Sekret kochania swojej pracy: właściwe źródło utrzymania

Znajdź bardziej duchowe podejście do swojej pracy, a odkryjesz nowy sens swojego życia.

Większość z nas spędza w pracy ponad połowę czasu na jawie, a nasza praca ma głęboki wpływ na każdy inny aspekt naszego życia: czas spędzany z rodziną i przyjaciółmi, materialne bezpieczeństwo i wygodę, którą cieszymy się, wykształcenie, dzieci, miejsca, do których podróżujemy, ludzie, których znamy. W rzeczywistości wielu z nas traktuje swoją karierę tak poważnie, że identyfikuje się na podstawie tego, co robimy w pracy.

Chociaż uważamy naszą pracę za tak ważną, liczne badania wykazały, że miliony Amerykanów odczuwają pewien stopień niezadowolenia z pracy. W rzeczywistości, sądząc po popularności książek takich jak Toksyczny sukces, Zen i sztuka zarabiania na życie oraz Dusza biznesu, nasza kultura wydaje się być obecnie zajęta jakością i znaczeniem pracy. Ponieważ korporacje nadal zmniejszają swoje zatrudnienie, podnosząc jednocześnie wymagania wobec swoich pracowników, coraz więcej osób staje w obliczu stresującej mieszanki presji terminów i niepewności zatrudnienia, które podważają ich radość z pracy i sprawiają, że zastanawiają się, czy powinni szukać bardziej satysfakcjonującego sposobu spędzania czasu .

Niezależnie od okoliczności, może się okazać, że Twoja praca nie do końca spełnia Twoje oczekiwania, a tym bardziej marzenia. Być może nie uda Ci się zaangażować swoich kreatywnych talentów lub altruistycznych impulsów lub uważasz, że Twoi współpracownicy są agresywni i nieprzyjaźni. A może po prostu nie lubisz swojej pracy i nie wiesz dlaczego. Nawet jeśli jesteś przedsiębiorcą, sam decydujesz o swojej pracy i ustalasz własne godziny pracy, być może chciałbyś mieć więcej mocy, by zmieniać świat.

Jeśli praktykujesz jogę lub medytację, możesz również pragnąć zastosować zasady, których nauczyłeś się na macie i poduszce, aby zarobić na życie. To pragnienie może doprowadzić cię do postawienia trudnych pytań: jak możesz zarobić wystarczająco dużo pieniędzy i zaangażować się w pracę, którą lubisz, bez poświęcania spokoju ducha, zdrowia lub wartości duchowych? W jaki sposób możesz wnieść swoje wyjątkowe talenty i dary do postępu na planecie, nie szkodząc środowisku ani innym? Czy możesz być w świecie, ale nie w nim, unikając udziału w niekończącym się cyklu szybkości i chciwości, które coraz bardziej charakteryzują naszą kulturę?

Jeśli zastanawiałeś się nad tymi pytaniami, odkrywasz, co stało się znane jako „właściwe źródło utrzymania”. Chociaż termin ten wywodzi się z tradycji buddyjskiej, właściwe źródło utrzymania ewoluowało i odnosiło się szerzej do każdej znaczącej, satysfakcjonującej pracy, która wnosi pozytywny wkład w świat i wyraża współczucie lub święty zamiar. Dla niektórych właściwe źródło utrzymania przybiera formę kariery poświęconej zmianom społecznym, etycznym praktykom biznesowym i zrównoważonemu środowisku. Dla innych jawi się jako twórcza, innowacyjna praca, która bezpośrednio wyraża ich najgłębsze aspiracje, pasje i talenty. Dla wielu z nas może to po prostu oznaczać robienie tego, co w naszej mocy, w pracy, którą obecnie wykonujemy, aby dodać do światowego zbiorowego zasobu pokoju, miłości, szczęścia i dobrobytu materialnego.

