Czy żyjesz swoją jogą? 5 wskazówek zainspirowanych przez Richarda Freemana i Mary Taylor

Ambasadorowie Live Be Yoga Lauren Cohen i Brandon Spratt wyruszają w podróż po całym kraju, aby usiąść z mistrzami-nauczycielami, poprowadzić bezpłatne zajęcia lokalne i wiele więcej - wszystko po to, aby oświetlić rozmowy pulsujące w dzisiejszej społeczności jogi. 

To był prawdziwy zaszczyt i zaszczyt rozpocząć trasę koncertową LiveBeYoga w Boulder z dwoma największymi żyjącymi nauczycielami jogi, Richardem Freemanem i Mary Taylor. Jest coś niewytłumaczalnego w tym, jak to było spędzić popołudnie z dwoma nauczycielami, których tak bardzo podziwiam, ale spróbuję; w końcu to dwaj przywódcy, którzy wiernie trzymali się korzeni jogi i utorowali drogę tak wielu dzisiejszym uczniom i nauczycielom. Razem podzielili się tym, co naprawdę oznacza praktyka jogi i ujęli esencję tej praktyki w jednym kluczowym słowie: relacja.

Wchodząc do wypełnionego światłem domu Richarda i Mary, poczułem przypływ inspiracji i odprężenia. Wydawało się, że joga jest nasycona misterną stolarką i architekturą, ich kolekcją mistycznych dzieł sztuki, okolicznym podgórzem i, co najważniejsze, samym ich istnieniem. Mówiąc łagodnie, a jednocześnie rozważnie i bezpośrednio, Richard i Mary dotarli do sedna sprawy - po prostu będąc tym, kim są i jacy są.

Jak na ironię, to stało się źródłem naszej rozmowy: jak doświadczyć jogi jako sposób bycia w i ze świata, jak ucieleśniają praktyki odnoszą się bardziej celowo do siebie i innych.

„Poprzez jogę rzeczy, które są pozornie oddzielne, zaczynają się łączyć. Na macie mamy do czynienia z różnymi wrażeniami, a poza matą to z innymi ludźmi w kawiarni - powiedział Richard. „Najpotężniejszą rzeczą jest twoja relacja z innymi istotami, a nie zdolność do wstrzymywania oddechu lub koncentracji umysłu”. W końcu, jeśli nie możesz odnosić się do swojego sąsiada, co dobrego przyniesie wzniesienie nogi nad głowę?

„Najpotężniejszą rzeczą jest twoja relacja z innymi istotami, a nie zdolność wstrzymywania oddechu lub koncentracji umysłu.” —Richard Freeman

Ten sposób patrzenia na jogę jest szczególnie ważny w dzisiejszych czasach, gdzie natychmiastowa gratyfikacja, certyfikaty i zewnętrzna walidacja są najwyraźniej na pierwszym miejscu, szczególnie w mediach społecznościowych i coraz więcej joginów zapisuje się na szkolenia dla nauczycieli, prowadzi rekolekcje i otwiera studia. 

„Potrzeba kilku lat - jeśli nie kilkudziesięciu - aby zauważyć, jak wszystko, co ćwiczyliśmy i kultywowaliśmy na macie, zaczyna automatycznie przekładać się na to, jak odnosimy się i widzimy innych na świecie” - powiedziała Mary. Ten proces integracji wymaga czasu, dyscypliny i staranności oraz jednej kluczowej cechy: ciągłego studiowania.

Kiedy Richard i Mary otworzyli swoje obecnie zamknięte studio Boulder w 1988 roku, joga nie była ścieżką kariery, jak to jest dzisiaj. Chociaż na jednym poziomie to cudowna rzecz, że praktyka i zawód mogą się ze sobą krzyżować, to jednak może wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Co się dzieje, gdy motywacja biznesowa i marketingowa przeważa nad czystością intencji? Według Richarda i Mary, gdy chęć stworzenia odnoszącej sukcesy marki staje się ważniejsza niż nauki i sama praktyka, straciliśmy z oczu prawdziwą istotę jogi.

Jako pełnoetatowy nauczyciel jogi, dużo myślałem o tym, co to NAPRAWDĘ oznacza, że ​​moja praktyka krzyżuje się ze wszystkimi aspektami mojego życia. Stale sprawdzam siebie i swój zamiar nauczania, ponieważ w pośrodku zgiełku czasami może się to wypaczyć. Szczególnie teraz, gdy jestem w drodze, z dala od moich regularnych publicznych zajęć i społeczności, badam inne sposoby dzielenia się praktyką, przeżywania jej i zauważania moich reakcji, preferencji i osądów w codziennych interakcjach. I nadal zadaję sobie pytanie:  H ave ja zintegrowany mojej praktyce wystarczy? Jak to dla mnie wygląda? Czy moje działania są zgodne z moimi wartościami? Czy zarabiając na życie, mogę zachować integralność swoich intencji? Co pomaga mi zdjąć praktykę z maty? Jaki jest mój udział w tym wszystkim?

Dzięki naszej rozmowie stało się dla mnie jasne, że tak naprawdę rozmawialiśmy o tym, jak udoskonalić i pielęgnować osobistą praktykę, abyśmy mogli służyć innym.Robiąc to, musimy pozostawać w ciągłym dochodzeniu i introspekcji. Musimy pielęgnować ciekawość i współczucie, pozostając świadomym i integralnym; musimy patrzeć na siebie przez wewnętrzne szkło powiększające i nadal zastanawiać się, czego nie widzieliśmy. Jak mówi Richard, musimy „ćwiczyć przez cały dzień, codziennie i całą noc każdej nocy”.

Zainspirowani naszą rozmową, oto pięć kluczowych punktów, które należy rozważyć, rozwijając swoją praktykę - poza matą:

  • POZOSTAŃ CIEKAWY: Zadawaj pytania, nawet jeśli myślisz, że znasz odpowiedzi.
  • BĄDŹ WSPÓŁCZUCIA: okazuj sobie życzliwość, aby ten sam gest mógł zostać przekazany innym.
  • BĄDŹ SKORZONY: pozostań uczniem siebie i życia; otocz się sangha  (społecznością) i nauczycielem, którzy wspierają twój rozwój.
  • ROZPOCZNIJ PONOWNIE: Zrób przerwę na tyle długo, aby złapać się w chwilach braku ustawienia i, jak mówi Mary, „ponownie rozpalić entuzjazm do życia”.
  • PAMIĘTAJ: powracaj raz po raz do pierwotnej iskry, która cię wciągnęła; pozwól tej iskrze być fundamentem, na którym praktykujesz, dzielisz się i żyjesz jogą.

W ramach naszej podróży po drodze pytamy każdego nauczyciela, z którym się spotykamy, jaka jest jego jedyna nadzieja dla praktykujących jogę dzisiaj. Richard i Mary mają nadzieję, że „odkryjecie, co sprawia, że ​​jesteście naprawdę szczęśliwi i dzięki temu poczuciu szczęścia poczujecie ucieleśnione poczucie więzi ze wszystkimi innymi istotami”. 

Śledź trasę i otrzymuj najnowsze historie @livebeyoga na Instagramie i Facebooku .

Zalecane

Pozycja-wyzwanie: Eka Hasta Bhujasana
Pozycja-wyzwanie: Visvamitrasana
Co Oprah Winfrey wie z całą pewnością na temat znalezienia celu życiowego