Jak jeden miesiąc ciągnięcia karty Tarota każdego dnia zmienił moją praktykę

Jestem osobą o dość otwartym umyśle, ale mam też dużo sceptycyzmu i wątpliwego myślenia. (Przykład: wiara w korzyści płynące z zrobienia wyzwania jogi w mediach społecznościowych, na przykład). Nie zrozum mnie źle, uwielbiam uzdrawianie dźwiękami, himalajskie solniska i jin jogę przy świecach w niedzielny wieczór, tak samo jak następny. jogini. Ale nadal nie do końca dostaję reiki (wiem, wiem) lub kryształy energii, ani większość rzeczy na Goop (Apiterapia?! Poważnie, wynoś się stąd.)

Tak więc, kiedy mój redaktor w Yoga Journal poprosił mnie, bym spróbował przez miesiąc każdego ranka wyciągnąć kartę Wild Unknown Tarot, sporządzić dziennik na jej temat i zobaczyć, jak wpłynęło to na moją praktykę jogi - i codzienne samopoczucie - uniosłem brew. Właściwie bardziej jak obie brwi.

Co Tarot miał wspólnego z jogą?

Tarot powstał (w zależności od tego, kogo zapytasz) albo w starożytnym Egipcie, albo w Europie w XVIII wieku, kiedy talia nieco upiornych i archaicznych kart do gry zaczęła być używana do wróżb. Obecnie jest to powszechna praktyka z mnóstwem odmian talii i praktykami prawidłowego używania i odczytywania kart.

Zanim zacząłem tę misję YJ , wiedziałem bardzo niewiele o Tarocie, szczerze mówiąc, poza faktem, że mój współlokator z college'u i kilku innych kolegów bardzo się tym interesowało. Więc zapytałem ją, co ją do tego najbardziej przyciągnęło. Jej odpowiedź zdecydowanie mnie zaskoczyła.

Czekaj, więc w Tarocie nie chodzi tylko o mistycyzm?

„Lubię Tarota jako praktykę autorefleksji, sposób na uporządkowanie i przejęcie kontroli nad moimi myślami” - powiedział mi mój przyjaciel kochający Tarota. „Niektórzy ludzie szydzą z tego, że sytuacje i rady w praktykach wróżenia są tak niejasne, że mogą znaczyć cokolwiek, ale myślę, że o to właśnie chodzi: są archetypami, więc w pewnym sensie skłaniają do spojrzenia na siebie i swoje życie, podsumowanie jaką wiedzę i zasoby już posiadasz, a także przyjrzyj się, jakie decyzje musisz podjąć. Następnie powiedziała mi, że zrobienie rozkładówki Tarota sprawia, że ​​tworzy narrację - całkiem dosłownie, fizycznie tworząc scenorys za pomocą kart - o tym, co dzieje się w jej życiu, co często prowadzi ją do wszelkich odpowiedzi lub wewnętrznej mądrości, która była w niej przez cały czas .

Ta odpowiedź mnie zaskoczyła, ale też miała sens. Chociaż Tarot mógłby być używany przez duże S Duchowo i duże M Mistycznie, być może jego faktyczne użycie dotyczyło prostej medytacji - co w istocie uczyniło go idealnym uzupełnieniem praktyki jogi.

Zobacz także  3 kroki, aby przenieść swoją duchowość na wyższy poziom

Zaskakujące korzyści dla zdrowia psychicznego 

Kilka dni później natknąłem się na Jessicę Dore, czytającą tarota i behawiorystkę, która codziennie wyciąga kartę tarota, a następnie umieszcza ją na Twitterze dla rosnącej grupy odbiorców mediów społecznościowych. Zapytałem Dore, co jej zdaniem przyciąga ostatnio tak wielu ludzi do kart Tarota.