Niezależnie od formy, jaką przybiera nasza własna praktyka właściwego życia, większość z nas zgadza się, że jest to proces lub trajektoria, a nie cel, definiowany zarówno przez naszą postawę i intencje, jak i przez rzeczywiste działania, w które się angażujemy.

Zobacz także:  Zostań trenerem własnego życia: 7 technik spełniania marzeń

Czy można uratować tę pracę?

Jennifer była 32-letnią menadżerem sprzedaży i niedługo wiceprezesem firmy farmaceutycznej, kiedy stawiała czoła wielu problemom, które leżą u podstaw prawidłowego życia. Jennifer zwlekała ze znalezieniem partnera życiowego i posiadaniem dzieci, dopóki nie osiągnęła materialnego sukcesu, na jaki jej uczono, na jaki zasłużyła. Teraz, gdy była właścicielką własnego domu na przedmieściach i zarabiała sześciocyfrowe dochody, zwróciła się do mnie o pomoc w poradnictwie, ponieważ zadawała trudne i niepokojące pytania. (Jej imię i niektóre szczegóły zostały zmienione, aby uszanować jej prywatność).

Jennifer zdecydowanie lubiła swoją pracę - kontakt z klientami, relacje z szefem i współpracownikami, częste podróże. Ale gdy kontynuowała swoją pasję do jogi i zaczęła badać zdrowy, duchowy styl życia, znalazła powód do zastanowienia się, czy jej towarzystwo nie przynosi więcej szkody niż pożytku. Jej zaangażowanie w alternatywne leczenie skłoniło ją do zastanowienia się, czy korzyści z leków, za których entuzjastyczne przyjęcie została zapłacona, przeważały nad ryzykiem. A ciągłe doniesienia o nadużyciach korporacyjnych w przemyśle farmaceutycznym skłoniły ją do zakwestionowania etyki polityki własnej firmy, w tym agresywnego marketingu, który próbował sprzedawać leki ludziom, którzy mogą ich nawet nie potrzebować.

Jennifer miała dylemat. Po prawie dziesięciu latach budowania swojej kariery zaczęła wątpić w podstawowe zasady i praktyki branży, w której pracowała. Kiedy podsumowała swoje życie, zdała sobie sprawę, że bycie menadżerem ds. Sprzedaży dawało jej znikome możliwości wyrażenia jej bardziej kreatywnych i duchowych aspektów. "Co mam teraz zrobić?" pytała. „Czy muszę odejść z pracy i zająć się zupełnie innym zawodem? A może powinienem zostać tam, gdzie jestem, wykonać wewnętrzną pracę niezbędną do nadania innego podejścia do pracy, którą już wykonuję i wyrazić swoją kreatywność w innym miejscu?”

Jeśli uważasz, że dylemat Jennifer jest znajomy, nie jesteś sam. Oczywiście odpowiedzi, które znajdziesz, zależą od twoich okoliczności życiowych i od podejścia do odpowiedniego źródła utrzymania, które najbardziej Ci odpowiada. W ostatnich latach powszechną popularność zyskały trzy główne poglądy na temat tego, co stanowi znaczącą, świętą pracę. Po pierwsze, nauczyciele buddyzmu nakazują nam nie wyrządzać krzywdy i, jeśli to możliwe, czynić dobro dla innych. Po drugie, najlepiej sprzedający się autorzy książek o rozwoju osobistym, którzy mogą prześledzić swój intelektualny rodowód do chrześcijańskiej tradycji „znajdowania swojego powołania”, zachęcają nas do „robienia tego, co kochamy” i ufają, że wszechświat będzie nas wspierał w naszych wysiłkach. I po trzecie, istnieje wiele tradycji religijnych, które nauczają, że każdą czynność możemy przekształcić w świętą pracę mocą naszej obecności, oddania i intencji.

