Surefire Survival Strategy: Legs-Up-the-Wall Pose

Wszyscy potrzebujemy strategii przetrwania, które pomogą nam manewrować przez trudne dni życia z pewną dozą rozsądku i wdzięku. Kiedy świat grozi, że nas przytłoczy, potrzebujemy sposobu, by trzymać się razem, aż minie sztormowa pogoda - lub może po prostu sposób, aby pozwolić, by wszystko się rozpadło, nie tracąc całkowicie wiary.

Oto moja ulubiona strategia przetrwania: zamykam drzwi, włączam mój ulubiony utwór na Savasanie Wah, wciskam przycisk powtarzania i wsuwam się w Viparita Karani (Pozycja Nogi do ściany). Zarzucam pachnącą lawendą torebkę na oczy na czole, wydycham powietrze tak uduchowione, jak to tylko możliwe, a następnie zapraszam cichą miękkość postawy, aby zatopiła się w każdej komórce mojego ciała.

Oddycham. Poddaję się. Rozpuszczam się. Kiedy moje nogi odpływają, mój umysł się opróżnia, a mój brzuch ogrzewa się i mięknie. Pozostaję tu przez 10 minut, 20 minut, czasem pół godziny lub dłużej, aż ta poza wyciągnie z mojej duszy ostatnią kroplę niepokoju i niepokoju. A kiedy mogę znieść powrót do rzeczywistości, przewracam się i powoli siadam, odświeżony i odnowiony. Niezmiennie czuję się lepiej, gdy potrafię radzić sobie z wyzwaniami życiowymi z jasnością i równowagą.

Założę się, że Viparita Karani może zrobić to samo dla ciebie. Ta kojąca, regenerująca postawa uspokaja układ nerwowy, łagodzi zmęczenie mięśni i pomaga przywrócić zdrowy, spokojny oddech. Wielu instruktorów jogi oferuje ją jako antidotum na wyczerpanie, chorobę i osłabioną odporność. Ponadto zachęca nas do zejścia pod powierzchnię życia w spokojniejsze i bardziej introspektywne sfery.

Osiedlenie się

Na początek złóż dwa grube koce wzdłuż i ułóż starannie jeden na drugim, aby utworzyć podporę o grubości co najmniej sześciu cali, szerokości około 10 cali i wystarczająco długiej, aby podeprzeć całe biodra. (Podkładka do jogi też działa dobrze.) Umieść wspornik w pobliżu ściany, tak aby jego długa krawędź przebiegała równolegle do listwy przypodłogowej, pozostawiając zaledwie kilka cali odstępu między podporą a ścianą.

Nazwa gry w Viparita Karani polega na tym, że nogi wygodnie opierają się o ścianę, miednica i dolna część pleców są w pełni podparte kocami lub poduszkami, a górna część ciała jest cicho wtulona w podłogę. Jednak dotarcie tam niekoniecznie jest wdzięczną sprawą. Niektórzy zaawansowani jogini wykonują przewrót do przodu w pozę, ale nie polecałbym tej strategii początkującym, zwłaszcza jeśli cenisz sobie kość ogonową (lub ścianę).

Zamiast tego możesz spróbować nieco mniej akrobatycznego podejścia. Usiądź na podporze, lewą stroną ciała przy ścianie i stopami na podłodze. Używając rąk do podparcia, przenieś ciężar na zewnętrzne prawe biodro, a następnie opuść prawe ramię na ziemię, abyś mógł obrócić miednicę i podciągnąć nogi do ściany. Oprzyj się plecami o podłogę, ustawiając kręgosłup tak, aby wyimaginowana linia biegnąca od nosa do pępka była prostopadła do listwy przypodłogowej. Powinno być wystarczająco dużo miejsca, aby łopatki wygodnie spoczywały na ziemi, a między biodrami a ścianą powinno być wystarczająco dużo miejsca, aby kość ogonowa delikatnie opadała w kierunku podłogi.

Get a Leg Up

Jak zawsze w jodze, warto poświęcić kilka chwil na przyjrzenie się szczegółom pozycji, zanim zanurzymy się w jej głąb. Za troskę i precyzję zostaniesz nagrodzony głębszym i spokojniejszym stanem, gdy już się zaaklimatyzujesz. Zacznijmy od nóg. Idealnie w Viparita Karani nogi powinny być proste, kostki powinny dotykać się nawzajem, a tył ud powinien opierać się o ścianę, oferując delikatne podparcie, które zwiększa regeneracyjne korzyści wynikające z ułożenia. Jeśli tył twoich ud nie dotyka ściany i czujesz, że mogłyby one bez wysiłku, zegnij nogi i przesuń biodra kilka cali bliżej ściany, opierając większą część dolnej części pleców na podporze.

Jeśli jednak zbliżanie się do ściany powoduje protesty ścięgien podkolanowych, to jest w porządku; wyjdź z pozycji, odsuń podpórkę kilka cali od listwy przypodłogowej i spróbuj ponownie. Poeksperymentuj z odległością między podporą a ścianą, aż znajdziesz pozycję, która delikatnie rozciąga tył nóg, ale nie powoduje bólu. W końcu trudno jest znaleźć wewnętrzny spokój, jeśli twoje uda krzyczą w proteście.