„Myślę, że już wszyscy wiemy, że powinniśmy praktykować samoopiekę, ale czasami trudno jest zrozumieć, jak to właściwie wygląda” - powiedziała mi Dore. „Codzienne wyciąganie kartki można uznać za praktykę samoopieki, która daje nam przestrzeń do zajęcia się naszym życiem wewnętrznym. Tworzy pojemnik, w którym możemy przetwarzać nierozwiązane myśli i emocje, ćwiczyć bezruch i słuchać siebie. Myślę też, że oglądanie naszych doświadczeń przedstawionych wizualnie jest niezwykle pomocne, ponieważ pozwala nam cofnąć się i być bardziej uważnym na te doświadczenia ”.

Ta sama umiejętność jest prawdziwym narzędziem zdrowia psychicznego z psychologii, czymś, co określa się jako „przyjmowanie perspektywy” w badaniach klinicznych. Dore wyjaśniła mi, że tak naprawdę używa kart Tarota (i Koła Tarota, który prowadzi co tydzień w Zachodniej Filadelfii) jako terapii. Mówi, że karty mogą bardziej przypominać pomoc psychologiczną niż jakąś magiczną sztuczkę, aby przepowiedzieć przyszłość.

Huh , myślałem przez kilka dni. Może było w tym coś więcej, niż myślałem.

Medytacja, joga i tarot: wyciąganie własnych kart przez miesiąc 

Mam talie tarota i dziennik Kim Krans The Wild Unknown, aby nadać mojemu eksperymentowi pewną strukturę. Jej talie są dostępne w dwóch zestawach: Tarot i Animal Spirit. Możesz użyć jednego z nich do wyciągnięcia karty dziennie, więc posiadanie obu pod ręką pozwoliło mi wprowadzić pewną różnorodność do procesu. A co najlepsze: Krans zawiera wiele przemyślanych, łatwych do odczytania informacji wprowadzających dla niewtajemniczonych w Tarota (takich jak ja), aby poczuć się jak w domu. Jest także niezwykle utalentowaną artystką i ilustratorką, więc dużą częścią jej praktyki Tarota są rysunki (a jej rysunki pomagają ci przejść przez miesiąc Tarota).

Najpierw spróbowałem odczytać jedną kartę. To codzienna praktyka, w której, jak wyjaśnia książka Krans, po prostu medytujesz nad myślą: na czym muszę się dzisiaj skupić? Następnie tasujesz karty, raz przecinasz talię i odwracasz wierzchnią kartę. Kiedy spojrzysz na obrazek i przeczytasz, co to znaczy, medytujesz nad kartą, myślisz o tym, jak możesz zastosować tę koncepcję w swoim życiu i, jeśli chcesz, napisz o tym krótki wpis w dzienniku.

Zobacz także  Przewodnik po medytacji dla początkujących

W ciągu kilku dni ta praktyka wyciągania karty, medytacji nad tym, co to znaczyło w moim życiu i pisania o tym, stała się chwilą, której nie mogłem się doczekać. Zacząłem to robić rano, popijając kawę - nawet gdybym był zajęty i inaczej odrzuciłbym praktykę medytacji. Nie mogłem uwierzyć, jak szybko ta rutyna uziemienia pomogła mi w uzyskaniu poczucia stabilności, które towarzyszyło mi przez resztę dnia.

Wzloty i upadki medytacji na kartach 

Wkrótce po tym, jak zacząłem wyciągać karty, zdałem sobie sprawę, że niektóre były bardzo pozytywne i pomogły mi się skoncentrować - a niektóre były, cóż, nie tak pozytywne, i pomogły mi myśleć o negatywnych rzeczach, które mogłem robić w swoim życiu, nie zdając sobie z tego sprawy.

To znaczy: karta „Królik” w talii Ducha Zwierząt powiedziała mi, że mogę za bardzo oddawać się swoim lękom, a następnie karta „Rekin” powiedziała mi, że pod powierzchnią mogą czaić się problemy, z którymi nie mam do czynienia. Ale po tych dwóch kartach wyciągnąłem potężną kartę „Niedźwiedź”, która, jak pisze Krans, wskazuje, że nadszedł czas, abym „obudził się z duchowego snu, zaczął od nowa, obejmował wewnętrzną siłę i uczył się wzrastać”.

