„Próbowałem 40 dni jogi, medytacji i śpiewania o 4 rano każdego ranka”

Pewnego wczesnego poranka w listopadzie ubiegłego roku mój portier, Jose, który zwykle mówi, że tak jest, spojrzał na mnie i powiedział: „Co ci się stało? Kiedyś wyglądałeś seksownie. Teraz wyglądasz, jakbyś już nigdy nie spał ”.

Jego oświadczenie zabolało. Chciałem powiedzieć: „Cóż, już nie śpię. Odkąd zacząłem Sadhana ”. Ale wtedy musiałbym wyjaśnić, co miała na myśli Sadhana. I dlaczego muszę uzasadniać swój wygląd? Więc nic nie powiedziałem.

Ale to była prawda. Ledwo spałem, a cienie pod oczami, chroniczne ziewanie i 10 dodatkowych kilogramów, które przytyłem w ciągu zaledwie kilku tygodni, były produktami ubocznymi mojego zaangażowania w ukończenie 40-dniowej porannej sadhany Kundalini Aquarian.

Dlaczego próbowałem 40 dni sadhany

Przez około rok przed rozpoczęciem Sadhany - która obejmuje dwie i pół godziny jogi, medytacji i śpiewów rozpoczynających się o 4 rano przez 40 dni - widziałem reklamy na Facebooku. Kilku przyjaciół przysięgało na jego zalety, a ja przeczytałem wiele artykułów o jego transformacyjnych mocach, takich jak zwiększona energia, jasność umysłu i mnóstwo błogosławieństw. Wiele ścieżek duchowych ma praktykę wstawania przed wschodem słońca, aby się modlić. Ten szczególny czas nazywa się Amrit Vela , co tłumaczy się jako Nektar Boga. Kiedy poświęcasz dwie i pół godziny duchowemu źródłu, cały dzień jest pokryty błogosławieństwami. A kto nie chce więcej błogosławieństw?

Od lat próbowałem skończyć pisanie książki, stworzyć program online i nabrać formy - ale brakowało mi zaangażowania i dotrzymywania kroku. W sanskrycie sadhana dosłownie oznacza osiągnięcie czegoś. Chciałem wzmocnić swoje zaangażowanie w praktykę duchową i słowa skierowane do siebie. Nigdy nie byłem rannym ptaszkiem, więc powiedziałem sobie: Jeśli mogę obudzić się o 3 nad ranem dla boskości, mogę zrobić wszystko!

Przez następne 40 dni budziłem się o 3 nad ranem, włożyłem białe ubranie i nakrycie głowy, i pojechałem do studia jogi, gdzie ćwiczyłem jogę, śpiewałem piosenki dla mojej duszy i intonowałem mantry Wodnika. Każdej nocy starałem się zasnąć, nie później niż o 20:00, próbując przynajmniej pięć lub sześć godzin na zamknięcie oczu. Ale bez względu na to, ile gorących kąpieli brałem, herbat rumiankowych piłem lub minut spędzonych na oddychaniu lewym nozdrzem, aby się zrelaksować, nie mogłem zasnąć, dopóki nie nadszedł czas, aby się ponownie obudzić.

Przez pierwszy tydzień byłem bardzo entuzjastyczny i zaskoczony, jak mało snu potrzebowałem, aby funkcjonować. Ale potem, gdzieś około ósmego dnia, wróciłem do domu po Sadhanie i straciłem przytomność do południa, co jeszcze bardziej zaburzyło mój rytm dobowy. W miarę jak mój poziom wyczerpania wzrastał, rosła też moja waga. Zastanawiałem się, jak robią to inni jogini w pokoju. Część z nich była w dniu 50, 60, 90, a nawet 240. Zapewniono mnie, że jeśli będę mógł się wyspać, nic mi nie będzie.

Według naszego lidera grupy Sadhana, sekretem udanej Sadhany jest dostateczna ilość snu. Nigdy wcześniej nie miałem trudności z zasypianiem. Ale też nigdy nie obudziłam się przed 7:30, a nerwy mnie podtrzymywały.

Gdzieś około 20 dnia zadzwonił mój bardzo tradycyjny rosyjski ojciec, aby powiedzieć mi, że on i moja mama się martwią. Niedawno widzieli moje zdjęcia na Facebooku i zapytali, dlaczego wyglądam na tak wyczerpaną, nabrzmiałą i bladą. Byłem zbyt zmęczony, by wyjaśnić, że zapisałem się na świętą praktykę, która miała podnieść moją duszę (i co to oznaczało). Zamiast tego oznaczyłem go tagiem na stronie Sadhany na Facebooku, aby mógł zobaczyć, co robię. Następnej nocy zadzwonił do mnie i powiedział: „Twoja matka i ja widzieliśmy wideo. Czy jesteś w sekcie? Wszyscy ci ludzie w bieli wyglądają jak pacjenci psychiatryczni ”.

