Pytania i odpowiedzi z założycielką Strali Tarą Stiles

Tara Stiles przebyła długą drogę z pól kukurydzy w Illinois swojej młodości. Łącznie 221 000 obserwujących na Facebooku, Twitterze i Instagramie, 22 miliony wyświetleń jej filmów instruktażowych o jodze na jej kanale YouTube, przyjaźń z Deepakiem Chopra i współpraca z Clinton Foundation Alliance for a Healthier Generation (tak, ona jest poznała Billa!), podbiła scenę jogi. Jej przewiewny styl nauczania przeczy jej długich godzin ciężkiej pracy i oddaniu praktyce i zajęciom. Jest to również bolesne dla niektórych bardziej tradycyjnych joginów - nawet New York Times nazwał ją „Rebel Yoga”. Tego lata Yoga Journal dogonił sprytnego ducha wolności.

Dziennik jogi:Jak zostałaś wprowadzona do jogi?

Tara Stiles: Moi rodzice byli prostolinijnymi hipisami. Nie uprawiali jogi jako takiej, ale zajmowali się wszystkimi rzeczami związanymi ze stylem życia jogi. Zbudowali własny dom, mieliśmy ekologiczne gospodarstwo i byli świadomi dbania o wszystkich i bycia dobrymi ludźmi. Myślę, że to miał duży wpływ. Później uprawiałam balet i byłam narażona na jogę w konserwatorium w Chicago. Mój nauczyciel naprawdę interesował się Paramahansą Joganandą.

Zobacz także Dlaczego Paramahansa Jogananda był człowiekiem przed swoimi czasami

YJ:Gdzie ostatecznie trenowałeś?

TS:  Mniej więcej rok po przeprowadzce do Nowego Jorku, w 2000 roku, wszedłem do klasy Amy Ippoliti w Crunch Gym. Myślałem, że jest wspaniałą, miłą osobą [i] uczyła wtedy Johna Frienda. Skończyło się na tym, że poprosiła mnie o szkolenie i pomyślałem, że to świetny sposób na nawiązanie przyjaźni! Od tego czasu przeniosła się i nie jest już związana z Anusarą.

YJ:Co sprawiło, że zdecydowałeś się zacząć uczyć?

TS: Wielki punkt zwrotny nastąpił, gdy zdałem sobie sprawę, że mogę zamienić swoje zainteresowania w moje życie. Byłem wzorem dla magazynu o zdrowiu i zaproponowali mi 250 dolarów miesięcznie za pisanie o jodze, co wydawało się wtedy dużo! Uznałem to za wspaniały początek. W 2006 roku zacząłem robić filmy na YouTube, które szybko zyskały popularność, więc założyłem małe studio w moim mieszkaniu i domu mojego chłopaka w dzielnicy Flatiron na Manhattanie. Sytuacja się rozwinęła, ale ta praca za 250 dolarów była dla mnie symboliczna i ekscytująca.

YJ:Opisałeś swój styl jogi jako pomaganie ludziom „robić więcej przy mniejszym wysiłku”. Czy to wyjaśnia twoją filozofię ruchu jogi?

TS:  Sportowcy na szczycie swojej gry zawsze rozmawiają o tym, jak odnajdują własną drogę oraz jak poruszają się i badają swoje ciała. Nie wykonują po prostu pięciu kroków tego lub trzech kroków tamtych, ani nie wykonują spirali tego ani nie wciągają tamtego. Podczas maratonu nie obejmują żadnych mięśni w kościach. Po prostu biegną w maratonie. Oto nasze podejście: dajemy ludziom sposoby i możliwości eksploracji i mówimy: „Jeśli to nie zadziała, znajdź inny sposób”. A potem ludzie robią naprawdę zaawansowane rzeczy bardzo łatwo i nawet nie wiedzą, że są zaawansowani. 

YJ: Czy wyrównanie nie jest akcentowane, kiedy uczysz w ten zorientowany na ruch sposób?

TS:  Wcale nie. Zawsze rozumiałem wyrównanie jako zachodzące od wewnątrz. Tak więc, gdy ludzie wczuwają się w ruchy i pozycje, w rzeczywistości ustawiają wszystkich w pozycji, która działa dla nich. Oczywiście dbamy o to, aby ludzie byli bezpieczni, ale mój główny nacisk kładziony jest na swobodę i rozluźnienie, zamiast nadawać swojemu ciału zewnętrzne kształty od zewnątrz do wewnątrz.

YJ: Obecnie coraz więcej nauczycieli usuwa sanskryckie nazwy asan. Jak doszedłeś do tej decyzji?

