Jak pielęgnować odważne serce

Znajdź odwagę, by stawić czoła swoim największym lękom.

Scott, były żołnierz Sił Specjalnych, którego poznałem pod koniec lat 80., spędził 20 lat jako tajny agent wykonujący niezwykle niebezpieczne misje. Był jednym z tych facetów, którzy zakradali się do sowieckich ambasad w miejscach takich jak Kambodża, aby ukraść tajne dokumenty. Potem skończyła się zimna wojna i udał się do domu, do miejsca takiego jak Pensylwania. Tam odkrył, że jego poprzednio pijący rodzice otrzeźwili, dołączyli do AA i chciał, aby Scott udał się do Al-Anon, programu 12 kroków dla krewnych alkoholików.

„Musisz zdać sobie sprawę,” powiedział, „że przez wszystkie lata w siłach specjalnych nigdy się nie bałem. Kochałem niebezpieczeństwo i byłem w nim naprawdę dobry. Ale kiedy wszedłem na to spotkanie, Byłem tak przerażony, że nie mogłem zostać w pokoju ”.

Scott dosłownie nigdy nie spędził ani chwili, patrząc na siebie lub na źródło swojego bólu. Świat uczuć był dla niego miejscem ciemności i, jak każde nieznane terytorium, głęboko przerażającym. Ale zmierzył się ze swoim strachem i nie tylko wrócił do tego spotkania Al-Anon, ale postanowił pójść dalej w głąb siebie, ucząc się medytacji. Dla Scotta był to akt równie odważny jak, powiedzmy, skoki ze spadochronem dla mnie.

Historia Scotta na nowo zdefiniowała moje rozumienie odwagi. Zawsze myślałem o odwadze jako synonimie tego, co zgorzkniali powieściopisarze nazywali „odwagą”. Założyłem, że jeśli nie boisz się fizycznej krzywdy, w zasadzie nie boisz się. Scott pomógł mi jednak uświadomić sobie, że odwaga i nieustraszoność to nie to samo - w rzeczywistości, gdybyśmy nie mieli lęków, nie potrzebowalibyśmy odwagi. Odwaga oznacza pokonanie strachu.

Czyn, który wymaga ogromnej odwagi jak na jedną osobę, może być dla kogoś „nic wielkiego”, a nawet jego codzienną pracą. Dla mnie robienie bezobsługowego stania na rękach jest aktem odwagi, ale nie przeszkadzają mi rzeczy, które przerażają innych - na przykład mówienie przed tysiącem ludzi bez notatek lub stawienie czoła własnej złości. I, oczywiście, każdy z nas ma inną przewagę, psychologiczną przepaść, za którą znajduje się osobista otchłań. Twoją krawędzią może być spadek o 500 stóp poniżej górskiej kładki. Może to być strach przed samobójstwem zawodowym, który powstrzymuje Cię przed wypowiadaniem się o korporacyjnych wykroczeniach lub strach przed utratą miłości partnera, który paraliżuje Cię, gdy próbujesz przekazać o sobie pewne prawdy. Twoja przewaga może być rzeczywiście bardzo subtelna - może to być na przykład moment, w którym twoje granice rozpuszczą się podczas medytacji.Chodzi o to, że każdy z nas zostanie kiedyś poproszony o przekroczenie granic znanego świata i zrobienie czegoś, co nas przeraża. Odwaga to cecha serca, która nam na to pozwala.

Dom Odważnych

Każdy, kto czyta inspirującą literaturę, wie, że angielskie słowo „odwaga” pochodzi od francuskiego coeur, oznaczającego serce. Sanskryckie słowo określające odwagę to saurya, które ma ten sam rdzeń, co sanskryckie słowo oznaczające słońce. W rzeczywistości wiele starożytnych systemów kojarzy serce słoneczne układu słonecznego - z pulsującymi, promienistymi mięśniami w centrum naszego układu krążenia. Podoba mi się obraz serca, z którego wynika, że ​​odwaga pochodzi z centrum bytu, z organu, który najbardziej bezpośrednio rozbrzmiewa pulsowaniem życia.

