:30. Desikachar zgodził się podporządkować wymaganiom ojca, ale nalegał na jeden warunek: nie ma Boga. Desikachar, twardy inżynier, uważał, że nie potrzebuje religii. Krishnamacharya uszanował to życzenie i rozpoczęli lekcje od asan i intonowania Jogasutry Patańdżalego. Ponieważ mieszkali w jednopokojowym mieszkaniu, cała rodzina była zmuszona do nich dołączyć,aczkolwiek na wpół śpi. Lekcje miały trwać 28 lat, choć nie zawsze tak wcześnie.

Podczas lat nauczania swojego syna Krishnamacharya nadal doskonalił podejście Viniyoga, dostosowując metody jogi do chorych, kobiet w ciąży, małych dzieci - i, oczywiście, dla osób poszukujących duchowego oświecenia. Przyszedł, aby podzielić praktykę jogi na trzy etapy reprezentujące młodość, średni i starość: Po pierwsze, rozwinąć siłę mięśni i elastyczność; po drugie, zachować zdrowie przez lata pracy i wychowywania rodziny; wreszcie wyjdź poza fizyczną praktykę i skup się na Bogu.

Desikachar zauważył, że w miarę postępów uczniów Krishnamacharya zaczął podkreślać nie tylko bardziej zaawansowane asany, ale także duchowe aspekty jogi. Desikachar zdał sobie sprawę, że jego ojciec uważał, że każde działanie powinno być aktem oddania, że ​​każda asana powinna prowadzić do wewnętrznego spokoju. Podobnie nacisk Krishnamacharyi na oddech miał na celu przekazanie implikacji duchowych wraz z korzyściami fizjologicznymi.

Według Desikachara Krishnamacharya opisał cykl oddechu jako akt poddania się: „Wdychaj, a Bóg zbliża się do ciebie. Trzymaj wdech, a Bóg pozostaje z tobą. Zrób wydech, a zbliżasz się do Boga. Wstrzymaj wydech i poddaj się Bogu. "

W ostatnich latach swojego życia Krishnamacharya wprowadził śpiewy wedyjskie do praktyki jogi, zawsze dostosowując liczbę wersetów do czasu, w którym uczeń powinien utrzymywać pozycję. Ta technika może pomóc uczniom w utrzymaniu koncentracji, a także zapewnia im krok w kierunku medytacji.

Zobacz także Poranna medytacja, aby uważnie rozpocząć dzień

Przechodząc do duchowych aspektów jogi, Krishnamacharya szanował pochodzenie kulturowe każdego ucznia. Jedna z jego długoletnich uczennic, Patricia Miller, która obecnie uczy w Waszyngtonie, wspomina, że ​​prowadził medytację, oferując alternatywy. Poinstruował uczniów, aby zamknęli oczy i obserwowali przestrzeń między brwiami, a następnie powiedział: „Pomyślcie o Bogu. Jeśli nie Bogu, to słońce. Jeśli nie słońce, to twoi rodzice”. Krishnamacharya postawił tylko jeden warunek, wyjaśnia Miller: „Że uznajemy moc większą niż my sami”.

Zachowanie dziedzictwa

Dziś Desikachar kontynuuje dziedzictwo swojego ojca, nadzorując Krishnamacharya Yoga Mandiram w Chennai w Indiach, gdzie uczy się wszystkich kontrastowych podejść Krishnamacharyi do jogi, a jego pisma są tłumaczone i publikowane. Z biegiem czasu Desikachar przyjął pełny zakres nauk swojego ojca, w tym jego oddawanie czci Bogu. Ale Desikachar rozumie również zachodni sceptycyzm i podkreśla potrzebę pozbycia się jogi z jej hinduskich pułapek, aby pozostała nośnikiem dla wszystkich ludzi.

Światopogląd Krishnamacharyi był zakorzeniony w filozofii wedyjskiej; współczesny Zachód jest zakorzeniony w nauce. Poinformowany przez oboje Desikachar widzi swoją rolę jako tłumacza, który przekazuje starożytną mądrość swojego ojca do współczesnych uszu. Głównym celem zarówno Desikachara, jak i jego syna, Kausthuba, jest dzielenie się tą starożytną mądrością jogi z innymi

Pokolenie. „Jesteśmy winni dzieciom lepszą przyszłość” - mówi. Jego organizacja zapewnia zajęcia jogi dla dzieci, w tym niepełnosprawnych. Oprócz publikowania opowieści i przewodników duchowych dostosowanych do wieku, Kausthub opracowuje filmy prezentujące techniki nauczania jogi młodzieży przy użyciu metod inspirowanych pracą jego dziadka w Mysore.

Chociaż Desikachar spędził prawie trzy dekady jako uczeń Krishnamacharyi, twierdzi, że zebrał tylko podstawy nauk swojego ojca. Zarówno zainteresowania, jak i osobowość Krishnamacharyi przypominały kalejdoskop; joga była tylko małą częścią tego, co wiedział. Krishnamacharya uprawiał także dyscypliny takie jak filologia, astrologia i muzyka. W swoim własnym laboratorium ajurwedy przygotowywał receptury ziołowe.

W Indiach jest nadal lepiej znany jako uzdrowiciel niż jogin. Był także wyśmienitym kucharzem, ogrodnikiem i sprytnym graczem w karty. Ale encyklopedyczna nauka, która sprawiała, że ​​w młodości czasami wydawała mu się powściągliwa, a nawet arogancka - „odurzony intelektualnie”, jak go grzecznie opisuje Iyengar - ostatecznie ustąpiła miejsca pragnieniu komunikacji. Krishnamacharya zdał sobie sprawę, że wiele z tradycyjnej indyjskiej nauki, którą cenił, zanika, więc otworzył swój magazyn wiedzy dla każdego, kto ma zdrowe zainteresowanie i wystarczającą dyscyplinę. Czuł, że joga musi dostosować się do współczesnego świata lub zniknąć.

Zobacz także  Przewodnik turystyczny jogina po Indiach

Indyjska maksyma głosi, że co trzy stulecia rodzi się ktoś, kto ożywia tradycję. Być może Krishnamacharya był takim awatarem. Chociaż miał ogromny szacunek do przeszłości, nie wahał się też eksperymentować i wprowadzać innowacji. Opracowując i udoskonalając różne podejścia, uczynił jogę dostępną dla milionów ludzi. To ostatecznie jest jego największym dziedzictwem.

Jak różnorodne stały się praktyki różnych linii Krishnamacharyi, pasja i wiara w jogę pozostają ich wspólnym dziedzictwem. Milczące przesłanie, jakie dostarcza jego nauczanie jest takie, że joga nie jest tradycją statyczną; to żywa, oddychająca sztuka, która stale rośnie dzięki eksperymentom i pogłębianiu każdego praktykującego

doświadczenie.

Zalecane

Yin Yoga 101: Czy wyrównanie ma znaczenie w pozach Yin?
Master Class z Kathryn Budig: Firefly (Tittibhasana)
The Yoga Journal Makeovers, część II: Tales of Transformation