Jak się okazuje, Jennifer rozwiązała swój dylemat, czerpiąc z każdego z tych różnych, ale zgodnych podejść. Po przyznaniu, że nie może kontynuować pracy dla firmy farmaceutycznej, ale nie chce rezygnować ze swoich materialnych wygód, przeniosła się do nowej kariery jako pośrednik kredytów hipotecznych na ekskluzywnych przedmieściach. Chociaż ta nowa kariera nie była zgodna z niektórymi z najwznioślejszych zasad duchowych Jennifer, złagodziła jej niespokojne sumienie i pozwoliła jej wnieść znaczący wkład w życie ludzi, jednocześnie dając jej czas na rozwijające się zainteresowanie jogą.

Podobnie jak Jennifer, każdy z nas musi znaleźć własne źródło utrzymania, kierując się własnym sercem i stawiając czoła rzeczywistości naszych wyjątkowych sytuacji. W tym dążeniu zbadanie trzech głównych podejść do właściwego źródła utrzymania może pomóc nam w sprecyzowaniu osobistej ścieżki prowadzącej do życia zawodowego, które lepiej odzwierciedla nasze najgłębsze wartości i poczucie celu.

Jak nauczał Budda i jego zwolennicy, podstawowa koncepcja właściwego źródła utrzymania jest prosta: nie czyń krzywdy. „Jeśli nie nadużywasz ani nie wykorzystujesz ludzi lub środowiska i nie zwiększasz chciwości, nienawiści i złudzeń, to praktykujesz właściwe źródło utrzymania” - wyjaśnia Anna Douglas, założycielka Spirit Rock Insight Meditation Center w Woodacre w Kalifornii .

Wieloletni praktyk uważności Claude Whitmyer, konsultant organizacyjny i redaktor książki Mindfulness and Meaningful Work(Parallax, 1994) dodaje, że właściwe środki utrzymania muszą również obejmować pozostałe siedem aspektów szlachetnej ośmiorakiej ścieżki: właściwą mowę, właściwe działanie, właściwy wysiłek, właściwą uważność, właściwą koncentrację, właściwe poglądy i właściwą intencję. Innymi słowy, praca, która może naprawdę wesprzeć nasz rozwój duchowy, musi pozwolić nam przestrzegać podstawowych wskazówek etycznych, takich jak mówienie prawdy oraz powstrzymywanie się od zabijania i kradzieży. Ponadto taka praca powinna być wykonywana uważnie, wynikać ze współczucia i pokoju pielęgnowanego przez kontemplację oraz uznawać fundamentalne buddyjskie nauki o wzajemnych powiązaniach wszystkich istot. Jest to dość trudne zadanie dla większości z nas, którzy mogą mieć problem tylko z opłaceniem rachunków.

Ale te podstawowe wskazówki mają wiele do zaoferowania zachodnim buddystom, praktykom jogi i innym osobom poszukującym bardziej świadomego społecznie, duchowo nastawionego podejścia do pracy i kariery. W szczególności nauczanie o zasadniczej wzajemnej łączności wszystkich istot, które implikuje, że każde podejmowane przez nas działanie ma niezliczone konsekwencje, zostało zinterpretowane jako oznaczające, że właściwe źródło utrzymania musi być ściśle dostosowane do zasobów, z których czerpiemy, i wpływu, jaki wywieramy na innych ludzi. i środowisko. Nauczanie wskazuje, że jeśli ludzie mają przeżyć na tej planecie dłużej niż kilka następnych pokoleń, musimy żyć w sposób zrównoważony - to znaczy w taki sposób, aby uzupełniać to, czego używamy, i zwracać tyle, ile bierzemy. Jak mówi tradycja rdzennych Amerykanów, musimy być świadomi wpływu naszych działań na następne siedem pokoleń.

Zobacz także  Yoga Sutra 1.1: The Power of Now

Co zrobiłby Budda?

