Poznaj swojego następnego nauczyciela: Colleen Saidman Yee

„Moją najmniej ulubioną rzeczą na świecie jest podjęcie decyzji” - mówi doświadczona nauczycielka jogi Colleen Saidman Yee. „Boję się, że zrobię niewłaściwy, będę cierpieć żal i ponieść nieprzyjemne konsekwencje”. Mimo to, poprzez asanę, Saidman Yee stworzyła ścieżkę ku uwolnieniu się od tego strachu - proces, który polega na wykorzystaniu jej intuicji poprzez regenerujące pozycje jogi. „Zdaję sobie sprawę, że jeśli zwolnię i wykorzystam te subtelne praktyki, aby znaleźć głębokie poczucie relaksu, to wiele z tego, czego szukam, to bąbelki na powierzchnię” - mówi.

Tutaj dowiedz się więcej o Saidman Yee, wypracuj lepsze połączenie ze swoją intuicją i przepracuj własne niezdecydowanie. Jej ekskluzywna, delikatna sekwencja pomoże ci znaleźć własną drogę. Zapoznaje się również z jej nowym warsztatem Yoga Journal Master Class poświęconym jodze regeneracyjnej, który rozpocznie się w tym miesiącu w Internecie.

W 1984 roku moja sąsiadka - która interesowała się wszelkiego rodzaju „dziwnymi” rzeczami, takimi jak joga, dziennikarstwo i medytacja - postawiła sobie za cel zabranie mnie na zajęcia jogi. Nękała mnie miesiącami, dopóki niechętnie się nie zgodziłem. (Jestem pewien, że był to jakiś rodzaj handlu lub łapówki, ale nie pamiętam dokładnie, co to było).

Pomyślałem, że będę chichotać z tych wszystkich głupich ludzi, którzy wierzą, że w „rozciąganiu” jest coś tajemniczego i magicznego. Uważam się za pragmatyka i zawsze wyobrażałem sobie jogę jako kult, a aktywność fizyczną jako żart. OK, dobrze, myliłem się. Klasa skopała mi tyłek i upokorzyła. To uczucie i doświadczenie były zarówno magiczne, jak i tajemnicze i - czy ośmielę się to powiedzieć? - duchowe. Moje zmysły były czyste, mój umysł był obecny i miałem przytłaczające poczucie zadowolenia, którego nie czułam, odkąd byłam nastolatką. Pamiętam, jak wyszedłem na Broadway w Nowym Jorku, po którym chodziłem setki razy, ale klarowność kolorów, dźwięków i zapachów była o wiele bardziej wyrazista. Z tej jasności i rozluźnienia decyzje stają się mniej dramatyczne. Joga w końcu stała się moim przewodnikiem po powrocie do domu.

Jestem jednym z siedmiorga dzieci i dorastając, główny nacisk w naszym domu był położony na edukację. Moi bracia i siostry wszyscy zdobyli tytuły magisterskie i doktoranckie, a większość z nich pracuje w edukacji. Byłem na tej samej trajektorii, byłem uczniem klasy A + w liceum, ale wszystko zmieniło się 4 lipca 1974 r., Gdy piszczały opony: przejechał mnie samochód i doznałem ciężkiego urazu głowy, który uniemożliwił mi zapamiętanie ani przetworzenie informacji tak jak wcześniej. Zacząłem zażywać narkotyki i ćwiczyć, aby pobić moje ciało, ponieważ rozproszenie uwagi spowodowane silnym lub fizycznym bólem było o wiele mniej intensywne niż moje poczucie nieudolności.

Zanim zacząłem ćwiczyć jogę, zrezygnowałem z narkotyków, ale niepokój, który był bodźcem do rozpoczęcia ich uprawiania, wciąż był. Kiedy wracałem na zajęcia, joga zaczęła rozwiązywać moje głębsze frustracje. Wymagało, abym siedział z tym, przed czym spędziłam poprzednią dekadę, uciekając i ukrywając się. Joga zaprowadziła mnie do miejsca, w którym kocham swoje ciało i wykorzystuję swoje możliwości, i wierzę, że ta praktyka dosłownie odmieniła mój mózg.

Nadal mam chwile wrażenia, że ​​nie sumuję się, ale mogę znaleźć miejsce, w którym jest to przechowywane wewnętrznie, i zanurzyć się w tych miejscach z asanami, medytacją i pracą z oddechem, i patrzeć, jak tracą na mnie kontrolę. Ta joga jest cudowna.

Nauczanie jogi nigdy nie było celem ani nawet decyzją. Ale w 1997 r., Kiedy byłem w trzech czwartych mojej drogi przez program szkolenia nauczycieli w Jivamukti Yoga, poinformowałem Sharon [Gannon] i Davida [Life] - którzy prowadzą studio - że nie mam zamiaru uczyć. Podałem im listę powodów, dla których: nie jestem urodzonym nauczycielem, mam epilepsję, jestem głuchy (śpiewanie jest dużą częścią ich linii), jestem przerażony wystąpieniami publicznymi i tak dalej. Kiwali głowami i słuchali, a gdy tylko wyszedłem ze studia, Sharon zadzwoniła do mnie i powiedziała, że ​​za trzy godziny pójdę po nią, że lekcje zostały wyprzedane i że będzie jednym z uczniów . Cóż, zrobiłem to i teraz tutaj nadal uczę 20 lat później.