TS: Japostrzegał to jako czynnik ograniczający. Lekarze nie mówią po łacinie, więc po co używać języka, który nie mówi jasno, co się dzieje? Na początku było to coś na wpół podświadomego. Zamiast mówić Utkatasana lub Chair Pose, powiedziałbym: „Zatop biodra, weź głęboki wdech, unieś ręce w górę, a następnie zrób wydech”, a potem przeszedłem do czegoś innego. Widziałem, jak ludzie odkrywali nowe rzeczy w każdej pozie, kiedy przestali przyjmować tę samą pozycję trójkąta, w którą weszli poprzedniego dnia.

YJ: Niektórzy powiedzieliby, że tracisz sens, usuwając kulturowe i filozoficzne podstawy asany, której uczysz. Jak na to reagujesz?

TS: Jatrochę nie obchodzi. Nie próbuję nawracać świata ani nie krytykuję ścieżek innych ludzi. Filozofia jest w środku; to nie jest coś, co po prostu przeczytasz i zapamiętasz, i zrobisz dobrze lub źle. Oferowana przeze mnie wartość polega na wprowadzaniu ludzi w ich własne, bezpośrednie doświadczenia, a ten proces jest osobisty, co jest dla mnie esencją filozofii jogi. Pod koniec dnia, czy nie próbujemy po prostu łączyć się i być dla siebie mili?

YJ:Twoja ściana polaroidów w studiu Strala w Nowym Jorku wydaje się przemawiać do tego związku.

TS:  Cała atmosfera studia polega na zabawie. To trochę jak na zdrowie bez alkoholu. Pewnego dnia położyłem aparat na biurku i ludzie zaczęli robić sobie zdjęcia polaroidami; Zaczęliśmy układać je na ścianie przy wejściu do studia. Nie ma posągów Shivy Nataraja ani Buddy. Wszystko jest otwarte, czyste i przestronne, więc ludzie mogą za każdym razem mieć własne doświadczenia.

YJ: Ile jest studiów Strala Yoga?

TS:  Dwa. Oryginał w Nowym Jorku, a my właśnie otworzyliśmy drugi w Seattle. Do końca 2014 roku planujemy uruchomić studia partnerskie w Toronto, Paryżu i być może w Chicago. Współpracujemy również z kilkoma sieciami siłowni - Sports Club LA w Bostonie, Nowym Jorku, DC, Miami i San Francisco oraz Club Med Gym w Paryżu. Nawiązaliśmy nowe partnerstwo z grupą W Hotels, aby tworzyć fajne filmy o jodze w pokojach, które można oglądać w hotelach na całym świecie - joga na jet lag, zastrzyk energii i nie tylko. W tym roku prowadzę rekolekcje w Vieques, Verbier, Bali i na Malediwach w ramach inauguracji. To imprezy totalne - zajęcia z DJ-em, specjalne menu kulinarne. Tak zabawnie!

YJ: Dlaczego nazywasz swoich nauczycieli Strala przewodnikami?

TS:  Jeśli wspinasz się na górę, przewodnicy są niezbędni i wiedzą, jak zapewnić Ci bezpieczeństwo. Wspinacie się razem. W Strali nie ma studentów. Nazywamy ich po prostu przewodnikami i ludźmi. To odciąża. Uczymy naszych przewodników, jak prowadzić zajęcia w bardzo prosty, skuteczny i mocny sposób oraz jak nie przeszkadzać nikomu na sali. Dbamy o otwartość i przemyślenie, prostotę i przejrzystość. Obecnie w kilkunastu krajach istnieje prawie 1000 przewodników po Strali. Jesteśmy nowi, ale szybko się rozwijamy.

YJ: Wezwałeś ludzi, aby nie chowali się za swoimi ciałami. Co przez to rozumiesz?

TS: Jamów dużo o łatwości, byciu wygodnym i wolnym, a także byciu naprawdę intuicyjnym i poznawaniu siebie. Nie ma to nic wspólnego z byciem lub chęcią posiadania określonej wielkości lub typu ciała. To usuwanie niepokoju z fizyczności i jednoczesne bycie dokładnie w fizycznym. Dbanie o siebie to sprawa numer jeden. Przestań się martwić, jak to wygląda. Kogo to obchodzi? Jeśli czujesz się dobrze, będziesz dobrze wyglądać. Będziesz promieniował światłem, co jest ideą Strali [co po szwedzku znaczy promieniować światłem]. 

YJ: Muzyka wydaje się naprawdę ważna dla filozofii nauczania Strali.

TS: Muzyka jest dla nas ważna. Wszystkie zajęcia ze Strali uczą się muzyki, a na Spotify mamy playlistę miesiąca. Nasz wybór muzyki pochodzi od społeczności i dotyczy określonych tematów, ale przewodnicy mogą tworzyć własne listy odtwarzania.