Ale właściwe źródła utrzymania, wynikające z tak wyrafinowanej wrażliwości, często okazują się łatwiejsze do wyobrażenia niż do realizacji, jak odkryli Patrick Clark i Linsi Deyo. Wieloletni buddyści, para uważała, że ​​znaleźli idealne rozwiązanie dla odpowiedniego źródła utrzymania, kiedy założyli firmę Carolina Morning Designs, która produkuje i sprzedaje poduszki do medytacji. Ale duchowy idealizm pary i ich niechęć do konkurencyjności na rynku początkowo uniemożliwiały im angażowanie się w praktyki biznesowe niezbędne do pomyślnej produkcji i promocji ich zafu. „Na początku byliśmy naiwni i idealistyczni” - przyznaje Clark. „Nasze przetrwanie zależało od pozyskania nowych klientów, ale nie chcieliśmy konkurować z innymi firmami, które również starały się robić dobrze”.

Jednocześnie stanęli przed trudnymi wyborami, które podważały ich zaangażowanie w zrównoważony rozwój środowiska. „Bawełna jest jedną z najbardziej szkodliwych roślin uprawnych pod względem zubożenia środowiska i wykorzystania większości herbicydów i pestycydów” - mówi Clark. „Ale większość ludzi, nawet medytujących, nie chce płacić dodatkowych kosztów za organiczne zafu. Musieliśmy zmienić nasze nastawienie i nauczyć się żyć zgodnie z ekonomicznymi realiami. To idiotyczne współczucie wierzyć, że można całkowicie uniknąć wyrządzenia jakiejkolwiek krzywdy. nawet buddyści muszą zaspokajać swoje podstawowe potrzeby ”.

Jak szybko dowiedzieli się Clark i Deyo, uprawianie odpowiedniego źródła utrzymania w najczystszym buddyjskim sensie może być trudne, być może niemożliwe, biorąc pod uwagę niezwykłą złożoność naszej ekonomii politycznej. W czasie, gdy Budda rozwijał swoje nauki, wielu jego uczniów było mnichami i mniszkami, którzy polegali na jałmużnie. A ponieważ wielu świeckich wyznawców hodowało własne jedzenie i robiło własne ubrania, mogli w większości uniknąć wyrządzenia krzywdy, ponieważ byli w stanie bezpośrednio obserwować konsekwencje swoich czynów. Dziś jednak każdy akt ma niezliczone ukryte konsekwencje. „Problem”, mówi Whitmyer, „polega na tym, że każdy zawód wymaga od nas czasami robienia rzeczy, które zagrażają naszym wartościom duchowym - na przykład korzystania z nieodnawialnych zasobów naturalnych lub nie mówienia całej prawdy. Możemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, biorąc pod uwagę okoliczności . ”

Buddyjska nauczycielka i działaczka społeczna Joanna Macy, współautorka książki World As Lover, World As Self(Parallax, 1991) zgadza się. „Właściwe źródło utrzymania jest teraz o wiele bardziej złożone niż za czasów Buddy, ponieważ znajdujemy się w relacjach ekonomicznych i ekologicznych, które są po prostu nie do utrzymania w dłuższej perspektywie” - wyjaśnia. „W stopniu, w jakim uczestniczymy w tych związkach, nieuchronnie wyrządzamy jakąś krzywdę poprzez naszą pracę”. Nie oznacza to, że musimy zrezygnować z naszych wysiłków, ale często oznacza to, że możemy potrzebować dostosować nasz idealizm i własne oczekiwania. „W tak niedoskonałym świecie” - mówi Macy - „najbliższe nam prawo do życia może być zachowanie właściwych intencji i robienie wszystkiego, co w naszej mocy. używasz i efekty tego, co robisz, i odpowiadasz na to, czego się uczysz, jak tylko możesz ”.Innymi słowy, być może najlepsze, co możemy zrobić, to „dostatecznie dobre” środki do życia.