Zawsze byłem wielkim fanem Savasany (Corpse Pose). Nie sądzę, żebym miał jeden szczególny moment aha, który skłonił mnie do nauczania jogi regenerującej, ale mój romans z pozycjami regenerującymi urósł przez lata. Zaczęło się od nauczenia przywracającej pozycji pod koniec moich zajęć w moim studio Yoga Shanti (w Nowym Jorku). Potem, około 10 lat temu,

Zacząłem uczyć całe zajęcia poświęcone pozycjom regeneracyjnym. Zmieniają umysł i system nerwowy. Myślę, że mój wiek ma coś wspólnego z moją miłością do podpierania ciała i zanurzania się coraz głębiej. Pozycje te uciszają nieprzerwane rozmowy w myślach - przekazują wszelkiego rodzaju sprzeczne informacje, historie i możliwe wyniki. Kiedy ustawiamy się ostrożnie w regenerującej pozie, oddech staje się łatwy, a ciało rozluźnia się tak, że nie stawia oporu. Układ nerwowy uspokaja się i możliwe staje się głębokie słuchanie. Wzrasta jasność, a strach znika.

Musimy zaprzyjaźnić się i słuchać mądrości ciała. Dzięki jodze rozwinąłem pasję do odkrywania emocji i metodę uwalniania mojego ciała z niewoli spowodowanej wieloletnimi próbami ochrony. Reakcja jelit jest oknem na intuicję, ale wielu z nas stało się głuchych na to, co mówi nam jelito. Czasami chcemy zaprzeczyć prawdziwości sytuacji, ponieważ nie ufamy sobie, lub chcemy, aby ktoś inny podjął decyzję, lub po prostu nie chcemy radzić sobie z wstrząsem, który może nastąpić. A może dosłownie mamy negatywne uczucia co do naszych brzuchów z powodu tego, jak społeczeństwo powiedziało nam, że powinny wyglądać, a ten obszar ciała stał się twardy, zignorowany i zamknięty. Wewnętrzne zrozumienie i odczuwanie efektów regenerujących pozycji i oddechu zmieniło moją grę.Kontaktujesz się z tym, co mówi Ci jelito, i zdajesz sobie sprawę, że zrobiłeś wszystko, co mogłeś; przestajesz bić się tym, co masz, powinienem i może mieć, ponieważ jest to taki bezużyteczny drenaż energii.

Jest tak wiele różnych konfiguracji i pozycji odtwórczych, które mogą przynieść korzyści w większości schorzeń. Niektóre z nich trzeba wykonywać stopniowo. Na przykład, jeśli ktoś jest smutny, nie chciałbym go od razu umieszczać w regenerującym wygięciu do tyłu, ponieważ energetycznie byłoby to jak wyjęcie szklanki z zamrażarki i włożenie jej do piekarnika. Zamiast tego złagodziłbym je w trzy lub cztery inne pozy budujące aż do tego wygięcia do tyłu. Kiedy moje córki mają skurcze menstruacyjne, zakładam je w Supta Baddha Konasana (Pozycja leżąca w pozycji leżącej). Podpierana pozycja leżąca na boku jest dobra na nudności. Przewróć się na bok, umieść koc między nogami i jeden pod głową. Umieść w pobliżu świecę, fotografię lub kwiaty, aby na nie spojrzeć. Tutaj możesz stać się bardzo cichy.Otwarte oczy i patrzenie na nieruchomy przedmiot pomaga złagodzić wirowanie nudności i zapewnia orientację. Savasana (pozycja trupa) z ciężarkami, takimi jak worki z piaskiem, umieszczonymi na ciele, jest pomocna, gdy czujesz się nieuziemiony. Korzyści z jogi regenerującej nie mają końca. Każda konfiguracja została zaprojektowana tak, aby zapewnić optymalny relaks i oddychanie, które zapewnią Ci komfort.

Mam nadzieję, że pewnego dnia joga będzie przy łóżku każdego pacjenta w szpitalu i że każdy pracownik służby zdrowia użyje jej do samoopieki. Dziesięć lat temu wraz z Donną Karan i moim mężem Rodneyem rozpoczęłam program Terapii Integracyjnej Miejskiego Zen. Naszym celem było przywrócenie „opieki” do opieki zdrowotnej. Jest to program do samoopieki, który oferuje również szkolenia dla pracowników służby zdrowia i nauczycieli jogi, którzy chcą pomóc pacjentom odzyskać zdrowie poprzez jogę. Terapia Integracyjna Miejskiego Zen uczy, jak stosować techniki jogiczne, dbając o siebie lub swoich pacjentów. Nie zainspirowało to szybkiego poparcia, ale wciąż waliliśmy w chodnik, a teraz drzwi się otwierają. Mamy nadzieję, że już wkrótce wszystkie instytucje, takie jak szkoły, korporacje, więzienia, ośrodki nadużyć i ośrodki odwykowe, będą oferować zajęcia jogi.

Nowy internetowy program zajęć mistrzowskich Yoga Journal przenosi mądrość światowej sławy nauczycieli do Twojej domowej przestrzeni do ćwiczeń, oferując dostęp do ekskluzywnych warsztatów z innym mistrzem co sześć tygodni. W tym miesiącu Colleen Saidman Yee uczy delikatnych i regenerujących zajęć z asan, aby przezwyciężyć przeszkody (takie jak wyczerpanie, niska samoocena i niepokój), aby osiągnąć swój prawdziwy potencjał. Jeśli jesteś gotowy, aby uzyskać świeże spojrzenie, a może nawet spotkać się z mentorem jogi na całe życie, zapisz się na roczne członkostwo YJ.

Zalecane

Jak używać Mula Bandha w pozach jogi
Sekwencja jogi prenatalnej, aby mniej się martwić i bardziej ufać
Te pozycje jogi pomogą Ci przetrwać lata nastoletnie