Poznaj wegetariańskie korzenie jogi

Poproś dowolną liczbę joginów o opisanie ich diety, a prawdopodobnie uzyskasz odpowiedzi tak zróżnicowane, jak style, które ćwiczą. Wielu tradycjonalistów uważa, że ​​joga jest nierozerwalnie związana ze ścieżką bezmięsną, cytując liczne starożytne teksty indyjskie, aby udowodnić swoje przekonanie. Inni przykładają mniejszą wagę do wielowiekowych ostrzeżeń, takich jak „rzeź zwierząt zagradza drogę do nieba” (z Dharma Sutry), niż do tego, co mają do powiedzenia ich ciała. Twierdzą, że jeśli jedzenie mięsa daje zdrowie i energię, musi to być właściwy wybór dla nich - i ich jogi.

Dzisiejszy zakres nawyków żywieniowych może wydawać się niedawnym odkryciem, ale wróć do historii, a znajdziesz długą tradycję etycznego sporu w stosunku do zwierząt. Rzeczywiście, różne stanowiska joginów, które obecnie przyjmują wobec wegetarianizmu, odzwierciedlają tylko ostatni zwrot w debacie, która rozpoczęła się tysiące lat temu.

Argument z przeszłości

Historia wegetarianizmu w Indiach rozpoczęła się w okresie wedyjskim, epoce, która zaczęła się między 4000 a 1500 rokiem pne, w zależności od tego, kogo zapytasz. Cztery święte teksty znane jako Wedy były fundamentem wczesnej hinduskiej myśli duchowej. Wśród hymnów i pieśni z tych tekstów, które z szacunkiem opisywały cudowną moc świata przyrody, znajdujemy rodzącą się ideę, która przygotowuje grunt pod wegetarianizm w późniejszych wiekach. „Koncepcja transmigracji dusz… po raz pierwszy pojawia się niejasno w Rigwedzie” - wyjaśnia Colin Spencer w „Wegetarianizm: historia”. „W totemistycznej kulturze cywilizacji przedinduskiej istniało już poczucie jedności ze stworzeniem”. Jak twierdzi, żarliwa wiara w tę ideę doprowadziłaby później do wegetarianizmu.

W kolejnych starożytnych tekstach, w tym w Upaniszadach, idea odrodzenia pojawiła się jako centralny punkt. W tych pismach, według Kerry Walters i Lisy Portmess, redaktorów Religijnego Wegetarianizmu, „bogowie przybierają formy zwierzęce, istoty ludzkie przeżywały życie zwierzęce, [i] zwierzęta miały już za sobą życie ludzkie”. Wszystkie stworzenia niosły Boskość, więc życie nie było utrwalone w czasie. (Sama krowa, zauważa Spencer, trzymała 330 milionów bogów i bogiń. Zabicie jednego spowodowało cofnięcie 86 transmigracji duszy.) Znowu idea, że ​​mięso na talerzu obiadowym żyło kiedyś w innym // www.amazon. com / Vegetarianism-A-History-Colin-Spencer / dp / 1568582919 i prawdopodobnie ludzki // www.amazon.com / Vegetarianism-A-History-Colin-Spencer / dp / 1568582919 forma sprawiła, że ​​było to mniej przyjemne.

Wytyczne żywieniowe stały się wyraźne wieki później w Prawach Manu, napisanych między 200 a 100 rokiem p.n.e., mówią Walters i Portmess. W tym tekście odkrywamy, że mędrzec Manu nie znajduje winy tylko u tych, którzy jedzą mięso. „Ten, kto pozwala na ubój zwierzęcia” - napisał - „ten, kto je kroi, ten, kto je zabija, kto kupuje lub sprzedaje mięso, ten, kto je gotuje, ten, kto je podaje i kto je je, wszyscy muszą być uważani za pogromców zwierząt. "

Bhagawadgita, prawdopodobnie najbardziej wpływowy tekst tradycji hinduskiej (napisany gdzieś między IV a pierwszym wiekiem pne), dodał do argumentu wegetariańskiego praktyczne wskazówki żywieniowe. Określa, że ​​sattvic żywności (mleko, masło, owoce, warzywa i zboża) „sprzyjają witalności, zdrowiu, przyjemności, sile i długiemu życiu”. Gorzkie, słone i kwaśne radżasowe potrawy (w tym mięso, ryby i alkohol) „powodują ból, choroby i dyskomfort”. Na najniższym szczeblu znajduje się kategoria tamasowa : „ zwietrzałe , rozgotowane, zanieczyszczone” i w inny sposób zgniłe lub zanieczyszczone potrawy. Te wyjaśnienia przetrwały, stając się wytycznymi, według których je wielu współczesnych joginów.