Zobacz także  Find Your Purpose: Shraddha + Dharma

Znajdowanie swojego powołania

Chociaż modne słowa, takie jak współzależność i zrównoważony rozwójodwołują się do naszego poczucia odpowiedzialności społecznej i etycznej, nie są podstawową motywacją dla każdego, kto pragnie odpowiedniego źródła utrzymania. Wielu z nas bardziej interesuje się znalezieniem pracy, która rozświetla nasze serca, rozpala nasze pasje i zapewnia przepływ soków dzień po dniu. Mając dość zabójczego grindu od 9 do 5 (lub od 8 do 7), szukamy kariery, która da wyraz naszym najgłębszym zainteresowaniom, talentom i marzeniom - twórczej „pracy nad duszą”, która nadaje sens naszemu życiu i cel. Kłaniając się z szacunkiem wobec buddyjskiego nakazu, aby nie wyrządzać krzywdy, możemy być bardziej dostrojeni do mantr takich jak „Podążaj za szczęściem” Josepha Campbella, „Wybierz ścieżkę, która ma dla ciebie serce” i Marshy Sinetar „Rób to, co kochasz, pieniądze przyjdą ”.

„Każdy jest wyjątkową istotą na tej ziemi, która ma wyjątkowe dary, którymi można się podzielić” - mówi Michael Toms, współautor wraz ze swoją żoną Justine Wills Toms książki True Work (Bell Tower, 1998). Wszechświat wspiera nas na tyle, na ile wnosimy nasze dary. Znalezienie naszej prawdziwej pracy wymaga podążania za naszym wewnętrznym głosem, słuchania duchowego powołania i przeżywania naszych pasji.

Toms coś o tym wie - jest założycielem New Dimensions Broadcasting Network, fundacji non-profit, która produkuje cotygodniowy program radiowy o osobistej i społecznej transformacji. „Ważne jest, aby dać priorytet naszym pasjom” - mówi. „Jeśli nie możemy tego zrobić w naszej pracy, możemy zacząć poza miejscem pracy i będzie się stopniowo rozwijało. Czasami pasja prowadzi do działalności zarobkowej, a czasem nie. Często może być konieczne dotowanie Twojej pasji, ponieważ robiłem przez lata z New Dimensions ”.

„Znacząca praca polega na wnoszeniu własnych wyjątkowych talentów i darów do służby światu” - zgadza się doradca zawodowy Sue Frederick, która wykłada w Naropa Institute w Boulder w Kolorado. „Najszybszym sposobem skontaktowania ludzi z taką pracą jest zachęcenie ich do dzielenia się swoimi marzeniami - sekretnymi snami w ich sercach. Ludzie po prostu zapalają się, gdy mówią o pracy, która ma lub mogłaby mieć dla nich znaczenie”.

Pod optymistycznym podejściem do właściwego życia, które wyznawali Toms i Frederick, kryje się pewność, że nasze głębsze pasje, zainteresowania i zachęty w naturalny sposób prowadzą nas do wniesienia wyjątkowego wkładu, który sprawia, że ​​nasze serca śpiewają i przynoszą korzyści również innym. Innymi słowy, głębokie dostosowanie się do naszych indywidualnych impulsów twórczych dostosowuje nas do potrzeb całości.

Jednak podejście „podążaj za szczęściem” rodzi drażliwe pytania. Czy nie jest deweloperem, który niszczy siedliska wrażliwe na środowisko, aby podążając za swoimi pasjami budować nowe pola golfowe i drogie kompleksy mieszkaniowe? Czy Osama bin Laden nie zwraca uwagi na wezwanie swojego wewnętrznego głosu, kiedy organizuje i przeprowadza ataki terrorystyczne? Innymi słowy, skąd możemy wiedzieć, czy nasze najgłębsze powołanie naprawdę przyniesie korzyści innym? Czy nie potrzebujemy innych wskazówek, takich jak yamas (ograniczenia) i niyamas (zalecane praktyki ) jogi, etyczne zasady buddyzmu lub nakazy Dziesięciu Przykazań?