Czy naprawdę znowu tu wróciłem, prowadząc kolejną taką rozmowę z rodzicami? Jakieś 10 lat temu wyszedłem z ukrycia jako konsultant Feng Shui. Moi rodzice żałowali, że to tylko faza, okłamywali swoich przyjaciół, że jestem projektantem wnętrz i upierali się, że duchowość jest dla ludzi, którzy nie chcą pracować.

Zobacz także  „Coś się dzieje, gdy kontynuuję śpiewanie ...”

Uświadomienie sobie, że sadhana może nie być dla mnie

30. dnia poszedłem do lekarza, który powiedział mi, że cierpię na bezsenność wątroby i silne zmęczenie nadnerczy. Nie miałam pojęcia, że ​​nasze wątroby budzą się około 4 nad ranem, co oznaczało, że kiedy wstawałam tak wcześnie, aby ćwiczyć jogę, wątroba była naprawdę ciężka. Miałem już łagodne objawy zmęczenia nadnerczy przed rozpoczęciem Sadhany i nie wiedziałem, że uczucie zmęczenia i zmęczenia było cechą charakterystyczną tego stanu. To wyjaśniało, dlaczego miałem tyle problemów z zasypianiem.

Skontaktowałem się z przyjaciółką, która jest instruktorką jogi Kundalini, aby powiedzieć jej, że zamierzam rzucić palenie, ponieważ nie mogę już tego znieść, a ona nalegała, żebym tego nie robił. „Wszystko, co przychodzi do ciebie, zbliża się do uzdrowienia i oczyszczenia” - powiedziała mi. Tłumaczenie dla duchowych neofitów? „Twój nastrój, problemy z wątrobą, obsesja na punkcie wagi i potrzeba aprobaty innych ludzi prawdopodobnie zawsze tam były, a teraz jesteś gotowy, aby sobie z tym poradzić”.

Myślałem, że poradzę sobie z tym wszystkim lata temu - przynajmniej z obsesją wagi i potrzebą aprobaty innych. Ale cebula ma wiele warstw. A może Sadhana szybko śledziła moje obieranie.

Przecisnąłem się. Ponieważ to właśnie robię.

Zacząłem się zastanawiać, czy jestem tylko masochistą i może to, czego naprawdę potrzebuję, to wrócić do terapii. Potem przypomniałem sobie, że jestem terapeutą . W rzeczywistości jestem psychoterapeutą duchowym i powinienem już wiedzieć, czy coś jest dla mnie dobre.

Zobacz także  Kundalini 101: Krija dla zrównoważenia ósmej czakry (pola aury)

Sadhana: wyniki 40 dni jogi, medytacji i śpiewów

Pod koniec 40 dni wydarzyło się kilka rzeczy. Najpierw poczułem satysfakcję, że mogłem dokończyć to, co zacząłem. Następnie w końcu udało mi się odpocząć. Następnie wydałem setki dolarów na ziołowe nalewki i witaminy, które miały przywrócić mi wątrobę i nadnercza. Przyszło kilka małych błogosławieństw. W końcu znalazłem niesamowitego ilustratora do mojej książki, a tydzień później dwa hotele wellness w Miami Beach, w których naprawdę chciałem uczyć, wreszcie złożyły propozycje. Ogólnie rzecz biorąc, doświadczenie było mieszane.

Chociaż niefortunnie, nie sądzę, abyśmy - jako kultura - byli przygotowani do wspierania kogoś, kto wyrusza w 40-dniową przygodę, która może powodować niewiele snu lub wcale. Zwłaszcza jeśli na tym kimś ciąży wiele obowiązków. Myślę, że byłoby łatwiej i mógłbym traktować tę praktykę z większym szacunkiem, gdybym był na odosobnieniu lub gdzieś w aśramie. Ale nie wszyscy mamy luksus wyjazdu na miesiąc. Wiem, że nie.

Czterdzieści dni tak krótkiego snu byłoby trudne dla każdego, niezależnie od duchowej ścieżki, na której się znajduje. Moja rada: jeśli chcesz rozpocząć 40-dniową poranną sadhanę Kundalini Aquarian, najpierw przeprowadź badanie swoich nadnerczy. Upewnij się, że Twoje życie wspiera potencjalnie szalony harmonogram snu i że masz dużo czasu na odpoczynek i kontemplację tego procesu.

Słuchaj też swojego ciała. Jeśli czujesz, że robi się to za dużo, nie sięgaj do tego zbyt powszechnego domyślnego: „Wyczerpanie? Och, to prawdopodobnie tylko mój negatywny umysł, który próbuje mnie sabotować ”. Nie ma nic oświeconego w zmęczeniu się, aby stać się bardziej duchowym.

Zobacz także  Kundalini 101: Czym właściwie jest era wodnika?

Zalecane

Pozycja-wyzwanie: Eka Hasta Bhujasana
Pozycja-wyzwanie: Visvamitrasana
Co Oprah Winfrey wie z całą pewnością na temat znalezienia celu życiowego