Leczenie traum życiowych za pomocą jogi

Kiedy Sara mówi o korzyściach płynących z praktykowania jogi, 56-latka z Bostonu używa tych samych terminów, co inni jogini: bycie uziemionym i obecnym, zdobywanie świadomości swojego ciała i jego siły, poczucie spokoju i panowanie nad swoimi myślami. Ale jako ofiara fizycznego i seksualnego wykorzystywania, która cierpi na zespół stresu pourazowego (PTSD), Sara doświadcza tych rzeczy trochę inaczej.

Dla Sary - która poprosiła, by nie używać jej prawdziwego imienia - bycie uziemionym oznacza dosłownie czucie jej stóp na podłodze; być obecnym oznacza wiedzieć, gdzie ona jest i co się wokół niej dzieje. To są rzeczy, których nie może poczuć, kiedy nagle wskoczyła w przeszłość, przeżywając na nowo epizody przemocy jej byłego męża, jak noc, kiedy ścigał ją po domu i przepychał przez wszystkie drzwi, za którymi się ukryła.

„Może być bardzo trudno pozostać we własnym ciele, kiedy pojawiają się retrospekcje” - mówi. „Zmienia się oświetlenie i czujesz, że nie ma Cię w pokoju”. Wspomnienia Sary przychodzą z niewielkim ostrzeżeniem i mogą zostać wywołane przez wszystko, co przypomina jej o znęcaniu się.

To bolesne przeżywanie zdarzeń jest częstym objawem zespołu stresu pourazowego (PTSD), przewlekłego zaburzenia lękowego, które może rozwinąć się po tym, jak ktoś jest zaangażowany w traumatyczne wydarzenie, niezależnie od tego, czy jest to napaść seksualna lub fizyczna, wojna, klęska żywiołowa, czy nawet wypadek samochodowy. Istniejące terapie - które obejmują terapię grupową i indywidualną oraz leki takie jak Prozac - działają tylko dla niektórych pacjentów.

Najnowsze badania sugerują, że joga może mieć duże znaczenie. W badaniu opublikowanym w zeszłym roku w Annals of the New York Academy of Sciences , wybitny ekspert od PTSD odkrył, że grupa pacjentek, które ukończyły osiem zajęć hatha jogi, wykazała znacznie większą poprawę objawów - w tym częstotliwości natrętnych myśli i nasilenia brzęczonych nerwów - niż podobna grupa, która miała osiem sesji terapii grupowej. Badanie wykazało również, że joga może poprawić zmienność tętna, kluczowy wskaźnik zdolności osoby do uspokojenia się.

„To naprawdę obiecujący obszar, który musimy zbadać” - mówi Rachel Yehuda, profesor psychiatrii w Mount Sinai School of Medicine i dyrektor programu PTSD w James J. Peters Veterans Affairs Medical Center w Bronksie. Żołnierze powracający z Iraku mają wysoki wskaźnik PTSD i innych problemów ze zdrowiem psychicznym; w jednym badaniu podano łącznie jeden na pięć. Weterani z innych wojen nadal cierpią na zespół stresu pourazowego - czasami pogarszany wiadomościami z Iraku, które przypominają im o ich własnych przeżyciach.

Najbardziej uderzającym odkryciem badania były własne opisy pacjentów dotyczące tego, jak zmieniło się ich życie. Brookline w stanie Massachusetts. Van der Kolk, który bada traumę od lat 70., jest uważany za pioniera w tej dziedzinie.

„Zdałam sobie sprawę, że jestem bardzo silną osobą” - mówi Sara, która nadal praktykuje jogę. Mówi, że jej powolne, ale stałe postępy pomagają jej stawić czoła byłemu mężowi w sądzie za każdym razem, gdy narusza zakaz zbliżania się. Zgłaszając zarzuty za każde przestępstwo, ma nadzieję wysłać wiadomość, że nie może już być częścią jej życia. „[Joga] przypomina mi, że jeśli będę dalej brnąć, mogę się tam dostać” - mówi. „Mogę stawić temu czoła w małych kawałkach i powiedzieć:„ Mogę pracować z tym kawałkiem ”.

Połączenie umysł / ciało

Van der Kolk po raz pierwszy zainteresował się jogą kilka lat temu, kiedy doszedł do wniosku, że terapeuci leczący urazy psychiczne muszą pracować zarówno z ciałem, jak i umysłem. „Pamięć o traumie odcisnęła się na ludzkim organizmie” - mówi. „Nie sądzę, żebyś mógł to przezwyciężyć, jeśli nie nauczysz się mieć przyjaznych relacji ze swoim ciałem”.