Podobnie jak samo serce, odwaga jest lotosem z wieloma płatkami, z których wszystkie kojarzą się z cechami, które celebruje nawet najbardziej sardoniczny z nas: odwagą, siłą, wytrwałością, zaufaniem, samodzielnością, uczciwością, miłością. A także, bądźmy szczerzy, lekkomyślni.

Kiedy byłem nastolatkiem, kiedy myślałem, że sposobem na pokonanie strachu jest rzucenie się na oślep w to, czego się bałem, często znajdowałem się w ryzykownych sytuacjach. Teraz, chociaż potrząsam głową, słysząc niektóre decyzje, które podjąłem, widzę, że lekkomyślność, na którą kiedyś się pozwalałem, miała to serce - pełną cechę, która oznacza odważne zachowanie. Przynajmniej rozwinął pewne mięśnie odwagi, pewne nawyki działania w obliczu strachu, które później pozwoliły mi utrzymać równowagę w trudnych życiowych wyborach.

Niemniej jednak istnieje różnica między tą impulsywną odwagą - taką, która prowadzi ludzi do szarżowania na bitwę bez planu lub do uprawiania seksu bez zabezpieczenia z ludźmi, którzy ich nie kochają - a odwagą Martina Luthera Kinga Jr. lub Aung Sana. Suu Kyi (birmańska mistrzyni demokracji, która od lat mieszka w areszcie domowym). Lub, jeśli o to chodzi, odwaga zwykłego człowieka, który żyje z trudnymi wyborami bez mrugnięcia okiem.

Jak więc wygląda odwaga łagodzona mądrością? Czym różni się od tego rodzaju odwagi, która skłania naszych przyjaciół do mówienia „Jesteś taki odważny!” kiedy naprawdę myślą: „Jesteś szalony!”

Surowe i gotowane

Zasadniczo mówimy o różnicy między surowym a gotowanym, zielonym i dojrzałym. Pomiędzy nimi znajduje się świat dyscypliny, poddania się i doświadczenia.

Po pierwsze, surowa odwaga opiera się na emocjach, napędzanych złością i pożądaniem. Często działa ze szlachetnych pobudek - działacze na rzecz praw obywatelskich lat 60., którzy byli moimi pierwszymi wzorami odwagi, kierowali się najbardziej intensywnym idealizmem. Jednak surowa odwaga może również działać bez moralności lub etyki; może służyć celom, które są nieświadome, złudzone, a nawet marne. Prawdziwym znakiem nieugotowanej odwagi jest ślad, który zostawia - często karmiczne pole minowe nieporozumień, bólu i wrogości, które może nas zranić, jeśli nie zostanie oczyszczone.

Z drugiej strony gotowana lub dojrzała odwaga zawiera dyscyplinę, mądrość, a zwłaszcza cechę obecności. Oczywiście umiejętności mają z tym coś wspólnego. O wiele łatwiej jest działać odważnie, gdy wiemy, jak robić to, co robimy, jak dobrze wyszkolony żołnierz, który wkracza do bitwy z jasną strategią. Ostatecznie jednak dojrzała odwaga opiera się na głębokim zaufaniu do czegoś większego niż własne możliwości - polega na zaufaniu Jaźni, Boskości, stabilności własnego centrum.

Ten poziom zaufania pochodzi tylko z wewnętrznego doświadczenia, z duchowej dojrzałości. Dzięki temu zaufaniu osoba z dojrzałą odwagą może często zrezygnować zarówno ze strachu przed przegraną, jak i z chęci wygrania, i działać na rzecz czynu, nawet ze względu na miłość. Słynna historia zen opowiada o mnichu, którego świątynię najechał wrogi wojownik. - Czy wiesz, że mam moc zabić cię tym mieczem? mówi wojownik. Mnich odpowiada: „Czy wiesz, że mam moc, aby ci na to pozwolić?”