Rzecz w tym, że nie czułam się tak potężna jak niedźwiedź w chwili, gdy wyciągnęłam kartę - ale nagle dano mi możliwość pomyśleć o tym, jak mogę być. Zmieniło to moją perspektywę w sposób, którego nigdy się nie spodziewałem. Kiedy poszedłem tego wieczoru na zajęcia jogi, zacząłem od nowa skupiać się na praktyce: myślałem o przebudzeniu się, wykonywaniu każdej pozy z intencją i zwiększaniu siły psychicznej i fizycznej. Dało mi to obraz, który miałem w głowie, kiedy się zmęczyłem - i coś, do czego mógłbym strzelać, gdy czuję, że jestem osłabiony. A co sprawiło, że był jeszcze lepszy? Zachęta na stronie dziennika, do której się otworzyłem, brzmiała „Powiększ”. OK, Wszechświat. Wiadomość otrzymana.

Innego dnia, w sobotę, czułem się wyjątkowo nastrojowo. Zalegałem z zadaniami pisemnymi zarówno w pracy dziennej, jak i na zlecenie, w moim mieszkaniu panował bałagan i obudziłem się później niż planowałem, grożąc punktualnym przybyciem na moje ulubione zajęcia jogi. Kusząc los, nadal siedziałem, piłem kawę i wyciągnąłem kartę Tarota (tym razem z talii Tarota) - chociaż w tym momencie przekroczyłem granicę rozsądnego czasu, aby dostać się na jogę. Tak bardzo nie mogłem się doczekać jogi i byłem po prostu wściekły , że obudziłem się tak późno. Dlaczego nie mogłem po prostu ułożyć sobie życia? Czy to naprawdę było takie trudne?

Zobacz także  Kat Fowler o Obejmowaniu jogi i przezwyciężaniu wątpliwości

Siedziałem tam, wzdychając i opłakując moją dezorganizację, i wyciągnąłem kartę. Wstrzemięźliwość. Była tam piękna czapla, która, jak napisałem w moim dzienniku, „wygląda, jakby płakała, ale w rzeczywistości równoważy zarówno ogień, jak i wodę”.

Umiarkowanie oznacza uzdrowienie i odnowę. Umiarkowanie oznacza równowagę. Zdałem sobie sprawę, że w szalonym harmonogramie, który zbudowałem dla siebie tego lata, brakowało równowagi . Wybiegłem przez drzwi na jogę, ale dotarłem do zamkniętych drzwi. Lekcja zaczynała się beze mnie. Ale mając na myśli kartę, nagle poczułem się winny i dziecinny z powodu mojej wcześniejszej złości. Zasznurowałem tenisówki i zamiast tego poszedłem pobiegać, medytując przez cały czas nad równowagą i wstrzemięźliwością. Następnego dnia wyciągnąłem „Siła”. Wydawało mi się, że niewidzialny guru udziela mi mądrości, jak przestać być tak negatywnym i wydostać się z narzuconej sobie rutyny. Moja strona dziennika? "Pochodzić." Karta radziła mi, abym opanował emocje i „znalazł odwagę w mięśniu sercowym”.

Więc znajdź to.

To, co odkryłem, wyciągając karty Tarota przez miesiąc, aby uzupełnić moją praktykę jogi i medytacji, nie polegało na tym, że karty Tarota magicznie „wiedziały”, czego potrzebuję. Odkryłem, że wiem, czego potrzebuję, a wyciągnięcie kart Tarota pomogło mi to zapamiętać.

o autorze 

Zobacz także  Wszystko, co musisz wiedzieć o postawie medytacyjnej

Original text


Zalecane

Niski wypad
Te 30 sekwencji jogi dla początkujących pomoże Ci rozpocząć konsekwentną praktykę
Pieczęć Świadomości