Tim Miller był jednym z pierwszych Amerykanów, którzy otrzymali błogosławieństwo K. Pattabhi Joisa na nauczanie Ashtanga Jogi. Uczy się Ashtanga Yoga od ponad 30 lat i uczy jej w swoim studio, Ashtanga Yoga Center w Encinitas w Kalifornii i na całym świecie.
Yoga Journal: Jak zacząłeś ćwiczyć jogę?
Tim Miller: Kiedy po raz pierwszy przeprowadziłem się do Encinitas, pracowałem w szpitalu psychiatrycznym i prowadziłem lekcje rozciągania dla pacjentów w 1976 roku. Znałem trochę jogi z książki Swamiego Satchidanandy, ale pomyślałem, że pomocne będzie joga więcej. Uczniowie Davida Williamsa prowadzili studio Ashtanga Yoga pół przecznicy od mojego domu. W 1978 roku poszedłem na zajęcia, które totalnie mnie powaliły. Czułem, że to jest coś, co powinienem nadal robić. Tak więc 30 lat później nadal się tym zajmuję.
YJ: Co cię rozwaliło?
TM: Łączę się z głębokim miejscem w mojej duszy. W tamtym czasie nie prosperowałem. Miałem stresującą, nisko płatną pracę i nie byłem na randce od ponad roku. Byłem samotny, przygnębiony; Paliłem i piłem. Zajęcia były doświadczeniem zmieniającym życie, które zmieniło moją perspektywę o 180 stopni w półtorej godziny. To sprawiało, że wracałem.
YJ: Więc przyjęliście regularną praktykę?
TM: Chodziłam na zajęcia trzy razy w tygodniu, ale mój harmonogram pracy kolidował z jogą. Przerzuciłem się więc na swing, więc mogłem codziennie chodzić na poranne zajęcia. Szybko postępowałem w serii, ponieważ miałem obsesję i błędnie pomyślałem, że im szybciej opanowałem serię, tym szybciej osiągnąłem oświecenie. Osiem miesięcy później poznałem Pattabhi Joisa. Sprawił, że bardzo się staraliśmy. Wszyscy baliśmy się przystosowania, a także baliśmy się ignorowania. W 1982 roku odbyłem pierwszą podróż do Indii. Miałem ograniczony budżet, a rodzina Joisów była na tyle łaskawa, że pozwoliła mi zostać w ich domu.
Zobacz także Gotowe na wyzwanie? Spróbuj tego kreatywnego powitania słońca Ashtanga
YJ: Czego się tam nauczyłeś?
TM: Że chciałem być nauczycielem. Wyjechałem do Indii dzień po tym, jak dowiedziałem się, że moja żona jest w ciąży. Niewielu wtedy ćwiczyło, więc nauczanie jogi nie było sposobem na życie. Ale pod koniec mojego pobytu poprosiłem Guruji o certyfikat do nauczania. Zgodził się, a ja wróciłem rozpalony, by uczyć. Moja ciężarna żona miała właśnie przestać pracować, a mój ojciec namawiał mnie do znalezienia prawdziwej pracy. Do dziś nie znalazłem prawdziwej pracy. Ale to, co robię, jest zabawne i trzyma mnie z dala od ulic. Dużo podróżuję, więc nie jest to złe życie.
YJ: W jakim sensie uważasz, że joga jest źródłem młodości?
TM: Dzięki temu moje ciało jest zdrowe, a umysł młody. Mówi się, że Ashtanga Yoga nie powinna być praktykowana przez osoby powyżej 25 roku życia. Myślę, że jeśli chcesz poczuć się, jakbyś miał 25 lat, zrób praktykę. W wieku 58 lat mogę nie być już tak elastyczna jak kiedyś lub tak silna. Ale nadal jestem dość elastyczny i silny. Rzadko choruję. Moja uwaga jest lepsza. Mam 7-letnią córkę i 27-letniego syna. Moja córka chce, żeby tata się z nią bawił. Oszczędzam energię, więc mam jej dużo. Poza tym nadal uczę. Pattabhi nadal uczył do lat 90. Od czasu do czasu rzucam zaawansowane pozy, aby pokazać, że ten staruszek został trochę w zbiorniku.
Zobacz także Jaki rodzaj ashtangi jest najlepszy dla początkujących?
