Szukam Samadhi

Każdego upalnego popołudnia lata, kiedy miałem 8 lat, wczołgałem się do mojego ulubionego czekoladowego fotela z frędzlami i zagłębiałem się w powieść Nancy Drew. Całkowicie zahipnotyzowany, czytając o śmiałych wyczynach mojej ulubionej bohaterki, zostałem przeniesiony w inne miejsce i czas. Nie zauważyłabym niczego wokół siebie, dopóki nie wynurzyłem się na powierzchnię i nie zobaczyłem mojej matki stojącej w pobliżu i wielokrotnie wzywającej mnie na obiad.

Wiele lat później ta zdolność do całkowitego skupienia się na jednej rzeczy okazała się zaskakująco cenna, gdy próbowałem zrozumieć, o czym pisał filozof / jogin z II wieku Patanjali, kiedy omawiał w swojej Jogasutrze o dharanie - stanie koncentracji.

Joga Sutra Patanjalego, najbardziej szanowana starożytna książka źródłowa dotycząca praktyki jogi, opisuje, jak działa umysł i jak możemy zintegrować jogę z naszym życiem. Asztanga joga Patanjalego obejmuje osiem elementów praktyki („ashtanga” oznacza w sanskrycie „ośmioramienny”), a dharana , czyli koncentracja, jest szóstą z tych ośmiu kończyn. Siódmą częścią jest dhyana , czyli medytacja, a ósmą i ostatnią częścią jest samadhi , czyli oświecenie. Te ostatnie trzy kończyny są często studiowane razem i nazywane są antaratma sadhana, czyli najgłębszym poszukiwaniem.

W rozdziale III, wersecie pierwszym, Patanjali wyjaśnia koncentrację jako „związanie świadomości z [pojedynczym] miejscem”. Lubię szanować ten stan wchłonięcia, kiedykolwiek i gdziekolwiek go znajdę. Czasami widzę to u muzyka, który jest skupiony na muzyce z wykluczeniem wszystkiego innego, lub u sportowca w napiętym momencie kluczowej gry. Oczywiście praktykujący jogę aktywnie poszukują tej głębi koncentracji w praktykach asany (postawy) i pranajamy (ćwiczenia oddechowe), a także w samej medytacji. Ale wierzę, że dharanę można znaleźć zawsze, gdy osoba jest w pełni obecna i skupiona na jakiejś czynności lub obiekcie.

Z definicji to skupienie leczy wewnętrzne konflikty, których tak często doświadczamy. Kiedy jesteś całkowicie skupiony, nie możesz się czymś martwić.

Jak wiele osób, odkryłem, że kiedy jest rozbieżność między moimi działaniami a myślami, jestem bardziej zmęczony i odczuwam mniej radości w życiu. Ale nie czuję konfliktu - nawet jeśli napotykam trudności - kiedy jestem naprawdę skupiony i oddany chwili.

Ta zdolność do skupienia całej uwagi umysłu na jednej rzeczy jest podstawą następnej kończyny - dhjany lub medytacji - i jest absolutnie konieczna, jeśli praktykujący ma osiągnąć wyzwolenie samadhi. Jednym ze sposobów zrozumienia różnicy między koncentracją a medytacją jest użycie deszczu jako analogii. Kiedy zaczyna się deszcz, wilgoć chmur i mgły (codzienna świadomość) łączy się w skoncentrowaną wilgoć i staje się wyraźnymi kroplami deszczu. Te krople deszczu reprezentują dharanę - przerywane momenty skupienia uwagi. Kiedy deszcz spada na ziemię i tworzy rzekę, połączenie poszczególnych kropel w jeden strumień jest jak dhjana lub medytacja. Oddzielne krople deszczu łączą się w jeden ciągły przepływ, tak jak poszczególne momenty dharany łączą się z nieprzerwanym skupieniem medytacji. W języku angielskim często używamy słowa „medytować „znaczy„ myśleć ”, ale w jodze medytacja nie jest myśleniem, lecz głębokim poczuciem jedności z przedmiotem lub czynnością.

Studentów jogi często uczy się medytacji, koncentrując się na mantrze, oddechu lub być może na obrazie guru lub wielkiego nauczyciela. Praktyki te są niezwykle trudne, ponieważ naturą umysłu jest przeskakiwanie od pomysłu do pomysłu, od wrażenia do wrażenia. W rzeczywistości Swami Vivekananda nazwał umysł „pijaną małpą”, wprowadzając medytację do Stanów Zjednoczonych pod koniec XIX wieku.