Z tego spokoju rodzi się dojrzała odwaga. W tradycji sztuk walki budo mówi się, że źródłem odwagi jest chęć śmierci, stracenia wszystkiego - nie dlatego, że nie cenimy życia, ale dlatego, że weszliśmy tak w pełni do naszego własnego centrum, że wiemy, że ono się utrzyma przez śmierć. Mówią, że w takim stanie samuraj może uspokoić wroga bez podnoszenia miecza, ponieważ bezruch jest zaraźliwy. Odwaga samuraja opiera się na praktyce Zen - ciągłym opróżnianiu umysłu podczas medytacji, osiedlaniu się w sobie i wreszcie poddaniu się świadomości bez ego, czyli małemu ja, jak dosłowne umieranie.

Oczywiście jest więcej niż jeden sposób, aby dotrzeć do źródła odwagi. Oparta na łasce droga do wewnętrznej odwagi wypływa z otwarcia się na miłość, poprzez modlitwę i kontemplację oraz z ufności w moc boskiego źródła. Jeden z moich nauczycieli powiedział, że wielkim pytaniem, które należy rozważyć w każdej sytuacji, jest: czemu ufasz? Powiedziałby, że jeśli ufasz czemuś naprawdę wielkiemu, twoje poczucie bycia rozszerzy się na tę wielkość. Jeśli twoje zaufanie jest ograniczone, nawet jeśli chodzi o siłę twojego ciała, umysłu lub woli, w końcu cię to zawiedzie. Przecież strach opiera się na poczuciu oddzielenia i małości. Tam, gdzie jest doświadczenie swojej głębszej istoty, jest też doświadczenie głębokiej siły, ponieważ wyczuwasz swoje połączenie ze wszystkim i dlatego nie znajdujesz się czego bać.

Niezależnie od tego, czy zbliżamy się do prawdy o naszym istnieniu poprzez opróżnianie Jaźni, jak wielcy artyści sztuk walki, czy też poprzez oddanie otwierając się na łaskę, jak Gandhi czy King, zawsze wydaje się, że przechodzimy przez drzwi ciszy, skupienia i poddania się. Im bardziej jesteśmy w kontakcie z centrum i źródłem poza nim, tym bardziej jesteśmy w stanie dotknąć odwagi, która nie wzrasta tylko w czasie kryzysu, ale także pozwala nam wstawać rano i stawić czoła naszej wewnętrznej ciemności lub pogrzebany smutek, aby trzymać się dudniącego zgrzytu transformujących praktyk, by raz po raz stawać w obronie tego, co słuszne, bez zgorzknienia - a przynajmniej tylko trochę.

Trening siłowy

Niedawno młoda kobieta opowiedziała mi, jak znalazła to miejsce na odwagę. Joan (to nie jest jej prawdziwe imię) zgłosiła się na ochotnika do nauczania jogi w ramach programu próbnego dla dorastających dziewcząt. Zdaje sobie teraz sprawę, że spodziewała się, że nastolatki natychmiast zrozumieją jogę i jej własne dobre intencje. Zamiast tego naśmiewali się z jej póz iz niej. Wkrótce bała się zajęć i postrzegała je jako próbę siły.

„Czułam, że muszę ich wygrać” - powiedziała Joan. „Nie tylko dlatego, żebym wiedział, że jestem prawdziwym nauczycielem, ale także ze starej szkoły średniej muszę zostać zaakceptowany. Oczywiście im więcej próbowałem, tym było gorzej. Dziewczyny naśladowały mnie, śmiały się ze mnie, tarzały ich oczy na moje coraz bardziej kulawe próby humoru ”.

Pewnego dnia klasa wymknęła się spod kontroli, aż zaczęła krzyczeć instrukcje do morza hałasu. Wszystkie jej lęki zdawały się narastać w tym samym czasie: strach przed nieadekwatnością, fizyczny strach przed przemocą, ale zwłaszcza strach przed utratą kontroli, przed koniecznością ujawnienia całkowitej niezdolności do poradzenia sobie z sytuacją.