YJ: Czy możesz dać nam wgląd w swoją praktykę?

TS: Trzymam matę w salonie i wskakuję na nią rano, zanim pójdę poprowadzić zajęcia. Około 10 minut ruchu załatwia sprawę. Każdego dnia jest inny - czasami bardziej energiczny, czasem łatwiejszy do otwarcia - w zależności od tego, jak czuje się moje ciało. W salonie mam też dwa koce, które przypominają mi o siedzeniu i medytacji. Zwykle docieram do tego przez co najmniej 5 lub 10 minut, ale szczerze mówiąc, nie zdarza się to codziennie. Jednak zauważam ogromną różnicę, kiedy regularnie medytuję; Czuję się bardziej przestronny, spokojny i swobodny.

YJ: Masz talent do budowania społeczności. Jaki jest Twój sekret?

TS: Zawsze podobał mi się pomysł udostępniania i łączenia się, a media społecznościowe są do tego narzędziem. Dzielenie się tym, co mnie interesuje i co moim zdaniem może być przydatne dla innych, jest dla mnie całkiem naturalne. To zabawne i nigdy nie uważałem tego za zobowiązanie. Myślę, że ludzie są sfrustrowani i zdenerwowani, gdy próbują używać mediów społecznościowych jako narzędzia do promocji bardziej niż osobistego kontaktu.

YJ:Pracowałeś z Deepak Chopra przy płytach DVD i aplikacji. Jak go spotkałeś?

TS: Otrzymałem e-mail z pytaniem, czy chciałbym poprowadzić zajęcia jogi na imprezie, na której mówił Deepak. Powiedziałem: „Tak!” Więc napisałem do niego na Twitterze i nawiązaliśmy rozmowę podczas imprezy. Doprowadziło to do współpracy nad aplikacją Authentic Yoga i poprosił mnie, abym nauczył go jogi. Pomyślałem: „Chodź, nie potrzebujesz nikogo, żeby cię uczył jogi! To niedorzeczne.' Ale chciał, żebym przeprowadził go przez to, czego nauczam, więc to zrobiłem. Jesteśmy kumplami.

YJ: Masz nową książkę, Make Your Own Rules Diet, ukaże się w listopadzie. Jak zastosować praktykę jogi do zdrowego odżywiania?

TS:  Z mojego doświadczenia wynika, że ​​kiedy ćwiczysz w swobodny sposób, czujesz się dużo lepiej. A kiedy czujesz się dobrze, wszystkie te fajne chemiczne rzeczy zmieniają twój mózg, aby pomóc ci w skontaktowaniu się z tym, jak się czujesz, kiedy jesz określone rzeczy. Zaczynasz więc pragnąć zdrowszej żywności, która sprawi, że poczujesz się lepiej, zamiast żywności przetworzonej.

YJ: Regularnie mówisz o używaniu intuicji do budowania biznesu i zdrowego życia. Jak intuicja wpływa na Twoje życie i procesy decyzyjne?

TS:  Dla mnie to było po prostu coś tak silnego, jak duży znak, aby iść w tę czy inną stronę. Stało się zakorzenione po latach medytacji i spędzania czasu z inspirującymi przyjaciółmi i mentorami. Chcę mieć pewność, że to, co robię, ma sensowną wartość, a moja intuicja pomaga mi uzyskać dostęp do tego zamiaru. Jeśli kiedykolwiek czuję, że podejmuję decyzję wyłącznie w oparciu o finanse lub strach, zwykle jest to zła decyzja. To głos wewnątrz, o którym wiem, że ma rację. Po prostu poświęcam trochę czasu na słuchanie, a potem wiem, że jestem na dobrej drodze i podejmuję właściwą decyzję.

YJ: Jakieś rady, jak lepiej ufać własnej intuicji?

TS: Jamyślisz, że robi regularnie coś, co jest medytacyjne, co naprawdę karmi tę część ciebie, a każdy intuicyjnie wie, co to jest dla niego. Dla niektórych jest to ogrodnictwo, dla niektórych siedzenie rano przez pięć minut i oddychanie, dla niektórych religijne chodzenie na zajęcia jogi. Każda praktyka, która stłumi rozproszenia twojego umysłu i rzeczy zewnętrzne, pozwoli ci wrócić do tego wewnętrznego głosu. Kiedy to robisz, zwykle wszystko zaczyna się układać.

PLUS: Tara Stiles pokazuje nam, jak przygotować się do następujących póz:

Przygotuj się na podziały

Przygotowanie do stania na rękach

Przygotuj się na latającą wronę

Original text


Zalecane

Pięć elementów Majów i twoja praktyka jogi
Pokonaj alergie naturalnymi lekami
Uzdrawianie złamanego serca: praktyka jogi, aby przejść przez żal