Aby dowiedzieć się więcej o jodze, van der Kolk postanowił spróbować samemu. Wybrał hatha jogę, ponieważ styl ten jest powszechnie dostępny, wciągnął się w niego i przekonał się, że może pomóc jego pacjentom. „Najważniejsze pytanie brzmiało: jak możesz pomóc ludziom zmierzyć się z ich wewnętrznymi odczuciami?” on mówi. „Joga to jeden ze sposobów, w jaki możesz to zrobić”.

Van der Kolk uznał jogę za bezpieczny i delikatny sposób ponownego zaznajomienia się z ciałem. „Joga przywraca poczucie czasu” - mówi. „Zauważasz, jak rzeczy się zmieniają i przepływają w Twoim ciele”. Nauka technik relaksacji i oddychania pomaga pacjentom z zespołem stresu pourazowego uspokoić się, gdy wyczują, że zbliża się retrospekcja lub atak paniki. A nacisk jogi na samoakceptację jest ważny dla ofiar napaści seksualnych, z których wiele nienawidzi swojego ciała.

Już teraz wojsko zaczęło badać terapeutyczny potencjał jogi. We wstępnym badaniu w Walter Reed Army Medical Center w Waszyngtonie, dziewięciu aktywnych żołnierzy z zespołem stresu pourazowego było w stanie lepiej spać i czuło się mniej przygnębiony po 12 tygodniach Yoga Nidra (znanej również jako sen jogiczny, praktyka, która wywołuje głęboki relaks ). „Czuli się bardziej komfortowo w sytuacjach, których nie mogli kontrolować, w wyniku czego czuli większą kontrolę nad swoim życiem” - mówi Richard Miller, który jest konsultantem badaczy Waltera Reeda. Miller jest psychologiem klinicznym z Sewastopola w Kalifornii, nauczycielem jogi i współzałożycielem International Association of Yoga Therapy. Większe badanie Yoga Nidra, obejmujące 100 aktywnych żołnierzy, ma się rozpocząć pod koniec 2007 lub na początku 2008 roku.w Atlanta Veterans Affairs Medical Center przyjrzy się połączeniu medytacji, hatha jogi i innych technik z weteranami, którzy niedawno powrócili z Iraku.

Historie żołnierzy

Niektórzy byli żołnierze już odkryli uspokajające działanie jogi. Tom Boyle, który służył w Wietnamie, a obecnie pracuje jako doradca w Vets Center w Worcester w stanie Massachusetts, zaczął ćwiczyć dwa lata temu po tym, jak pacjent powiedział mu, że joga pomogła kontrolować jego objawy. Boyle od tamtej pory pracował z grupą byłych żołnierzy - w tym niektórych, którzy służyli w Iraku - którzy uczęszczają na zajęcia specjalnie dla weteranów z zespołem stresu pourazowego w Central Mass Yoga Institute w pobliskim West Boylston.

„Nasze szkolenie wojskowe uwarunkowało nas do agresywnej reakcji na zagrożenie” - wyjaśnia Boyle. „Musisz mieć złość, aby wykonać swoją misję. Aby móc się zrelaksować i poddać pozom, rozprasza gniew”. Mężczyźni z jego grupy również zgłaszają mniej problemów ze snem, a jeden z nich był w stanie odstawić leki przeciwdepresyjne.

Takie obiecujące anegdoty podkreślają potrzebę dalszych badań, mówi Richard Brown, profesor nadzwyczajny psychiatrii klinicznej na Columbia University. Brown uczy ocalałych z traumy Sudarshan Kriya, praktyki jogi i medytacji stworzonej przez indyjskiego mistrza duchowego Sri Sri Ravi Shankara. Brown, który planuje opublikować własne odkrycia, mówi, że pozostaje wiele pytań, w tym jak przygotować pacjentów do jogi, które objawy reagują najlepiej i jak zintegrować jogę ze standardowym leczeniem.

Mając nadzieję na zbadanie tych pytań, van der Kolk złożył wniosek o dofinansowanie z National Institutes of Health. W międzyczasie współpracuje z Dave'em Emersonem, dyrektorem programu jogi w Trauma Center, aby opracować protokół, który będzie zawierał to, czego nauczyli się na temat nauczania jogi pacjentów z zespołem stresu pourazowego. Na przykład studio musi być poza widokiem publicznym, a instruktorzy nie powinni dotykać uczniów bez pytania o pozwolenie.