Czuła się sparaliżowana. Stała w milczeniu przez pięć minut, obserwując chaotyczną scenę. Potem zaczęła wewnętrznie pytać: „Co mam zrobić?” Nic nie powstało. Potem było tak, jakby czas się zatrzymał. Usłyszała dźwięk wydobywający się z tyłu jej ust. Otworzyła usta i zaczęło wychodzić „Ahhhhhh”. Słyszała, jak jej głos staje się coraz głośniejszy, wydźwięk w pokoju. Dziewczyny zaczęły rozglądać się za źródłem dźwięku. Potem usłyszała, jak mówi: „Stop. Posłuchaj. Usłysz echo swoich własnych głosów”.

Kiedy to powiedziała, przez chwilę czuła, jak stoi w sercu wszechświata. Nic nie było poza nią.

Dziewczyny się zatrzymały. Oni słuchali. Potem, tonami zdumienia, zaczęli dzielić się tym, co usłyszeli: ciszą pomiędzy dźwiękami, dźwiękiem Om, dźwiękiem podobnym do dzwonka, dźwiękiem przypominającym bicie serca.

To nie był ostatni raz, kiedy Joan straciła kontrolę nad swoją klasą. Ale zatrzymując się i wkraczając w nieznane, w jakiś sposób nawiązała kontakt z własnym źródłem, inspiracją i prostotą dziewczyn ze swojej klasy.

Wierzę, że ten stan jest tym, o czym mówią mistrzowie Zen, kiedy mówią o umieraniu w gruncie istnienia. Tekst tantryczny zwany Stanzas on Vibration mówi w słynnym wersecie, że serce wszechświata, pulsowanie boskiej mocy, jest w pełni obecne w chwilach przerażenia, intensywnej złości lub absolutnego impasu. Sekret odkrycia tej mocy polega na zwróceniu się do wewnątrz, w kierunku środka strachu lub zagubienia, porzuceniu myśli i emocji związanych z sytuacją oraz pozwoleniu na rozszerzenie energii w sercu. Stąd bierze się nadludzka siła. To wymaga tylko odwagi.

W czym ufasz?

Usiądź cicho i kontempluj swój własny styl odwagi. Jak myślisz, jakie były Twoje najbardziej odważne czyny? Pamiętaj, że mogą nie wyglądać na klasyczne akty bohaterstwa; liczy się każda chwila, kiedy przeciwstawisz się własnemu strachowi. Gdzie była twoja przewaga w tych chwilach? Co zyskałeś, wykraczając poza to?

Teraz zadaj sobie pytanie: „Jaka jest moja przewaga w tym okresie mojego życia? Jaka jest największa rzecz, z którą się stykam? Gdzie muszę wykazać się odwagą?”

Teraz wdychaj i wydychaj powietrze z serca i wyobraź sobie, że pośrodku klatki piersiowej znajduje się promienne słońce. Kiedy poczujesz wewnętrzną więź, zapytaj swoje serce: „W czym mogę zaufać?” Następnie zacznij bez namysłu pisać cokolwiek się pojawi. Po napisaniu wszystkiego, co się pojawi, możesz zatrzymać się i zapytać ponownie. ty

może dalej zadawać to pytanie z zamiarem zagłębiania się coraz głębiej. Nie martw się, jeśli pojawią się łzy lub stare wspomnienia. Zadawaj pytanie, aż poczujesz głębszy środek. Odpowiedź może nadejść natychmiast lub w ciągu następnych kilku godzin lub dni.

Sally Kempton, znana również jako Durgananda, jest autorką, nauczycielką medytacji i założycielką Instytutu Dharana. Aby uzyskać więcej informacji, odwiedź www.sallykempton.com.

Zalecane

Najlepsze opaski na głowę
Nigdy nie przestawaj się uczyć
Leczenie traum życiowych za pomocą jogi