„Podejście„ rób to, co kochasz, a pieniądze podążą ”może opierać się na ignorancji” - mówi Macy. „Praca, którą kochamy i pieniądze, które zarabiamy, mogą mieć dość nikczemne źródła i konsekwencje. Możesz być przebudzoną, świadomą osobą służącą nieświadomemu systemowi. Jeśli nie jesteś dostrojony do konsekwencji tego, co robisz, nie jesteś praktykowanie odpowiedniego źródła utrzymania, bez względu na to, jak bardzo lubisz pracę ”.

Whitmyer zgadza się, że model „podążaj za szczęściem” właściwego źródła utrzymania wymaga starannej kalibracji. „Rób to, co kochasz, a pieniądze pójdą za tobą - jeśli postępujesz właściwie” - mówi. „Ale musisz zgłębić„ miłość ”i„ właściwe ”, aby w pełni zrozumieć to powiedzenie. Eksploracja zaczyna się w centrum twojego jestestwa, ze świadomym wysiłkiem zmierzającym do poprawy zdrowia psychicznego, emocjonalnego i fizycznego. Musisz kultywuj poziom świadomości, który pozwala ci dostrzec swoje emocje i stać się mniej reaktywnym, i musisz spędzać czas z ludźmi, którzy są podobnie świadomi i świadomi.

„Wyzwaniem związanym z podejściem„ rób to, co kochasz ”jest uzyskanie dostępu do głębszego poziomu istnienia, poza ego” - kontynuuje. „Kiedy wchodzimy do centrum naszej istoty i pozwalamy odpocząć ego, to, czego naprawdę chcemy, jest identyczne z tym, czego chcemy. Ale jeśli tego nie zrobimy, ego rządzi”.

Zobacz także  4 Step-Practice Eleny Brower, aby zdefiniować swoje marzenie 

Chcesz tego, co masz

Trzecim głównym dopływem współczesnych idei o właściwym życiu jest ten, który płynie przeciwko naszej głównej kulturze materializmu i indywidualizmu. W klimacie społecznym z obsesją na punkcie wzrostu w naszym kraju mamy tendencję do promowania poglądu być może unikalnego dla Stanów Zjednoczonych: że każdy z nas ma nie tylko zdolności i możliwości, ale także obowiązek, by robić i stawać się tym, na co kierujemy nasze serca. Zapominamy, że możemy mieć ograniczoną kontrolę nad ścieżkami naszej kariery z powodu ograniczeń finansowych, zasobów, energii, zdrowia, wsparcia rodziny i statusu społecznego. Zamiast tego uczymy się wierzyć, że powinniśmy być panami naszego losu i jesteśmy zachęcani do poczucia winy, niepokoju, nieadekwatności i niezadowolenia, jeśli nie uda nam się sprostać naszym najbardziej ambitnym oczekiwaniom.

W przeciwieństwie do tego, kultura Indii, która dała początek naukom mądrości buddyzmu i jogi, ogólnie przyjęła ideę, że przeznaczeniem każdej osoby jest spełnienie określonej roli, czyli dharmy w życiu. Z tej perspektywy naszym zadaniem nie jest maksymalizacja naszego potencjału ani szukanie pracy, która daje satysfakcję osobiście, ale zapewnienie odpowiedniego źródła utrzymania z pracy, którą już otrzymaliśmy - poświęcając się jej, uważnie i całym sercem, dla dobra Boga i większego dobra.

Jak nauczał Buddha, sekretem szczęścia jest pragnienie tego, co już mamy, zamiast pragnienia tego, czego nie mamy. Zgodnie z tym nauczaniem, każde prawdziwie dharmiczne podejście do właściwego źródła utrzymania pomoże nam znaleźć zarówno spokój, jak i spełnienie w każdej sytuacji zawodowej, w jakiej się obecnie znajdujemy. Rzeczywiście, literatura buddyjska pełna jest opowieści o ludziach, którzy wykorzystali moc swoich zamiarów, aby uczynić swoją pracę świętą jako rzeźnicy, zamiatacze ulic, prostytutki, karczmarki i inne pozornie niepożądane, a nawet nieprzyjemne zajęcia.