Następnie rozważ swoje biodra. Twoja miednica powinna wygodnie spoczywać na podporze, a dwie kości siedzące powinny być ustawione prostopadle do ściany i w równej odległości od niej. Koce powinny wspierać Cię od górnej części kości ogonowej aż do nerek (w środkowej części pleców), umożliwiając równomierne osadzenie brzucha w tylnej części ciała. Aby nadać swojej tułowiu poczucie przestronności, delikatnie opuść podstawę kości ogonowej w dół, do małego wpustu między podporą a ścianą. Jednocześnie odsuń kości siedzące od brzucha, tak jakby były magnetycznie przyciągane do ściany.

Sprawdź, czy górna część ciała również jest zrównoważona i przestronna. Podnieś lewe ramię, przesuń łopatkę w dół w kierunku talii, a następnie opuść ramię z powrotem na ziemię. Zwróć uwagę, ile miejsca utworzyłeś między ramieniem a uchem. Powtórz tę czynność po drugiej stronie. Połóż ręce w wygodnej pozycji, albo na boki, na górze unoszących się żeber, albo na podłodze za głową, z miękkimi ramionami i rozluźnionymi rękami.

Linia wewnętrzna

Kiedy już wygodnie ułożysz się w Viparita Karani, Twoim jedynym zadaniem jest delikatne zamknięcie oczu, całkowity wydech i poddanie się miękkości pozycji. Zeskanuj swoje ciało kończyną po kończynie, zapraszając do całkowitego rozpuszczenia wszelkich pozostałych węzłów napięcia. Pozwól swojemu mózgowi rosnąć spokojnie i spokojnie, porzucając kontrolę nad wszelkimi utrzymującymi się zmartwieniami i lękami. Sprawdź, czy możesz cieszyć się możliwością spędzenia czasu na szukaniu absolutnie niczego.

Następnie opadaj warstwa po warstwie do wewnątrz, aby obserwować subtelne odczucia wewnątrz. Najpierw skoncentruj się na oddechu i obserwuj, jak dużą swobodę daje ta pozycja przeponie (u podstawy płuc), zachęcając środkowego ciała do pełnego udziału w każdym z wdechów i wydechów. Pozwól swojemu brzuchowi spokojnie pływać na falach oddechu.

Zaproś oddech, aby się pogłębił, i pozwól, aby każdy wydech był satysfakcjonujący dla duszy i kompletny. Kiedy twoje ciało zmięknie, możesz nawet odkryć cudowną przerwę rozwijającą się na samym końcu każdego wydechu, chwilę lub dwie całkowitego bezruchu i przestronności. Poczuj spokój i głęboki odpoczynek tej ustabilizowanej ciszy.

Teraz przyciągnij swoją uwagę nawet pod oddech, w kierunku zmieniających się wrażeń życia pulsujących w tobie. Śledź przepływ energii, która przemieszcza się z pięt przez wodospady w twoich nogach, do ciepłego jeziora brzucha, przez delikatne fale klatki piersiowej, przez grotę serca i przez kanały szyję i głowę, zanim rozpłyną się w oceanie życia poza tobą. Przyjmij uczucie wyczerpania i opróżnienia i zwróć uwagę, jak uspokajające może być ta delikatna inwersja zarówno dla serca, jak i dla głowy.

Zatrzymaj się, oddychaj, a kiedy będziesz gotowy, ponownie opuść się do wewnątrz. Zauważ, że pod powierzchnią ciała - pod wznoszeniem i opadaniem oddechu, nawet pod przepływem wewnętrznej energii - znajduje się spokojne morze ciszy i spokoju.

Obserwuj, jak ten bezruch cię wspiera, jak nawet kiedy pozwalasz, by wszystko, co wiesz o sobie, rozpłynęło się, wciąż jesteś podtrzymywany przez świat. Przy każdym cichym wydechu zobacz, czy możesz trochę zbliżyć się do ciszy, która leży w samym sercu wszechświata. Pozwól sobie unosić się w tej kojącej ciszy tak długo, jak zechcesz.

Kiedy twoje ciało zasygnalizuje, że jest gotowe, aby wrócić do świata akcji, powoli zsuń nogi po ścianie, zginając kolana blisko klatki piersiowej. Odpocznij tutaj przez kilka chwil, a następnie przyciśnij stopy do ściany i zsuń biodra z koców na podłogę. Nie spiesz się - właśnie wynurzyłeś się z głębin i może zajść potrzeba kilku chwil, aby ponownie zaaklimatyzować się w otaczającym Cię świecie.

Kiedy siadasz, obserwuj, jak się czujesz w swoim ciele, oddechu, umyśle i sercu. Zadaj sobie pytanie, czy czujesz się bardziej miękko i bardziej wyśrodkowany niż przed przyjęciem pozy. Być może czujesz się też płynniej, ciszej i swobodniej. Twoja podróż przez Viparita Karani mogła nawet sprawić, że poczułeś się bardziej jak spokojne, zrównoważone i czułe stworzenie, którym zawsze miałeś być.

Zalecane

Najlepsze opaski na głowę
Nigdy nie przestawaj się uczyć
Leczenie traum życiowych za pomocą jogi