Złap rekolekcje jogi i surfingu

Jest południe i słońce praży senne meksykańskie miasteczko Sayulita na plaży. Kiedy nauczyciel surfingu i nasza grupa płyną do miejsca, w którym zaczynają się załamywać fale, jestem wdzięczny, że otaczają mnie chłodne wody Pacyfiku. Patrząc na ocean, czuję naładowaną adrenaliną mieszankę pewności siebie i strachu. Kiedy zbliża się fala i zaczyna się wznosić, instruktor Israel Preciado sygnalizuje mi, żebym obrócił deskę, aby mógł mocno wepchnąć mnie w falę. „Wiosło, wiosło”, krzyczy. "Teraz w górę!" Ku mojemu zdziwieniu ustawiam się w pozycji stojącej. Postępując zgodnie z instrukcjami z naszej pierwszej lekcji na plaży, zginam kolana, przenoszę ciężar z jednej stopy na drugą, aby kontrolować prędkość, i jeżdżę na fali aż do brzegu.

Przyjechałem tutaj, aby poświęcić trochę czasu mojej praktyce jogi, a także nauczyć się surfować - coś, co chciałem robić od lat. Via Yoga, firma z Seattle specjalizująca się w wakacjach z jogą, od 2002 roku prowadzi zajęcia z jogi i surfingu w Sayulita. Nasza siedmiodniowa wycieczka podzielona jest na codzienne lekcje surfingu z Preciado i spędzanie czasu na matach. Nasze zajęcia Ashtanga Yoga dwa razy dziennie kładą nacisk na równowagę oraz siłę rdzenia i ramion, aby zwiększyć nasze szanse na złapanie fal. Ale na początek jedna z naszych pierwszych lekcji dotyczy tego, jak zrównoważyć wysiłek i poddanie się. Podczas mojej praktyki jogi i mojego życia często znajduję się bardziej nadwyrężonym niż relaksującym i rozwijającym się w pośpiechu, który dostaję od przekraczania granic swoich możliwości. Ostrzegamy, że takie podejście nie będzie działać w przypadku surfowania. Zamiast tego w tym tygodniuBędziemy wykazywać się cierpliwością i brakiem osądów, nawet gdy wykonujemy fizyczną pracę potrzebną do wstania na deskę. Jednak na plaży jestem podniecony. Miałem nadzieję, że pod koniec rekolekcji będę pływał na falach, ale nigdy nie spodziewałem się, że wstanę za pierwszym razem. Pięciu innych joginów z naszej grupy wiwatuje z wody, gdzie czekają na swoją kolej, a ja wskakuję z powrotem do oceanu, gotowa to zrobić ponownie.

Czytanie fal

Na początku drugiego dnia lekcji Preciado ogłasza, że ​​nie zamierza już wpychać nas w fale. Zamiast tego musimy poczekać w oceanie, w miejscu, gdzie wznoszą się fale, aż zobaczymy jeden budynek w kierunku brzegu. Mówi nam, żebyśmy wycelowali deskę w plażę, a potem wiosłowali - szybko. Czas ma kluczowe znaczenie: zacznij wiosłować zbyt wcześnie, a zmęczymy się, zanim osiągniemy prędkość potrzebną do zwiększenia prędkości przed przerwą. Rozpocznij za późno, a fala przetoczy się tuż pod deską bez podnoszenia jej na grzebień. Jeśli jednak zrobimy to dobrze, odepchniemy się od deski i, jeśli wszystko pójdzie dobrze, staniemy w równowadze, lecąc w kierunku plaży.

Jestem gotów na wyzwanie, ale przy pierwszych kilku falach stwierdzam, że wiosłuję zbyt wcześnie; potem, coraz bardziej sfrustrowany, pracuję coraz bardziej i bardziej wściekle, aby wyjść tam w odpowiednim momencie. Za każdym razem, gdy wstaję, deska po prostu tonie, zostawiając mnie pokonanego, gdy patrzę, jak fala toczy się beze mnie. „Za wcześnie wstajesz” - mówi Preciado. - Cierpliwości, Elizabeth. Cierpliwości. Chociaż łączę dwie moje miłości - jogę i ocean - w najbardziej malowniczych sceneriach, nie podoba mi się to doświadczenie. Zamiast tego denerwuję się, że jeszcze nie opanowałem surfowania. Po powrocie na plażę spoglądam na bezmiar oceanu i medytuję nad jego zdolnością do zmiany bez wysiłku - od całkowicie spokojnego do gwałtownie burzliwego. Jest tak rozległy i potężny, o wiele większy niż jakikolwiek wysiłek, jaki mogłem kiedykolwiek podjąć.Dlaczego więc nie poddać się tej mocy i nie pozwolić sobie na przejażdżkę?

