Live Be Yoga: próbowaliśmy jogi z końmi i znacznie poszerzyła naszą świadomość

Ambasadorzy Live Be Yoga, Jeremy Falk i Aris Seaberg, wybierają się w podróż po całym kraju, aby porozmawiać z nauczycielami-mistrzami, poznać innowacyjne zajęcia i wiele więcej - wszystko po to, aby pokazać, co czeka na przyszłość jogi. Śledź trasę i otrzymuj najnowsze historie @livebeyoga na Instagramie i Facebooku.

Kiedy zbliżaliśmy się do Solaris Stable & Yoga Studio w Hume w Wirginii, teren zaczął kwitnąć życiem. Mieliśmy właśnie doświadczyć formy jogi, której żadne z nas wcześniej nie próbowało: jogi z końmi. Szczerze mówiąc, oboje byliśmy ciekawi, jak to zadziała i czy będzie zgodne z humanitarnymi praktykami, ponieważ Jeremy i ja oboje wyznajemy wysokie standardy praktyki ahimsy (nieszkodliwości).

Zostaliśmy ciepło przywitani przez Angela Nuñez, właścicielkę i twórcę, oraz Johnathan Bailey, który pomaga jej w prowadzeniu pięknych programów kosmicznych i odnowy biologicznej. Oprowadzili nas po stadninach koni, studiu jogi z widokiem na wzgórza Wirginii oraz arenie na świeżym powietrzu, na której odbywały się treningi koni i programy jogi.

Angela opracowała podejście do jogi, które nazywa Equine Facilitated Learning (EFL), które koncentruje się na zrozumieniu i zarządzaniu energią, aby przynieść korzyści Twoim doświadczeniom z końmi i, co najważniejsze, Twojemu życiu. Zaczęła od nauczenia nas ostrej świadomości koni w zakresie dźwięków, wibracji i energii - a wszystko to bez stresu - oraz tego, jak można się od nich nauczyć. Następnie przeprowadziła nas przez centralną medytację, przenosząc świadomość do naszych uszu, tak jak robią to konie, aby słuchać wszystkich dźwięków wokół nas.

Następnie poprowadziła nas przez praktykę, aby dostroić się do naszej własnej energii, zacierając ręce razem i wyciągając je, dłońmi skierowanymi do siebie, przed naszymi klatkami piersiowymi. Zamknęliśmy oczy i powoli przysunęliśmy ręce bliżej, aż fizycznie wyczuliśmy naszą własną energię. Mogłem też spróbować tego z Angelą. Stała około trzech stóp przede mną z dłonią skierowaną do mnie, a ja odwzorowałem ją dłonią. Zamknęliśmy oczy i ruszyliśmy do przodu, aż oboje wyczuliśmy się nawzajem, co robiliśmy mniej więcej w tym samym czasie, w odległości około stopy od siebie. To był namacalny przykład, jak inni mogą poczuć naszą własną energię. „W ten sposób zmieniamy świat - najpierw zmieniając samych siebie” - powiedziała Angela.

Pokazała, jak możemy wykorzystać pracę energetyczną do interakcji z końmi. Stojąc na środku zagrody, około ośmiu stóp od swojego konia Śnieżnego, skierowała swoją uwagę i energię na jego zaplecze (uważa się, że konie robią to samo w stadach). Z miłością, ale pewnie wysłała mu prośbę, bez słów i bardzo małym ruchem, aby obejść krawędzie pióra… iw ciągu kilku sekund to zrobił! Jako jogini mówimy o energii - o tym, jak może się ona poruszać, stać w stagnacji lub wpływać na innych. Ale patrzeć, jak koń reaguje tak wyraźnie, bez żadnej komunikacji werbalnej, było oszałamiające.

Bardzo podekscytowani tym punktem, oboje mogliśmy spróbować porozumieć się niewerbalnie z końmi. Ponieważ byliśmy nowicjuszami w treningu i koniach, Jeremy i ja potrzebowaliśmy trochę więcej czasu, zanim konie zareagowały, ale mimo wszystko tak się stało! Co za przeżycie! To wzmacniało i oświecało. Poinstruowała nas, abyśmy zabierali to zrozumienie ze sobą, gdy przechodziliśmy do części klasy związanej z asanami.

Kiedy dosiadaliśmy koni, zachowaliśmy spokój, ale i pewność siebie. Była jasna, że ​​zaufanie ma ogromne znaczenie w kontaktach z końmi, ponieważ one pragną przywództwa i zaufania. Stamtąd Angela poprowadziła nas przez inny rodzaj praktyki asan, ponieważ oczywiście jechaliśmy konno! Zaczęliśmy powoli, łącząc oddech i ruchy ramion i zawsze świadomi energii naszej i koni. Ponieważ konie wydawały się być z tego zadowolone, przeszliśmy w bardziej wymagające pozy, w tym gołębia, odwróconego stołu, wielbłąda, stojącej tadasany, a nawet wrony bocznej!

Chociaż było to dla nas wyjątkowe i zabawne doświadczenie, Angela poinformowała nas, że joga konna ma również zalety dla koni. Podobnie jak my, utrzymują napięcie w mięśniach lub bolą. Sposób, w jaki nakierowała nas, abyśmy przybrali pozycje, dał im masaż i zapewnił, że nie uszkodziliśmy ich kręgosłupa ani innych wrażliwych obszarów. Wyjaśniła również, w jaki sposób można stwierdzić, czy konie są zrelaksowane, czy zestresowane, więc szanowaliśmy ich ciała i energię.

Skończyliśmy z Savasaną na koniach. Nigdy nie miałem takiego doświadczenia z Savasaną. Byłem tak spokojny, czułem oddech i koń poruszający się zgodnie; Czułem się nieważki, jakbym spokojnie płynął w dół rzeki. Tak łatwo było zapaść w bezruch. Chciałem być tam na zawsze.

Chociaż jest to nietradycyjne podejście do jogi, jasne jest, że nauki Angeli są zakorzenione w tradycjach jogi, a jej serce jest zakorzenione w jej uczniach, koniach i naszym świecie. „Moim głównym celem jest pomóc ludziom odzyskać kontakt z naturą i uświadomić sobie, że wszyscy jesteśmy jej częścią. Myślę, że konie wprawiają w nas coś pierwotnego, a joga pomaga wyciszyć nasze umysły, dzięki czemu możemy poczuć to głębokie miejsce w nas, które jest połączone ze wszystkim, co jest ”- powiedziała. „Kiedy zapominamy, że jesteśmy połączeni, łatwiej jest wyrządzić szkody Ziemi. Mam nadzieję, że pomogę ludziom odzyskać kontakt z naturą, abyśmy wszyscy pracowali na rzecz ochrony tej ziemi ”.

Dziękuję Angeli i Jonathanowi za pouczające i radosne doświadczenie!

Zalecane

Najlepsze inspirujące podcasty do pobrania już teraz
Dziedzictwo Krishnamacharyi: wynalazca współczesnej jogi
Ta sekwencja mocy jest lepsza niż większość programów podnoszenia ciężarów