Duchowa sprzeczność

Argumenty za wegetarianizmem rosły wraz z upływem wieków, podczas gdy inna praktyka - składanie ofiar ze zwierząt - nie ustępowała. Te same Wedy, które wychwalały cnoty świata przyrody, również podkreślały potrzebę składania bogom ofiar ze zwierząt. Niełatwe współistnienie między wyłaniającą się skłonnością Indii do wegetarianizmu a historią składania ofiar ze zwierząt trwało przez setki lat, mówi Edwin Bryant, profesor hinduizmu na Rutgers University. Często konflikt rozgrywał się na stronach tego samego tekstu.

Na przykład mędrzec Manu potępił rekreacyjne jedzenie mięsa, stwierdzając: „Nie ma większego grzesznika niż ten człowiek, który (…) usiłuje powiększyć większość swojego ciała ciałem innych istot”. Ale ortodoksyjni wyznawcy kultury wedyjskiej - w tym Manu - zostali „zmuszeni do zezwolenia na składanie ofiar ze zwierząt”, zauważa Bryant. Ostatecznie dyskomfort, jaki wielu w starożytnych Indiach odczuwał w związku ze składaniem ofiar ze zwierząt, przyczynił się do upadku tej praktyki.

Na przykład niektórzy ortodoksyjni tradycjonaliści czuli się nieswojo kwestionując starożytne teksty na ten temat z szacunku dla tego, co uważali za boskie pochodzenie tych pism. Jednak potępili codzienne jedzenie mięsa, dodając szereg warunków do składania ofiar ze zwierząt, tak że „praktyka ta przyniosła okropne skutki karmiczne, które znacznie przewyższały wszelkie uzyskane korzyści” - wyjaśnia profesor Bryant w A Communion of Subjects: Animals in Religion and Ethics, pod redakcją autorstwa Kimberly Patton i Paula Waldau.

Inni po prostu uznali starożytne teksty za przestarzałe i utworzyli grupy, takie jak dżiniści i buddyści. Bryant twierdzi, że nie będąc już związani autorytetem wedyjskim, „mogli pogardzać całą ofiarną kulturą i głosić nieobciążoną ahimsę ”, czyli doktrynę niestosowania przemocy. Ta koncepcja ahimsy, której bronił Mahavira w VI wieku, pojawiła się w centrum argumentacji wegetariańskiej w czasach nowożytnych.

Niektórzy późniejsi mędrcy indyjscy wzmocnili argumenty za wegetarianizmem. Swami Vivekananda, pisząc sto lat temu, zwrócił uwagę na wspólnotę, jaką mamy z innymi zwierzętami: „Ameba i ja jesteśmy tym samym. Różnica jest tylko jeden stopień; az punktu widzenia najwyższego życia wszystkie różnice znikają”. Swami Prabhupada, uczony i założyciel Międzynarodowego Towarzystwa Świadomości Kryszny, wygłosił bardziej surowe oświadczenie: „Jeśli chcesz jeść zwierzęta, [Bóg] da ci ... ciało tygrysa w następnym życiu, abyś mogą jeść mięso bardzo swobodnie. "

W większości dzisiejszych kultur prawa zwierząt przeważają przynajmniej nad rytuałem składania ofiar, jeśli nie jedzeniem mięsa. Wielu joginów żyje i je ze zrozumieniem, wyrażonym przez BKS Iyengara, że ​​dieta wegetariańska jest „koniecznością” w praktyce jogi. Ale inni, równie oddani jogini, uważają mięso za niezbędne paliwo, bez którego ich praktyka cierpi. Jednak entuzjaści jogi, którzy wciąż są na płocie, jeśli chodzi o kwestię mięsa, powinni nabrać otuchy. Wydaje się, że przemyślane, przemyślane, a czasami wręcz wyzywające rozważania o wegetarianizmie są bardzo zgodne z duchem indyjskiej tradycji duchowej.

Zalecane

Dzika rzecz
Najlepsze kadzidełka
Najlepsze barwione balsamy do ust