Spokojniejsze wody

Podczas jednego ze wspaniałych śniadań składających się ze świeżych owoców, rancheros huevos, czarnej fasoli i świeżo wyciskanego soku, spoglądam na ocean i zauważam, jak spokojnie i pogodnie wygląda. Nasza poranna praktyka jogi odbywa się w plenerowym studio usytuowanym na wzgórzu nad plażą. Nauczyciel Ashtanga z Seattle, Troy Lucero, prowadzi nas przez serię Powitań Słońca, pozycji stojących i mnóstwa Chaturanga Dandasanas (Pozycji Czteroczłonowych Kijów). Moja praktyka jogi zawsze była silna i dynamiczna, a ja rozkoszuję się atletyzmem, którego wymagają te szczególne zajęcia. Mimo to, gdy przechodzę przez praktykę, zastanawiam się, czy moja motywacja, moja chęć do wyrażania siebie, może być tak samo ograniczeniem, jak atutem. Myśląc o wodach oceanu, wyobrażam sobie, że na macie, desce i życiu w ogóle wprowadzam więcej spokoju. Po południu,Wracam nad wodę na lekcję surfingu. Ocean wciąż jest cichy i tym razem zamiast wiosłować, po prostu unoszę się na wodzie i czekam. Obserwuję kołyszące się na wietrze palmy, fale rozbijające się o postrzępione skały w oddali, słońce tańczące na gładkim morzu. I zaczynam zdawać sobie sprawę, że ta cicha chwila, oczekiwanie, które jest często traktowane jako strata czasu, jest tak samo częścią surfowania, jak zjeżdżania na brzeg. W końcu w oddali zaczyna się łuk mała fala. Odwracam deskę, wiosłuję mocno, niczego nie spieszę, aż w końcu wstaję. Woda unosi moją deskę i płynę w kierunku piaszczystej plaży.słońce tańczy na gładkim morzu. I zaczynam zdawać sobie sprawę, że ta cicha chwila, oczekiwanie, które jest często traktowane jako strata czasu, jest tak samo częścią surfowania, jak zjeżdżania na brzeg. W końcu w oddali zaczyna się łuk mała fala. Odwracam deskę, wiosłuję mocno, niczego nie spieszę, aż w końcu wstaję. Woda unosi moją deskę i płynę w kierunku piaszczystej plaży.słońce tańczy na gładkim morzu. I zaczynam zdawać sobie sprawę, że ta cicha chwila, oczekiwanie, które jest często traktowane jako strata czasu, jest tak samo częścią surfowania, jak zjeżdżania na brzeg. W końcu w oddali zaczyna się łuk mała fala. Odwracam deskę, wiosłuję mocno, niczego nie spieszę, aż w końcu wstaję. Woda unosi moją deskę i płynę w kierunku piaszczystej plaży.

Kiedy wrócę do Kalifornii, zabiorę ze sobą nową miłość do surfowania. Ale bardziej niż cokolwiek innego, odkryłem gotowość poddania się chwilom spokoju, przerwom, jodze i wszelkim przyszłym doświadczeniom pełnym akcji.

Wynosić się

Dlaczego jechać? Zastosuj aspekty swojej praktyki asan, zwłaszcza równowagę i siłę rdzenia oraz elementy jogi

filozofia - taka jak poddanie się, cierpliwość i pokora - dla ekscytującego sportu, który sprzyja spokojowi i więzi

z naturą.

Wskazówki: Wiele odosobnień związanych z jogą i surfingiem odbywa się w tropikach - na Bali, w Meksyku i Australii

nieliczne - które dają szansę cieszenia się upalną pogodą przez cały rok. Jeśli wybierzesz odosobnienie z napiętym harmonogramem, możesz chcieć

aby zostać kilka dodatkowych dni, aby odwiedzić miejscowych i zwiedzić pobliskie miasta lub obszary dzikiej przyrody.

Rekolekcje jogi i surfingu

Przez cały rok joga, joga i rekolekcje surfingowe. Pakiet obejmuje siedem dni i sześć nocy w Villa Amor, willi na świeżym powietrzu nad oceanem w Sayulita w Meksyku, dwa codzienne zajęcia jogi i lekcje surfingu, śniadania i trzy kolacje grupowe, jednodniową wycieczkę do pobliskiej Punta Mita, masaż i transport na lotnisko .

Więcej na całym świecie

Liquid Yoga + Surf w Nowym Jorku i Kostaryce.

Lucero Surf Retreats na wybrzeżu Pacyfiku Kostaryki.

Milagro Retreats w Kolumbii Brytyjskiej.

w Australii, Maroku i Malediwach.

SwellWomen na całych Hawajach.

Elizabeth Winter jest pisarką i nauczycielką jogi.

Zalecane

6 sposobów, w jakie joga może pomóc planecie w tym miesiącu
Mark Stephens
Elena Brower