Być może najbardziej wzniosły wyraz tego tradycyjnego podejścia do właściwego sposobu życia pochodzi z Bhagavad Gity, jednego z najważniejszych pism hinduizmu i biblii poświęconej praktyce zarówno karma jogi (bezinteresownej służby), jak i bhakti jogi (jogi oddania). W Gicie Pan Kryszna, awatar boga Wisznu, wyjaśnia pogląd, że tylko czyn wykonywany jako oddawanie czci Bogu, bez przywiązania do rezultatów, przynosi trwałe spełnienie.

Odpowiadając Arjunie, wojownikowi, który męczy się nad tym, czy wypełnić swój obowiązek, nawet jeśli oznacza to, że w końcu zabije własnych krewnych, Kryszna naucza, że ​​„ci, którzy wykonują swój obowiązek bez troski o wyniki, są prawdziwymi joginami - a nie ci, którzy Powstrzymaj się od działania. Właściwe działanie wymaga wyrzeczenia się własnej samolubnej woli i działania bez przywiązania do przedmiotów lub działań ”.

Oczywiście większość z nas w dzisiejszych czasach ma o wiele większą mobilność społeczną i większy wybór niż mężczyźni i kobiety w starożytnych Indiach - i dzięki temu mamy większą swobodę rozważania naszych etycznych obaw i osobistych pasji, gdy szukamy odpowiedniego źródła utrzymania. Ale każdy z nas może odnieść korzyść z podejścia do pracy, które obejmuje rady Kryszny.

Ścieżka bezinteresownego działania, którą poleca Kryszna, może przekształcić każdą czynność w praktykę duchową; służy jako plan prawdziwie jogicznego podejścia do właściwego życia. Kiedy postrzegamy naszą pracę jako okazję do zaprzestania przywiązania do osobistego poczucia tego, czego potrzebujemy, chcemy lub na co zasługujemy - oddając nasze ograniczone wyobrażenia o tym, co należy zrobić, tajemnicy Boskości w miarę jej rozwoju - kultywujemy postawę, którą mistycy chrześcijańscy określają jako: „Nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie, o Panie”.

Dla tych, którzy są zaangażowani w znalezienie trwałego spełnienia pośród wielu wymagań pracy i kariery, być może ostatecznie wystarczy tylko takie oddanie z całego serca.

W ostatecznym rozrachunku tym, co sprawia, że ​​nasze środki do życia są „właściwe”, może nie być natura pracy lub konsekwencje naszych działań - chociaż te czynniki z pewnością mają pewne znaczenie - ale cechy serca i umysłu, które do tego wnosimy. Kiedy radośnie zanurzamy się w naszej pracy - zjednoczeni z prądem chwili, starając się być pomocni, ale nie przywiązani do rezultatu - oddzielenie między wnętrzem a zewnętrzem, sobą i innymi, znika praca i zabawa, a nawet najtrudniejsze niesmaczna praca staje się świętą pracą.

Zobacz także  Stwórz życie, które kochasz

O STEPHANIE BODIANIE

Były redaktor naczelny YJ Stephan Bodian jest nauczycielem Zen, licencjonowanym psychoterapeutą i konsultantem duchowym. Jest autorem kilku książek, w tym Meditation for Dummies i Buddhism for Dummies (z Jonem Landawem). Więcej informacji można znaleźć na stronie www.stephanbodian.org.

Zalecane

Niski wypad
Te 30 sekwencji jogi dla początkujących pomoże Ci rozpocząć konsekwentną praktykę
Pieczęć Świadomości