Jak to jest być indyjsko-amerykańskim nauczycielem jogi

Moi rodzice urodzili się i wychowali w Indiach, ale nie praktykowali jogi, więc kontakt z nią nie był przez nich. Wyemigrowali do Stanów z moimi braćmi w 1965 roku, a ja i moja siostra urodziliśmy się w Lubbock w Teksasie. Dorastając w Lubbock, mieliśmy przyzwoitą społeczność indyjską, ale to nie było tak, jak dorastanie w większym mieście, w którym możesz mieć więcej interakcji ze swoją kulturą i językiem. Byłem tancerzem, a jogę poznałem na studiach, gdy jeden z moich instruktorów tańca polecił mi ją wypróbować. Znalazłem fantastycznego nauczyciela jogi i byłem uzależniony.

Zobacz także  Znaczenie Mysore i Pune w Indiach dla linii jogi

Po studiach przeprowadziłem się do Nowego Jorku i od razu zacząłem szukać miejsc do ćwiczenia jogi. Poszedłem do kilku studiów i ciągle wracałem do jednego, które zawierało śpiewy i filozofię. Odkryłem, że te elementy sprawiły, że praktyka stała się znacznie głębszym doświadczeniem. W ciągu sześciu lat zostałem nauczycielem.

Na początku mojej kariery nauczycielskiej inny nauczyciel nazwał mnie „egzotyczką” i powiedział, że może to być dobrodziejstwem dla mojej kariery. Wtedy nie wiedziałem, co zrobić z jej komentarzem, chociaż wiedziałem, że mi się to nie podoba. Egzotyczne środki z odległego lub obcego kraju, więc podobno mam wygląd odległego miejsca. Jak na ironię, tym miejscem są Indie, skąd pochodzą moi rodzice i joga! Ale ... Jestem Amerykaninem. Oddzielała fakt, że jestem Amerykanką od dominującej (białej) kultury jogi w Ameryce. Dzięki temu jestem „egzotyczną” nauczycielką jogi.

Innym razem rozmawiałem z inną nauczycielką po tym, jak poszła na moje zajęcia. Poprosiłem ją o opinię, ponieważ była dla mnie starsza i szanowałem nauczyciela. Kiedyś dużo intonowałem na moich zajęciach i stało się to jednym z głównych powodów, dla których uczniowie przychodzili. Ten nauczyciel uśmiechnął się i powiedział, że mam „jeden z tych nosowo brzmiących głosów indyjskich”. To był najbliższy komplement, który przychodziła jej do komplementu, chociaż tak naprawdę nim nie był. Umieszczała mnie w kategorii „inny” lub „inny”. Mój nosowo indyjski głos nie przypominał bardziej akceptowanej wersji białych głosów śpiewających indyjskie mantry.

Są też nauczyciele, którzy całkowicie unikają używania sanskrytu lub lekceważą jego znaczenie. Kiedyś brałem udział w zajęciach prowadzonych przez mojego przyjaciela. Uczyła pozy szczytowej z długim sanskryckim imieniem, być może Eka Pada Rajakapotasana. Uczyła bardzo szczegółowo ustawiania, a potem wypowiedziała nazwę pozy, po czym dodała: „Ale tak naprawdę nie musisz tego wiedzieć”. Potem zaśmiała się pod nosem. Byłem powalony. Dlaczego to zrobiła? Jak myślała, że ​​to jest w porządku? Kiedy nie chcesz uczyć ani uczyć się sanskryckich nazw pozycji, to tak, jakbyś po prostu przyjmował to, co pasuje do twojej praktyki jogi, a resztę zostawiał. To samo można powiedzieć o filozofii, pranajamie, mantrze, mudrze i medytacji. Staram się przypomnieć uczniom, że sanskryt to po prostu inny język. Potrzeba czasu, aby czuć się pewnie, używając go,tak samo jak w przypadku nauki nowego języka. Sanskryt to język jogi, a używanie go jest sposobem na okazanie szacunku dla czegoś, co pochodzi z kultury innej niż Twoja.

Zobacz także Sanskryt 101: 4 powody, dla których warto studiować ten starożytny język

Często doświadczam mieszanki uczuć - kocham to, co robię i to, czego wciąż się uczę o jodze io sobie, ale też chcę całkowicie rzucić nauczanie, kiedy czytam artykuły omawiające wiele sposobów, w jakie ludzie Zachodu okradli Indie i kulturę Indii. Istnieje nieodłączna dwuznaczność w byciu indyjsko-amerykańskim nauczycielem jogi, który stara się pogodzić wpływ kolonizacji i kradzieży tradycji. Nie chcę uczestniczyć w niczym, co przyczynia się do tej kradzieży. Ale jeśli zrezygnuję, to o jeden nauczyciel jogi mniej indyjskiego pochodzenia. To o jednego nauczyciela mniej, który jest osobą kolorową. To nie jest tak, że branża odchodzi, gdy odejdę.

Więc zdecydowałem się zostać. I żeby być bardziej szczerym w sprawach, które są dla mnie ważne. Zależy mi na lepszym reprezentowaniu siebie oraz kraju i kultury mojej rodziny. Określenie mnie jako egzotycznego nie jest komplementem; jest to sposób na wyodrębnienie moich „różnic” i odsuwa nas od postrzegania wspólnego człowieczeństwa we wszystkim, na czym ostatecznie polega joga. Używanie sanskryckiej nazwy pozy nie jest puentą; Traktowanie tego w ten sposób jest kpią z kultury, z której wywodzi się joga. Idealnie byłoby, gdyby nauczyciele jogi nauczali w świadomym miejscu, a wszystkie szkolenia powinny obejmować sanskryt, język jogi, aby ustanowić pewną podstawową integralność i zapewnić, że nowi nauczyciele czują się wystarczająco wykształceni, aby z niego korzystać.

Zobacz też Czy naprawdę znasz prawdziwe znaczenie jogi?

O naszym autorze

Sangeeta Vallabhan od ponad 30 lat uczy się ruchu, najpierw poprzez taniec, a następnie jogę. Od ponad 15 lat uczy jogi w Nowym Jorku. Jako twórca uroczystości solemarch, Sangeeta zachęca uczniów do stosowania praktyk jogi w celu ciągłego poszukiwania własnego głosu i prawdziwego poczucia siebie. Dowiedz się więcej na sangeetavallabhan.com.

Zalecane

Yin Yoga 101: Czy wyrównanie ma znaczenie w pozach Yin?
Master Class z Kathryn Budig: Firefly (Tittibhasana)
The Yoga Journal Makeovers, część II: Tales of Transformation