Niektóre osoby, które przeżyły traumę, początkowo uważają, że joga zagraża. „Badanie jogi miało najwyższy wskaźnik rezygnacji ze wszystkich badań, jakie kiedykolwiek przeprowadziłem” - mówi van der Kolk. „Dla wielu kobiet z traumą bardziej przerażające było odkrycie swojego ciała niż zażywanie pigułki”.

Po raz pierwszy Emerson poprowadził grupę kobiet z Trauma Center do Happy Baby Pose, prosząc je, aby położyły się na plecach, ugięły kolana z goleniami prostopadle do podłogi i przytrzymały stopy, dwie kobiety wyszły. Nigdy nie wrócił. Anne, 50-letnia uczestniczka, która doświadczyła wykorzystywania seksualnego od wczesnego dzieciństwa, nie może pojąć, dlaczego ta pozycja nazywa się Happy Baby. Kiedy spróbowała tego po raz pierwszy, jej nogi trzęsły się niekontrolowanie. „Dla mnie”, mówi Anne (to nie jest jej prawdziwe imię), „to dziecko czekające na krzywdę”. Woli Balasanę (Pozycja Dziecka), dzięki czemu czuje się chroniona i bezpieczna.

Tak potężne reakcje na Happy Baby doprowadziły van der Kolka i Emersona do pytania, czy warto spróbować wykonać tę pozę. Postanowili kontynuować naukę bardzo delikatnie, zachęcając uczniów, aby nie próbowali tego robić, jeśli czują się przez to niekomfortowo. „Celem stało się zapewnienie im poczucia bezpieczeństwa w pozycji Happy Baby” - mówi van der Kolk. „Kobiety, które się przy tym trzymały, przeszły niezwykłe zmiany”.

Dla Anne, która niedawno mogła spokojnie przejść w pozę, efekt jogi był głęboki. „Nie ma sposobu, aby opisać, co to dla mnie zrobiło” - mówi. Ponad 20 lat terapii pomogło jej w dalszym funkcjonowaniu w życiu codziennym i zaprzestaniu zachowań autodestrukcyjnych. „Ale nie sądziłam, że znajdę spokój” - mówi - „a teraz myślę, że znajdę”.

Leczenie urazów

Pomimo związku z weteranami bojowymi, zespół stresu pourazowego (PTSD) występuje częściej u kobiet niż u mężczyzn. Według National Center for PTSD w Stanach Zjednoczonych 10 procent kobiet i 5 procent mężczyzn cierpi na tę chorobę w którymś momencie swojego życia.

Psychiatrzy, psycholodzy i kliniczni pracownicy socjalni mogą diagnozować i leczyć stan. Aby znaleźć specjalistę zdrowia psychicznego, poproś swojego lekarza o zalecenia lub odwiedź stronę internetową Stowarzyszenia Anxiety Disorders of America (www.adaa.org).

Jest za wcześnie, aby stwierdzić, czy joga powinna zastąpić tradycyjną terapię w leczeniu zespołu stresu pourazowego, mówi ekspert od traumy Bessel van der Kolk, profesor psychiatrii z Boston University School of Medicine. Ale on zaleca to jako praktykę uzupełniającą. „Jeśli nie zaprzyjaźnisz się ze swoim ciałem”, mówi, „nie możesz wyzdrowieć”.

Wypróbuj różne rodzaje jogi, aż znajdziesz taką, która Ci odpowiada, i powiedz instruktorom przed zajęciami, jeśli czujesz się niekomfortowo podczas dotykania. Nie myśl, że musisz wyjaśniać swoją historię traumy. „Joga nie polega na mówieniu o swojej traumie” - mówi van der Kolk.

„Chodzi o Ciebie i Twój związek z własnym ciałem”.

Aby dowiedzieć się więcej o jodze i traumie, van der Kolk poleca Yoga and the Quest for the True Self autorstwa Stephena Cope'a.

Denise Kersten Wills jest niezależną pisarką mieszkającą w Waszyngtonie

Zalecane

Niski wypad
Te 30 sekwencji jogi dla początkujących pomoże Ci rozpocząć konsekwentną praktykę
Pieczęć Świadomości