Kiedy już zrobisz pierwszy krok w nauce uspokojenia ciała do medytacji, nie możesz nie zauważyć, jak „nieporuszony jest” umysł. Więc zamiast myśleć o medytacji jako o jakimś sennym stanie, w którym myśli w ogóle się nie pojawiają - zamiast próbować uciszyć coś, co z natury nigdy nie jest ciche - zwracam całkowitą uwagę na niepokoje, które są moimi myślami. Moje myśli mogą trwać dalej, ale ciągłe zwracanie uwagi na moje myśli jest samo w sobie medytacją.

Ostatnią częścią ashtanga jogi Patanjalego jest samadhi, czyli oświecenie. Kiedy rozważałem napisanie o tej najbardziej nieopisanej z kończyn, najpierw pomyślałem o przyjęciu podejścia zen i pozostawieniu strony pustej. W pewnym sensie pisanie o samadhi wydaje się przypominać głodnemu przekazywanie słów o jedzeniu zamiast o samym jedzeniu. Ale omawianie samadhi jest warte zachodu, ponieważ jeśli nie uświadomimy sobie możliwości pełni, może się okazać, że rozpoczęcie naszej podróży do niego jest praktycznie niemożliwe.

Obecność bez ego

Kiedy po raz pierwszy zacząłem studiować jogę, pomyślałem, że samadhi jest stanem podobnym do transu, który zabierze praktykującego od codziennej świadomości do lepszego stanu istnienia. Z biegiem lat moje rozumienie się zmieniło. Teraz myślę o samadhi jako o całkowitym przeciwieństwie transu. Samadhi to stan intensywnej obecności bez punktu widzenia. Innymi słowy, w samadhi postrzegasz wszystkie punkty widzenia rzeczywistości naraz, bez skupiania się na żadnym konkretnym.

Aby lepiej to zrozumieć, wyobraź sobie, że każdy z nas ma przed sobą „siatkę” lub filtr. Siatka tego filtra jest zbudowana ze wszystkich naszych doświadczeń i pomysłów; jest tworzony przez naszą płeć, naszą szczególną osobistą historię, nasze wartości rodzinne i kulturowe oraz naszą edukację, żeby wymienić tylko kilka czynników. Ta siatka filtruje całe nasze doświadczenie. Na przykład, podczas gdy wszyscy mamy potrzebę jedzenia, nasza siatka mówi nam, czy hamburgery, surowe ryby lub organiczne tofu jedzenie. Siatka to suma wszystkich naszych przekonań - świadomych i nieświadomych - o rzeczywistości. Samadhi to stan, w którym nie doświadczamy już rzeczywistości poprzez siatkę; zamiast tego doświadczamy rzeczywistości bezpośrednio. Praktycznie każdy z nas miał przedsmak tego stanu. Niektórzy ludzie mają to doświadczenie podczas uwielbienia, inni podczas kochania się, jeszcze inni, gdy są sami w lesie. Samadhi jest stanem, w którym na poziomie komórkowym jesteś świadomy podstawowej jedności wszechświata.

Jak samadhi odnosi się do życia codziennego, życia wypełnionego płaceniem podatków, sprzątaniem kuchni, ćwiczeniami jogi, myciem samochodu? Może się wydawać, że samadhi nie ma nic wspólnego z naszymi codziennymi czynnościami. Ale na innym poziomie samadhi jest najważniejszą rzeczą w naszym życiu. Koncepcja samadhi niesie ze sobą możliwość głębokiej nadziei na nasz rozwój jako istot ludzkich. Patanjali uczy nas, że zawsze jesteśmy w stanie doświadczyć samadhi - że w każdej chwili możemy stać się pełni i w pełni obecni. Jeśli to zrozumiemy, zrozumienie to stanie się fundamentalnym uznaniem naszej prawdziwej natury. Paradoksalnie wydaje się, że potrzebujemy podróży - podróży jogi - aby odkryć to, co było w nas obecne przez cały czas.

Zalecane

Najlepsze zestawy piłek na stres i siłę
Terapia ajurweda i joga
Presja bycia doskonałą joginią